Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Słodkości
Ciasta
Ulubione z malinami
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="Krystyna9" data-source="post: 872656" data-attributes="member: 4258"><p>Nie bój się wyciągania ciasta z piekarnika. Jedynie owoce układaj na nim a nie rzucaj pełną michą i na pewno nic się nie stanie. Ja też czasami do malin dokładam parę sztuk innych owoców (głównie czarna porzeczka). Ale tylko trochę. To powinna byc jednak zdecydowana przewaga malin. </p><p>Mój sposób na pianę opisałam w przepisie. Praktycznie prawie wcale nie opada. To znaczy najpierw rośnie mi w górę tak coś ok. 1-1,5 cm, by po wyłączeniu piekarnika wrócic do pozycji wyjściowej. </p><p>Jak będziesz już miała sztywną pianę, dosypuj stopniowo cukier i cały czas ubijaj. Ja używam drobnego cukru, to bardzo szybko się rozpuszcza. Po ostatniej porcji cukru, piana już jest tak sztywna, że mam problem aby wyjąc trzepaczkę. Dodaję ocet winny (sok z cytryny) i przesiewam skrobię ziemniaczana/kukurydzianą, i znów kilka ruchów trzepaczką aż dp połączenia się składników. Można równie dobrze wymieszac łyżką. Nigdy nie ubijam piany mikserem. Zawsze ręczną trzepaczką, a końcowe składniki mieszam przy pomocy trzepaczki rózgowej (delikatnie). Zawsze wychodzi. Ten sam sposób stosuję do Pavlovej.</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="Krystyna9, post: 872656, member: 4258"] Nie bój się wyciągania ciasta z piekarnika. Jedynie owoce układaj na nim a nie rzucaj pełną michą i na pewno nic się nie stanie. Ja też czasami do malin dokładam parę sztuk innych owoców (głównie czarna porzeczka). Ale tylko trochę. To powinna byc jednak zdecydowana przewaga malin. Mój sposób na pianę opisałam w przepisie. Praktycznie prawie wcale nie opada. To znaczy najpierw rośnie mi w górę tak coś ok. 1-1,5 cm, by po wyłączeniu piekarnika wrócic do pozycji wyjściowej. Jak będziesz już miała sztywną pianę, dosypuj stopniowo cukier i cały czas ubijaj. Ja używam drobnego cukru, to bardzo szybko się rozpuszcza. Po ostatniej porcji cukru, piana już jest tak sztywna, że mam problem aby wyjąc trzepaczkę. Dodaję ocet winny (sok z cytryny) i przesiewam skrobię ziemniaczana/kukurydzianą, i znów kilka ruchów trzepaczką aż dp połączenia się składników. Można równie dobrze wymieszac łyżką. Nigdy nie ubijam piany mikserem. Zawsze ręczną trzepaczką, a końcowe składniki mieszam przy pomocy trzepaczki rózgowej (delikatnie). Zawsze wychodzi. Ten sam sposób stosuję do Pavlovej. [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Słodkości
Ciasta
Ulubione z malinami
Top
Bottom