Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Mięsa i wędliny
Węgierska pieczeń pasterzy
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="seniorka" data-source="post: 870729" data-attributes="member: 10341"><p>Kiedy rano wyszłam po zakupy, pod supermarketem kobieta sprzedawała kurki. Kupiłam &quot;kupkę&quot; z myślą o przygotowaniu tego dania, a co zostanie, uduszeniu wg przepisu mojej teściowej.</p><p>Oryginalna nazwa tej potrawy brzmi bardzo dostojnie, a sama potrawa należy do rodziny &quot;gulaszowatych&quot; i z pieczenią w naszym rozumieniu tego słowa niewiele ma wspólnego. Przepis pochodzi z miesięcznika Ty i Ja, a ja robię to danie przynajmniej raz w okresie &quot;kurkowym&quot;. Potrawa, choć nieco pracochłonna, jest znakomita. Zrobiona zgodnie z przepisem pasterzy z węgierskiej puszty, doskonale smakuje też odgrzewana, a jak w większości dań węgierskich bardzo dobry jest sos.</p><p><strong>Składniki</strong></p><p>75 dkg wołowiny pieczeniowej</p><p>5 dkg + 2 dkg smalcu</p><p>1 spora cebula</p><p>1 łyżeczka sproszkowanej słodkiej papryki (biorę z czubkiem)</p><p>10 dkg wędzonego boczku</p><p>20 dkg grzybów kurek</p><p>mały pęczek natki pietruszki</p><p>1 czubata łyżka mąki (lepiej zacząć dodawać od płaskiej łyżki i ew. dołożyć, gdyby sos był za rzadki)</p><p>1 1/2 filiżanki kwaśnej śmietany (22%)</p><p>sól i pieprz do smaku</p><p></p><p>Wołowinę kroimy w dość drobną (bez przesady) kostkę. W 5 dkg smalcu dusimy obraną i drobno posiekaną cebulę, nie pozwalając jej zbytnio nabrać koloru, wystarczy jasnozłoty. Uduszoną cebulę posypujemy papryką, mieszamy i zalewamy 2 filiżankami osolonego do smaku wrzątku. Gdy woda się zagotuje, dodajemy mięso i dusimy je na małym ogniu, pod przykryciem, przez 40 - 60 minut. Należy spróbować, mięso powinno być prawie miękkie. </p><p>Boczek wędzony, pokrojony w drobną kostkę, dusimy w 2 dkg smalcu tak długo, aż stanie się szklisty. Kurki myjemy dokładnie i kroimy je drobno, po czym wkładamy na podduszony boczek wraz z pęczkiem drobno posiekanej natki pietruszki. Po 15 minutach duszenia na małym ogniu lekko oprószamy pieprzem, łączymy z mięsem i dusimy dalsze 10 - 15 minut. Mąkę łączymy dokładnie ze śmietaną i zalewamy tym mięso. Na małym ogniu doprowadzamy pieczeń do zagotowania. Jeśli mięso jeszcze nie doszło całkowicie, pozwalamy potrawie mrugać na malutkim ogniu przez parę minut.</p><p>Do tej aromatycznej pasterskiej pieczeni podajemy oddzielnie makaron, młode ziemniaki albo ryż wypieczony na sypko.</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="seniorka, post: 870729, member: 10341"] Kiedy rano wyszłam po zakupy, pod supermarketem kobieta sprzedawała kurki. Kupiłam "kupkę" z myślą o przygotowaniu tego dania, a co zostanie, uduszeniu wg przepisu mojej teściowej. Oryginalna nazwa tej potrawy brzmi bardzo dostojnie, a sama potrawa należy do rodziny "gulaszowatych" i z pieczenią w naszym rozumieniu tego słowa niewiele ma wspólnego. Przepis pochodzi z miesięcznika Ty i Ja, a ja robię to danie przynajmniej raz w okresie "kurkowym". Potrawa, choć nieco pracochłonna, jest znakomita. Zrobiona zgodnie z przepisem pasterzy z węgierskiej puszty, doskonale smakuje też odgrzewana, a jak w większości dań węgierskich bardzo dobry jest sos. [B]Składniki[/B] 75 dkg wołowiny pieczeniowej 5 dkg + 2 dkg smalcu 1 spora cebula 1 łyżeczka sproszkowanej słodkiej papryki (biorę z czubkiem) 10 dkg wędzonego boczku 20 dkg grzybów kurek mały pęczek natki pietruszki 1 czubata łyżka mąki (lepiej zacząć dodawać od płaskiej łyżki i ew. dołożyć, gdyby sos był za rzadki) 1 1/2 filiżanki kwaśnej śmietany (22%) sól i pieprz do smaku Wołowinę kroimy w dość drobną (bez przesady) kostkę. W 5 dkg smalcu dusimy obraną i drobno posiekaną cebulę, nie pozwalając jej zbytnio nabrać koloru, wystarczy jasnozłoty. Uduszoną cebulę posypujemy papryką, mieszamy i zalewamy 2 filiżankami osolonego do smaku wrzątku. Gdy woda się zagotuje, dodajemy mięso i dusimy je na małym ogniu, pod przykryciem, przez 40 - 60 minut. Należy spróbować, mięso powinno być prawie miękkie. Boczek wędzony, pokrojony w drobną kostkę, dusimy w 2 dkg smalcu tak długo, aż stanie się szklisty. Kurki myjemy dokładnie i kroimy je drobno, po czym wkładamy na podduszony boczek wraz z pęczkiem drobno posiekanej natki pietruszki. Po 15 minutach duszenia na małym ogniu lekko oprószamy pieprzem, łączymy z mięsem i dusimy dalsze 10 - 15 minut. Mąkę łączymy dokładnie ze śmietaną i zalewamy tym mięso. Na małym ogniu doprowadzamy pieczeń do zagotowania. Jeśli mięso jeszcze nie doszło całkowicie, pozwalamy potrawie mrugać na malutkim ogniu przez parę minut. Do tej aromatycznej pasterskiej pieczeni podajemy oddzielnie makaron, młode ziemniaki albo ryż wypieczony na sypko. [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Mięsa i wędliny
Węgierska pieczeń pasterzy
Top
Bottom