Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Do karafki i słoika
Wysoko- i niskoprocentowe
Wino grzane
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="seniorka" data-source="post: 1389000" data-attributes="member: 10341"><p>Ponieważ już poczułam się lepiej, czas wrócić do naszego grzańca. Zdecydowałyśmy się na duńską wersję przepisu Bei. Najpierw podałam faszerowanego szczupaka, żeby żołądki nie były puste przed takim alkoholowym wyzwaniem, a następnie przeszłyśmy do przygotowywania zapowiedzianego grzańca. Ponieważ nie wiem, czy Bea życzy sobie, żebym zamieszczała przepisy z jej blogu, podaję za autorką linka: <a href="http://www.beawkuchni.com/2012/12/korzenny-syrop-z-czarnej-porzeczki-i-skandynawski-gl%C3%B8gg.html" target="_blank">http://www.beawkuchni.com/2012/12/korzenny...gl%C3%B8gg.html</a></p><p></p><p><strong>Radzę przestudiować cały wpis, nosi on tytuł: </strong></p><p><strong>Korzenny syrop z czarnej porzeczki i skandynawski glog</strong></p><p><strong></strong></p><p><strong></strong>Włos zjeżył mi się na głowie, jak zobaczyłam, że każda z &#8222;dziewczyn&#8221; przyniosła </p><p>butelkę wina. Spokojnie, nie spiesząc się, zabrałyśmy się do przygotowywania </p><p>tych wspaniałości. Doprawiałyśmy, mieszałyśmy, smakowałyśmy, aż wyszedł ten </p><p>doskonały smak. Całe szczęście, że mam w domu spore zapasy przypraw z różnych </p><p>stron świata. Przydały się. Największą trudność sprawiło nam nalewanie gorącego </p><p>grzańca do szklanek z grubym dnem, pasujących bardziej do whisky. Ale od czego </p><p>są stare metody babci. Po metalowej łyżeczce włożonej do szklanki, udało się </p><p>napełnić je gorącym winem.Zadowolone, rozluźnione, smakowałyśmy ten </p><p>doskonały trunek, plotkując leniwie, oddzielone szybami od ponurej, </p><p>śnieżno-deszczowej rzeczywistości. Brakowało nam tylko kominka. Cóż, nie można </p><p>mieć wszystkiego&#8230;.</p><p>Żeby mieć już pełny obraz winny grzańców Bei, podaję jej pierwszy post na grzane wino: <a href="http://www.beawkuchni.com/2011/12/nieswiateczny-keks-i-grzane-wino.html" target="_blank">http://www.beawkuchni.com/2011/12/nieswiat...rzane-wino.html</a></p><p>Teraz jest komplet. Robiłyśmy z poprzedniego linku, chociaż ten zapewne będzie równie smaczny. Planowane wypróbowanie za tydzień lub dwa.</p><p>Znów musiałam pisać ten tekst w Wordzie, bo już trzy </p><p>razy &#8221;zjadło&#8221; mi odpowiedź. Jak wyjdzie przeniesienie na forum – </p><p>zobaczymy.</p><p>Udało się - średnio.</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="seniorka, post: 1389000, member: 10341"] Ponieważ już poczułam się lepiej, czas wrócić do naszego grzańca. Zdecydowałyśmy się na duńską wersję przepisu Bei. Najpierw podałam faszerowanego szczupaka, żeby żołądki nie były puste przed takim alkoholowym wyzwaniem, a następnie przeszłyśmy do przygotowywania zapowiedzianego grzańca. Ponieważ nie wiem, czy Bea życzy sobie, żebym zamieszczała przepisy z jej blogu, podaję za autorką linka: [URL="http://www.beawkuchni.com/2012/12/korzenny-syrop-z-czarnej-porzeczki-i-skandynawski-gl%C3%B8gg.html"]http://www.beawkuchni.com/2012/12/korzenny...gl%C3%B8gg.html[/URL] [B]Radzę przestudiować cały wpis, nosi on tytuł: [/B] [B]Korzenny syrop z czarnej porzeczki i skandynawski glog [/B]Włos zjeżył mi się na głowie, jak zobaczyłam, że każda z „dziewczyn” przyniosła butelkę wina. Spokojnie, nie spiesząc się, zabrałyśmy się do przygotowywania tych wspaniałości. Doprawiałyśmy, mieszałyśmy, smakowałyśmy, aż wyszedł ten doskonały smak. Całe szczęście, że mam w domu spore zapasy przypraw z różnych stron świata. Przydały się. Największą trudność sprawiło nam nalewanie gorącego grzańca do szklanek z grubym dnem, pasujących bardziej do whisky. Ale od czego są stare metody babci. Po metalowej łyżeczce włożonej do szklanki, udało się napełnić je gorącym winem.Zadowolone, rozluźnione, smakowałyśmy ten doskonały trunek, plotkując leniwie, oddzielone szybami od ponurej, śnieżno-deszczowej rzeczywistości. Brakowało nam tylko kominka. Cóż, nie można mieć wszystkiego…. Żeby mieć już pełny obraz winny grzańców Bei, podaję jej pierwszy post na grzane wino: [URL="http://www.beawkuchni.com/2011/12/nieswiateczny-keks-i-grzane-wino.html"]http://www.beawkuchni.com/2011/12/nieswiat...rzane-wino.html[/URL] Teraz jest komplet. Robiłyśmy z poprzedniego linku, chociaż ten zapewne będzie równie smaczny. Planowane wypróbowanie za tydzień lub dwa. Znów musiałam pisać ten tekst w Wordzie, bo już trzy razy ”zjadło” mi odpowiedź. Jak wyjdzie przeniesienie na forum – zobaczymy. Udało się - średnio. [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Do karafki i słoika
Wysoko- i niskoprocentowe
Wino grzane
Top
Bottom