- Lis 21, 2006
- 15,028
- 3
- 0
„Wstałem, zagrałem sobie smutno, przyszedł do mnie Nidecki, Leidenfrost, Steinkeller, pożegnaliśmy się i udałem się na obiad do Malfattego; Szaniasio, Polak dzisiaj zabity, zajadał zrazy i kapustę jak, zaręczam, żaden u Karmelitów. Nie ustępowałem mu; trzeba Ci wiedzieć, iż ten rzadki człowiek (w całym znaczeniu tego słowa człowiek), dokt. Malfatti, tak o wszystkim pamiętny, że kiedyśmy u niego na obiedzie, wyszukuje nam polskie potrawy.”
Czyje to słowa? Fryderyka Chopina, który ponoć uwielbiał zrazy. Podobne do poniższych zrazy wołyńskie, z kapusta i kminkiem, można zjeść w restauracji w Żelazowej Woli, miejscu narodzin Chopina. To pyszne i łatwe do przygotowania danie u nas wygląda tak:
6-8 plastrów chudej karkówki wieprzowej lub zrazówki cielęcej (czyli ok. 600-800 g mięsa)
1/2 główki kapusty
2 cebule
4 plastry boczku wędzonego
1 łyżka kminku
sól i czarny pieprz do smaku
olej
mąka pszenna
Mięso podzielić na kotlety, które lekko rozbić. Kotlety panierować z obu stron w mące, po czym lekko zrumienić na niewielkiej ilości oleju.
Kapustę posiekać w kostkę. Cebulę obrać i także posiekać.
Do garnka wsypać posiekaną kapustę, ułożyć podsmażone mięso po czym dodać zeszkloną na oleju od smażenia mięsa cebulę z posiekanym boczkiem. Dodać łyżkę kminku w ziarnach, doprawić solą i czarnym pieprzem.
Zalać wrzącą wodą, tak, by całość była zakryta, i gotować pod przykryciem aż do miękkości mięsa, ok. 60 minut.
Z garnka odlać tyle wody, aby pozostała w nim maksymalnie połowa w porównaniu do tego, co nalaliśmy na początku. W kilku łyżkach wody z garnka rozmieszać 2 łyżki maki pszennej, po czym wlać je z powrotem w celu zagęszczenia sosu. Chwilę gotować, mieszając.
Podawać z ziemniakami lub kaszą.
Czyje to słowa? Fryderyka Chopina, który ponoć uwielbiał zrazy. Podobne do poniższych zrazy wołyńskie, z kapusta i kminkiem, można zjeść w restauracji w Żelazowej Woli, miejscu narodzin Chopina. To pyszne i łatwe do przygotowania danie u nas wygląda tak:

6-8 plastrów chudej karkówki wieprzowej lub zrazówki cielęcej (czyli ok. 600-800 g mięsa)
1/2 główki kapusty
2 cebule
4 plastry boczku wędzonego
1 łyżka kminku
sól i czarny pieprz do smaku
olej
mąka pszenna
Mięso podzielić na kotlety, które lekko rozbić. Kotlety panierować z obu stron w mące, po czym lekko zrumienić na niewielkiej ilości oleju.
Kapustę posiekać w kostkę. Cebulę obrać i także posiekać.
Do garnka wsypać posiekaną kapustę, ułożyć podsmażone mięso po czym dodać zeszkloną na oleju od smażenia mięsa cebulę z posiekanym boczkiem. Dodać łyżkę kminku w ziarnach, doprawić solą i czarnym pieprzem.
Zalać wrzącą wodą, tak, by całość była zakryta, i gotować pod przykryciem aż do miękkości mięsa, ok. 60 minut.
Z garnka odlać tyle wody, aby pozostała w nim maksymalnie połowa w porównaniu do tego, co nalaliśmy na początku. W kilku łyżkach wody z garnka rozmieszać 2 łyżki maki pszennej, po czym wlać je z powrotem w celu zagęszczenia sosu. Chwilę gotować, mieszając.
Podawać z ziemniakami lub kaszą.
Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: