Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Płynąco
Zupy
Zupa cytrynowa
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="seniorka" data-source="post: 1600438" data-attributes="member: 10341"><p>Znana od wielu lat. Przepisy na nią można znależć w książkach z końca XIX i początku XX wieku. Innych przykładów nie mam, chociaż może istnieją. Po prostu podałam tylko te, które mam, albo widziałam. </p><p>Ja też gotuję tę zupę od lat, nawet zastanawiam się, skąd brałam cytryny, kiedy bw Polsce cytrusy istnuiały tylko na papuerze. Ale do rzeczy - nie będę podawała wiekowych przepisów, a gramkaturą do mojego wykonania podparłam się z &quot;gazety.pl&quot;. Do ugotowania tej orzeźwiajacej zupy dla 4 osób potrzebujemy:</p><p></p><p> - 1,5 litra wywaru z warzyw - ja biorę z cielęciny, bo wydaje mi się smaczniejszy</p><p> - pół szklanki śmietany</p><p> - łyżka mąki- łyżka masła</p><p> - 1 - 2 cytryny (zależnie od wielkości)</p><p> - sól, cukier</p><p> - ewentualnie ryż wypieczony na sypko</p><p></p><p>Mąkę rozprowadzamy śmietaną, łączymy z wywarem, zagoyowujemy. Cytrynę lub cytryny sparzamy wrzątkiem, kroimy na plasterki i wrzucamy do zupy, którą ponownie gotujemy. Ja mam skłonność do obierania różnych ingrediencji, więc czasami połowę lościi cytryn obieram. Zupa jest wtedy dla mnie bardziej delikatna. Plasterki cytryny wrzucamy do garnka i zupę ponownie gotujemy. Do gotowej zupy dodajemy masło i doprawiamy do smaku solą i cukrem. Gdyby była za mało kwaśna, dodajemy soku z cytryny. </p><p>Na talerzu układamy porcję ryżu i dookoła delikatnie oblewamy zupą - to taki dekoracyjny efekt wizualny. Zupa jest bardzo smaczna i pobudza apetyt do dalszego biesiadowania.</p><p>edit: Przepraszam, że nie wyjaśniłam od razu. Napisałam &quot;ewentualnie&quot; przy przygotowaniu ryżu, ponieważ tę zupę można jeść samą bez węglowodanowych dodatków. Ja tak robię bardzo często. Tylko wtedy plasterków cytryny musi być sporo ,żeby zagęściły zupę. Można więc wybrać, co komu bardziej odpowiada. Pieczołowicie dbajmy też o jej smak - wyrównując go solą, cukrem i sokiem z cytryny.</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="seniorka, post: 1600438, member: 10341"] Znana od wielu lat. Przepisy na nią można znależć w książkach z końca XIX i początku XX wieku. Innych przykładów nie mam, chociaż może istnieją. Po prostu podałam tylko te, które mam, albo widziałam. Ja też gotuję tę zupę od lat, nawet zastanawiam się, skąd brałam cytryny, kiedy bw Polsce cytrusy istnuiały tylko na papuerze. Ale do rzeczy - nie będę podawała wiekowych przepisów, a gramkaturą do mojego wykonania podparłam się z "gazety.pl". Do ugotowania tej orzeźwiajacej zupy dla 4 osób potrzebujemy: - 1,5 litra wywaru z warzyw - ja biorę z cielęciny, bo wydaje mi się smaczniejszy - pół szklanki śmietany - łyżka mąki- łyżka masła - 1 - 2 cytryny (zależnie od wielkości) - sól, cukier - ewentualnie ryż wypieczony na sypko Mąkę rozprowadzamy śmietaną, łączymy z wywarem, zagoyowujemy. Cytrynę lub cytryny sparzamy wrzątkiem, kroimy na plasterki i wrzucamy do zupy, którą ponownie gotujemy. Ja mam skłonność do obierania różnych ingrediencji, więc czasami połowę lościi cytryn obieram. Zupa jest wtedy dla mnie bardziej delikatna. Plasterki cytryny wrzucamy do garnka i zupę ponownie gotujemy. Do gotowej zupy dodajemy masło i doprawiamy do smaku solą i cukrem. Gdyby była za mało kwaśna, dodajemy soku z cytryny. Na talerzu układamy porcję ryżu i dookoła delikatnie oblewamy zupą - to taki dekoracyjny efekt wizualny. Zupa jest bardzo smaczna i pobudza apetyt do dalszego biesiadowania. edit: Przepraszam, że nie wyjaśniłam od razu. Napisałam "ewentualnie" przy przygotowaniu ryżu, ponieważ tę zupę można jeść samą bez węglowodanowych dodatków. Ja tak robię bardzo często. Tylko wtedy plasterków cytryny musi być sporo ,żeby zagęściły zupę. Można więc wybrać, co komu bardziej odpowiada. Pieczołowicie dbajmy też o jej smak - wyrównując go solą, cukrem i sokiem z cytryny. [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Płynąco
Zupy
Zupa cytrynowa
Top
Bottom