Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Do karafki i słoika
Zapasy
żurawina z miodem
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="sionia" data-source="post: 935555" data-attributes="member: 1706"><p>Własnie wyciągnęłam ostatni woreczek żurawiny z zamrazalnika. Aż szkoda, że to już ostatni.</p><p>Właściwie od kiedy zaczęlam robić żurawiunę z miodem to inne dżemy, poszły w niełaskę. Przepis wymysliłam kilka lat temu, przez przypadek i od tamtej pory rodzina, przyjaciele pilnują, bym koniecznie zrobiła i dała im chociaż po małym słoiczku. Wszystko jest na surowo, bez podgrzewania, pasteryzacji - zachowuje więc witaminy, mikroelementy. I ten smak, boski. Ale do konkretów. </p><p>Jesienią wypatruję na targu ładną żurawinę. Co roku kupuję coraz więcej, kilka łubianek. Żurawinę przebieram, odrzucam brzydką, obrywam szypułki, przesypuje do reklamówek i wkładam do zamrażarki. Tam sobie czeka. Potem wyciągam woreczek (tak około 1 litr owocu), odmrażam, mikruję blenderem. Do miazgi dodaję miód (sporo). Jedni chcą bardziej słodki, inni mniej - według uznania. Dodaję miód, mieszam, próbuję, pdodaję, mieszam... aż będzie mi smakować... Mam jeszcze żurawinę taką &quot;pijaną&quot; z robienia nalewki - więc za każdym razem też trochę miksuję i dodaję w ramach jej utylizacji,ale też w ramach konserwacji dżemiku. W całości nie czuć alkoholu, bo to troszkę. </p><p>Dżemik ląduję do małych słoiczków i wędruje częśc do lodówki a część w świat. U mnie to nawet nie trzymam napoczętego słoika w lodówce i nic się złego nie dzieje. Fakt, że nie zdąrzy za długo stać, znika bardzo szybko. W tym roku obdarowałam też sąsiadkę i jej dzieciarnia (odpukać) przestała łapać infekcje. Z serca namawiam, bo bardzo smaczny, ale też bardzo zdrowy.</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="sionia, post: 935555, member: 1706"] Własnie wyciągnęłam ostatni woreczek żurawiny z zamrazalnika. Aż szkoda, że to już ostatni. Właściwie od kiedy zaczęlam robić żurawiunę z miodem to inne dżemy, poszły w niełaskę. Przepis wymysliłam kilka lat temu, przez przypadek i od tamtej pory rodzina, przyjaciele pilnują, bym koniecznie zrobiła i dała im chociaż po małym słoiczku. Wszystko jest na surowo, bez podgrzewania, pasteryzacji - zachowuje więc witaminy, mikroelementy. I ten smak, boski. Ale do konkretów. Jesienią wypatruję na targu ładną żurawinę. Co roku kupuję coraz więcej, kilka łubianek. Żurawinę przebieram, odrzucam brzydką, obrywam szypułki, przesypuje do reklamówek i wkładam do zamrażarki. Tam sobie czeka. Potem wyciągam woreczek (tak około 1 litr owocu), odmrażam, mikruję blenderem. Do miazgi dodaję miód (sporo). Jedni chcą bardziej słodki, inni mniej - według uznania. Dodaję miód, mieszam, próbuję, pdodaję, mieszam... aż będzie mi smakować... Mam jeszcze żurawinę taką "pijaną" z robienia nalewki - więc za każdym razem też trochę miksuję i dodaję w ramach jej utylizacji,ale też w ramach konserwacji dżemiku. W całości nie czuć alkoholu, bo to troszkę. Dżemik ląduję do małych słoiczków i wędruje częśc do lodówki a część w świat. U mnie to nawet nie trzymam napoczętego słoika w lodówce i nic się złego nie dzieje. Fakt, że nie zdąrzy za długo stać, znika bardzo szybko. W tym roku obdarowałam też sąsiadkę i jej dzieciarnia (odpukać) przestała łapać infekcje. Z serca namawiam, bo bardzo smaczny, ale też bardzo zdrowy. [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Do karafki i słoika
Zapasy
żurawina z miodem
Top
Bottom