bułki pszenne (gotowe w godzinę)
- Autor wątku renia2001
- Data rozpoczęcia
Nie wstawię zdjęcia, bo moje dzisiejsze są identyczne jak Izydorki! Na śniadanie były z dżemem truskawkowym, wisniowym i jagodowym własnej roboty.
gracha @ 22 Feb 2014 napisał:index.php?act=findpost&pid=1507024Zrobiłam znowu i faktycznie sekret tkwi w ilości wody. Wcześniej od razu lałam tyle ile jest w przepisie, teraz dałam mniej i nic się nie kleilo, wyrosły pięknie.Ufff...Jak mi ulżyło! Nareszcie sukces! Cieszę się!
Renia, dzięki za świetny przepis! Dzisiaj robiłam już drugi raz w tym tygodniu, tym razem z podwójnej porcji (połowa już się mrozi
)
Wyszły przepyszne, leciutko rumiane (smarowałam tylko mlekiem) i bardzo delikatne. Dzisiaj zrobiłam z nich kajzerki (zawijane na kciuku) i chyba wyszły jeszcze lepsze - lubię jak bułka ma na gorze jakieś górki a z nacinaniem jest IMO za dużo roboty
Wyszły przepyszne, leciutko rumiane (smarowałam tylko mlekiem) i bardzo delikatne. Dzisiaj zrobiłam z nich kajzerki (zawijane na kciuku) i chyba wyszły jeszcze lepsze - lubię jak bułka ma na gorze jakieś górki a z nacinaniem jest IMO za dużo roboty
http://www.youtube.com/watch?v=QH4Dt8XfzWg
link byl podany w bajaderkowym wątku o kajzerkach, postanowiłam spróbować (bo nacinanie mimo ostrego noża idzie mi jakoś marnie
) - i bardzo fajne wyszły
link byl podany w bajaderkowym wątku o kajzerkach, postanowiłam spróbować (bo nacinanie mimo ostrego noża idzie mi jakoś marnie
Zawijanie wbrew pozorom jest łatwe.
Pamiętaj tylko żeby "sznurówki" były w miarę długie wtęczas bez problemu sobie poradzisz.
Pamiętaj tylko żeby "sznurówki" były w miarę długie wtęczas bez problemu sobie poradzisz.
gracha
Well-known member
- Mar 31, 2006
- 8,329
- 1,595
- 113
Nie poradziłam. Robiłam z pamięci i nic mi nie wyszło. Zrobiłam jak zawsze. Poza tym to za dużo zabawy. Szybciej jest uturlać kulki. I tak nie są to bułeczki w godzinę u mnie, ale w 1,5 a nie w 3
jakbym zaczęła się bawić w zwijanie. Nie mam talentu.
Gracha, weź włóż miche z ciastem do piekarnika na 30-40° to przyspieszysz rośnięcie ciasta i może zmiescisz się w godzinie
Ja czasem zaraz po uformowaniu bułek zaraz je piekę. Nie rosną duże, ale są dobre.
catparker
Active member
- Cze 14, 2007
- 724
- 43
- 28
Właśnie zrobiłam z podwójnej porcji. Wyszło mi 12 dużych bułek (ostatnio robiłam małe, ale mąż do pracy woli większy kaliber).
Uwielbiam je, na ciepło pożarliśmy 4 sztuki tylko z masełkiem
Ja zawsze jak zagniatam ciasto to ustawiam piekarnik na 50 stopni i wyłączam w momencie wkładania bułeczek do środka, ciasto rośnie aż miło
. U mnie w mieszkaniu raczej chłodno i jak nie używałam piekarnika to ciasto potrzebowało do wyrośnięcia ponad godziny.
Naprawdę smaczny i szybki przepis (a takie ostatnimi czasy uwielbiam bo przy mojej dwulatce ciężko upiec coś przy czym jest dużo pracy
)
Uwielbiam je, na ciepło pożarliśmy 4 sztuki tylko z masełkiem
Ja zawsze jak zagniatam ciasto to ustawiam piekarnik na 50 stopni i wyłączam w momencie wkładania bułeczek do środka, ciasto rośnie aż miło
Naprawdę smaczny i szybki przepis (a takie ostatnimi czasy uwielbiam bo przy mojej dwulatce ciężko upiec coś przy czym jest dużo pracy
samanta
Member
- Sie 19, 2007
- 16,197
- 1
- 0
Rosną w lekko podgrzanym piekarniku. Ale ja musiałam dolać wody bo moje ciasto wyszło bardzo twarde, olej nie wystarczył. Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo potrzebuję przepisu na bułki pyszne ale nie takie, żebym cały dzien musiała spędzic z nimi w kuchni... Narazie widać, że ładnie rosną.
Zrobilam bułki po długiej przerwie, z podwójnej porcji, bo będą jeszcze na jutro. Wyszły pyszne, musiałam na siłę odrywać się od stołu
Tak mi się spieszyło, że ciasto rosło tylko raz, a raptem 5 minut po uformowaniu poszły do pieca. Nie wyrosły ogromne, ale nie wpłynęło to na smak. Jeśli robicie duże buły, to pewnie trzeba piec parę minut dłużej. Cieszę się, że Wam smakują!