Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo. Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z alternatywnej przeglądarki.
Miałam strasznie gęsty zakwas słoikowy, więc musiałam dużo więcej wody dolać, bałam się, co z tego wyjdzie. Posypałam otrębami żytnimi. Chlebek wyszedł pyszy
Smakował nawet ślubnemu, a jego niełatwo zadowolić.. Dziękuję za przepis
Niepotrzebnie jednak dodawałaś więcej wody: jak pisałam w poście z przepisem " Jeśli używamy gęstego żuru w słoiku, rozpuszczamy go najpierw w 100 ml wody, której mamy użyć do chleba, a zaczyn robimy z pozostałej ilości".
Ten gesty zakwas słoikowy to mój ulubiony zakwas, ilość wody w przepisie jest dla niego wystarczajaca, ja nie dodaję jej więcej.
Śliczny! Nie kroiłaś czasem, kiedy był jeszcze gorący?
Chleby domowe mają to do siebie, ze nie marnieją tak szybko w smaku, jak kupne. No i chleb domowy, jeśli będzie nie zjedzony, to zaobserwowałam, że wyschnie na kamień, ale nie spleśnieje. A sklepowy pleśnieje.
Mój dzisiejszy chlebek. Pieczony na mące pęłnoziarnistej "L" w składzie trzy ziarna:
żytnia, pszenna i orkiszowa, ten chleb zawsze mi się udaje, to jest mój przepis nr 1