Nie specjalnie przepadam za chlebem na drożdżach, wolę zakwasowe.
Upiekłam ten chleb awaryjnie, bo mi się skończył w święta a zakwas miałam nieodżywiony. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Rzeczywiście smaczny, pięknie wyrósł i całkiem długo wytrzymał świeży. Miałam przetestować do tostów ale został pożarty. Musiałam dać nieco mniej wody ale to jak zwykle, bo u mnie mąka jakaś wilgotna chyba.
Na pewno będę powtarzać, zwłaszcza kiedy będę potrzebować czegoś szybkiego z maszyny.
Dziękuję bardzo za przepis.