- Kwi 1, 2009
- 648
- 0
- 0
Ostatnio zostało mi awokado. Pokroiłam je (2szt), zasypałam 1 szklanką cukru, dodałam cukru waniliowego, odrobinę pieprzu i gałki muszkatołowej i odłożyłam.
Po jakimś czasie - chyba okolo 15minut postawiłam garnek na gazie i postępowałam,jak z przetworami. Kiedy masa zaczęła robić się "dżemowa" dolałam 3/4 szklanki wody, zagotowałam, zdjęłam garnek z ognia i wystudziłam masę, a następnie zmiksowałam ją. Tu, jeśli ktoś nie lubi alkoholu może być koniec przepisu, ale powinien użyć większej ilości cukru, lub dodać żelatynę.
Zmiksowaną masę z awokado podgrzałam, dolałam 1 szklankę białego wina i gotowałam - nie płonęło, a jedynie"bulgotało" i było dużo piany.
W tym czasie pewnie wyparowało nieco wody i alkoholu. Po zdjęciu z ognia dodałam żelatynę. Wcześniej można spróbować masy i ewentualnie ją "doprawić" po swojemu, bo z każdym winem może smakować inaczej.
Nie pamiętam w jakiej ilości dałam żelatynę, ale sądzę, że dla każdego będzie to indywidualna porcja w zależności od ubytku wody. Ja po zmiksowaniu zmierzyłam ile mam tej mojej masy i uzupełniłam winem i odrobiną wody - w celu uzyskania takiej proporcji, żeby mi było łatwo obliczyć ilość potrzebnej żelatyny.
Moją galaretką oblałam sernik - wyglądał bajecznie, a masa galaretkowa wszystkim smakowała.
Po jakimś czasie - chyba okolo 15minut postawiłam garnek na gazie i postępowałam,jak z przetworami. Kiedy masa zaczęła robić się "dżemowa" dolałam 3/4 szklanki wody, zagotowałam, zdjęłam garnek z ognia i wystudziłam masę, a następnie zmiksowałam ją. Tu, jeśli ktoś nie lubi alkoholu może być koniec przepisu, ale powinien użyć większej ilości cukru, lub dodać żelatynę.
Zmiksowaną masę z awokado podgrzałam, dolałam 1 szklankę białego wina i gotowałam - nie płonęło, a jedynie"bulgotało" i było dużo piany.
W tym czasie pewnie wyparowało nieco wody i alkoholu. Po zdjęciu z ognia dodałam żelatynę. Wcześniej można spróbować masy i ewentualnie ją "doprawić" po swojemu, bo z każdym winem może smakować inaczej.
Nie pamiętam w jakiej ilości dałam żelatynę, ale sądzę, że dla każdego będzie to indywidualna porcja w zależności od ubytku wody. Ja po zmiksowaniu zmierzyłam ile mam tej mojej masy i uzupełniłam winem i odrobiną wody - w celu uzyskania takiej proporcji, żeby mi było łatwo obliczyć ilość potrzebnej żelatyny.
Moją galaretką oblałam sernik - wyglądał bajecznie, a masa galaretkowa wszystkim smakowała.