Drożdżówki z serem
- Autor wątku BeataSz
- Data rozpoczęcia
Beato! 
Drożdżówki sa pierwsza klasa! Wyjęlam z piekarnika wlaśnie drugą blachę. Cudo! A jaki zapach. Część mam z serem wiórkami kokosowymi i rodzynkami, a część z domowymi powidłami.
Nic nie wyplywa, nic się nie rozwala. A jaki smak. Poparzyłam język z łakomstwa.
Drożdżówki sa pierwsza klasa! Wyjęlam z piekarnika wlaśnie drugą blachę. Cudo! A jaki zapach. Część mam z serem wiórkami kokosowymi i rodzynkami, a część z domowymi powidłami.
Nic nie wyplywa, nic się nie rozwala. A jaki smak. Poparzyłam język z łakomstwa.
Witam wszystkich po raz pierwszy.
Skuszona zdjęciem, zrobiłam dzisiaj te drożdżówki. Wyszły pyszne, mięciutkie i takie ładne jak na zdjęciu. Zrobiłam 20 sztuk i już ich prawie nie ma. Na pewno będę je często robić.
Skuszona zdjęciem, zrobiłam dzisiaj te drożdżówki. Wyszły pyszne, mięciutkie i takie ładne jak na zdjęciu. Zrobiłam 20 sztuk i już ich prawie nie ma. Na pewno będę je często robić.
BEato jak zagniotlam ciasto (w malakserze) to wydawalo mi sie ze ono jest twarde dosc. Zreszta potem mi sie sweitnie walkowało zupelnie bez podsypywania mąką. Szczerze mowiac to mialam w zwiazku z tym duzo wątpliwosci czy mi te buleczki wyjdą (WYSZLY PIEKNIE! ) to ciasto powinno byc takie twarde czy tez za duzo mąki sypnelam? (make wazylam wagą elektroniczna ale ja jej nei wierze za grosz)
- Wrz 23, 2004
- 10,244
- 1
- 38
Moje zbyt twarde nie jest w czasie wyrabiania, bo wyrabiam mikserem i boję się żeby mi się silnik nie spalił przy wyrabianiu takiego twardego ciasta. ( tak a'propos, to mi się właśnie mieszadło złamało przy wyrabianiu chleba ). Daję pełen kubek mleka a potem, gdy już wyrabiam na stonicy, to ew. podsypuję mąkę stopniowo, aż zadowoli mnie konsystencja, ma być takie dobrze plastyczne, żeby nie kleiło się do rąk. Dużo zależy od stopnia wilgotności mąki. Czasami bardzo mało muszę podsypywać a czasami więcej. Tak, że jeśli zadowoliła Cię konsystencja ciasta w gotowych już drożdżowkach, nie były za bardzo twarde, tylko pulchne, to znaczy, że zrobiłaś tak jakie jak trzeba.
Ale jeśli w czasie wyrabiania widzę, że sypnęłam za dużo mąki, że ciasto jest za twarde, to dolewam troszeczkę więcej płynu. Jak będziesz jeszcze kiedyś robiła, może częściej, to sama zobaczysz jakie najlepiej Ci odpowiada. Za luźne ciasto może potem się rozpływać w czasie pieczenia.
Znów się rozpisałam
). Daję pełen kubek mleka a potem, gdy już wyrabiam na stonicy, to ew. podsypuję mąkę stopniowo, aż zadowoli mnie konsystencja, ma być takie dobrze plastyczne, żeby nie kleiło się do rąk. Dużo zależy od stopnia wilgotności mąki. Czasami bardzo mało muszę podsypywać a czasami więcej. Tak, że jeśli zadowoliła Cię konsystencja ciasta w gotowych już drożdżowkach, nie były za bardzo twarde, tylko pulchne, to znaczy, że zrobiłaś tak jakie jak trzeba. Ale jeśli w czasie wyrabiania widzę, że sypnęłam za dużo mąki, że ciasto jest za twarde, to dolewam troszeczkę więcej płynu. Jak będziesz jeszcze kiedyś robiła, może częściej, to sama zobaczysz jakie najlepiej Ci odpowiada. Za luźne ciasto może potem się rozpływać w czasie pieczenia.
Znów się rozpisałam
wlasnie wiesz... balam sie ze jak bede walkowac to dla odmiany bede kląc ze mi wyszlo za zadkie ciasto i mąki podsypywac wiec juz nic nie robilam i bylo ok
Beatko, dzięki za Twoje drożdżówki - pychotki
napatrzyłam się na smakowite zdjęcia i zrobiłam je pierwszy raz dzisiaj na kolację, są pyszne, tylko dosyć długo ciasto rosło, nie mogłam się doczekać !
zrobiłam 16 sztuk- tyle, żeby mi weszło na jedną blachę
wygląda na to, że będę miała w kuchni nowy hit
napatrzyłam się na smakowite zdjęcia i zrobiłam je pierwszy raz dzisiaj na kolację, są pyszne, tylko dosyć długo ciasto rosło, nie mogłam się doczekać !
zrobiłam 16 sztuk- tyle, żeby mi weszło na jedną blachę
wygląda na to, że będę miała w kuchni nowy hit
Drożdżówki pierwsza klasa, naprawdę super.Upiekłam z kilograma mąki a znikały expresowo.Polecam smakoszom. Benia
Johasia
Member
- Wrz 14, 2004
- 11,744
- 0
- 0
Wczoraj rano zrobiłam z tego przepisu drożdżówki z nadzieniem jabłkowym (jabłka pokrajane w kostkę i podduszone z odrobiną cukru), a resztę napełniłam dżemem leśnym. Tylko inaczej zamknęłam, by nadzienie nie wypłynęło. I posmarowałam białkiem rozbełtanym z odrobiną mleka i posypałam cukrem.
Jeszcze ciepłe zawieźliśmy na działkę do rodziców mojego m., gdzie po prostu ....zniknęły!
A ja zarobiłam kilka punktów u teścia, bo, jak się sam przyznał - do domowych drożdżówek to on jest pierwszy...
Jeszcze raz - dzięki wielkie za przepis!
Jeszcze ciepłe zawieźliśmy na działkę do rodziców mojego m., gdzie po prostu ....zniknęły!
A ja zarobiłam kilka punktów u teścia, bo, jak się sam przyznał - do domowych drożdżówek to on jest pierwszy...
Jeszcze raz - dzięki wielkie za przepis!
Ja też je wczoraj robiłam. Po raz kolejny.
Z części uturlałam rogaliki z lemon curdem, ale wypłynął.
Jak zawsze były pyszne.
Z części uturlałam rogaliki z lemon curdem, ale wypłynął.
Jak zawsze były pyszne.
BeatkoSz drozdzowki udaly sie bardzo dobre i takie mieciutkie no poprostu pyszne
jeszcze raz dziekuje
zrobilam z serem i pare z marmolada z rozy mniam moje ulubione
zdjecie bedzie jak sie naucze wklejac
bo jak narazie to czarna magia dla mnie
drozdzowki udaly sie bardzo dobre i takie mieciutkie no poprostu pysznejeszcze raz dziekuje
zrobilam z serem i pare z marmolada z rozy mniam moje ulubione
zdjecie bedzie jak sie naucze wklejac
bo jak narazie to czarna magia dla mnie
Witam po raz pierwszy bo dopiero parę dni temu odkryłam Wasze forum.Jest kapitalne.Beatko Sz ja też je upiekłam wczoraj z podwójnej porcji-pychotkaObdzieliłam rodzinkę tz. powędrowało część do syna i nie ma po nich śladu. Synowa poprosiła mnie o przepis- chyba mogę.Sposób przeplatania jest cudowny -nic nie wypłynęło.Szperam dalej żeby znaleść więcej takich cudeniek.Pozrdowienia dla wszystkich
Wilga
Wilga
Wszystkie składniki wraz z rozczynem wyrobić dokładnie na gładkie ciasto ( dobrze jest mikserem)Ata zrob jak pisze powyzej
- Wrz 23, 2004
- 10,244
- 1
- 38
Ata, zrób tak jak Belle Ci radzi, albo pod koniec wyrabiania wlej olej. Tak się powinno robić, że tłuszcz pod koniec .
Kermidt , ja niezbyt przepadam za nadzieniem budyniowym, dlatego nie robię. Jedynie Iguany drożdżowe z budyniem mi idzie. Ale myślę, że to może być dobry pomysł dla lubiących
Ja ostatnio robiłam z tego ciasta drożdżówki z jagodami, oczywiście inaczej formowane, takie bułeczki po prostu nadziewane.Wyszły cudne i pyszne, posypane po wierzchu kruszonką. Szkoda, że nie miałam aparatu, bo aż w samozachwyt wpadłam
Kermidt , ja niezbyt przepadam za nadzieniem budyniowym, dlatego nie robię. Jedynie Iguany drożdżowe z budyniem mi idzie. Ale myślę, że to może być dobry pomysł dla lubiących
Ja ostatnio robiłam z tego ciasta drożdżówki z jagodami, oczywiście inaczej formowane, takie bułeczki po prostu nadziewane.Wyszły cudne i pyszne, posypane po wierzchu kruszonką. Szkoda, że nie miałam aparatu, bo aż w samozachwyt wpadłam
dzieki beatko wczoraj robilam to twoje drozdzowki i pech moj ze ciasto mi nie wyroslo wogole nawet troszeczke nie uroslo niewiem dlaczego tak sie stalo co dalem nie tak ale nie podaje sie dzis robie odnowa moze tym razem mi sie uda trzynmajcie w kciuki
Dla przypomnienia chcialam powiadomic ze ja mam sladosci do ciasta drozdzowego nigdy mi niewychodzi a probowalam kilka razy pozdrawiampppa
Dla przypomnienia chcialam powiadomic ze ja mam sladosci do ciasta drozdzowego nigdy mi niewychodzi a probowalam kilka razy pozdrawiampppa