Przepis pochodzi z jakiejś książki o kuchni francuskiej, dopytam teściowej i uzupełnię tytuł.
Fasola duszona z porami
Składniki:
20 dag fasoli
5 porów
10 dag boczku wędzonego
2 pomidory
1 liść laurowy
1 litr rosołu
oliwa
2 łyżki posiekanej zielonej pietruszki
sól, pieprz
Fasolę namoczyć w przeddzień, odcedzić. Białe części porów przekroić wzdłuż, umyć dokładnie pod bieżącą wodą, pokroić na kawałki długości 4-5cm. Pomidory sparzyć wrzącą wodą, obrać ze skórki i pokroić.
Fasolę zalać rosołem, dodać liść laurowy i gotować pod przykryciem 30 min. Boczek pokroić w kostkę i przesmażyć razem z porami i pomidorami. Dodać do fasoli i gotować na wolnym ogniu jeszcze 30 min. Doprawić solą i pieprzem.
Przed podaniem posypać zieloną pietruszką.
Ja, ze względu na młodą, pominęłam boczek, a ta bestia i tak nie tknęła.
Zrobiłam tak:
Namoczoną fasolę zagotowałam w wodzie w której się moczyła, zebrałam pianę, odcedziłam. Zalałam wrzącym bulionem warzywnym z listkiem laurowym i ugotowałam do prawie miękkości. Pory podsmażyłam na oliwie (partiami, bo uciekały z patelni), dodałam puszkę pomidorów i chwilę poddusiłam, po czym wrzuciłam do fasoli. Gotowałam jeszcze pół godziny, doprawiłam do smaku solą i pieprzem. Okazało się smaczniejsze na drugi dzień.
Jadłam z pieczywem cebulowym, ale myślę, że może być fajne jako dodatek do drobiu.
Fasola duszona z porami
Składniki:
20 dag fasoli
5 porów
10 dag boczku wędzonego
2 pomidory
1 liść laurowy
1 litr rosołu
oliwa
2 łyżki posiekanej zielonej pietruszki
sól, pieprz
Fasolę namoczyć w przeddzień, odcedzić. Białe części porów przekroić wzdłuż, umyć dokładnie pod bieżącą wodą, pokroić na kawałki długości 4-5cm. Pomidory sparzyć wrzącą wodą, obrać ze skórki i pokroić.
Fasolę zalać rosołem, dodać liść laurowy i gotować pod przykryciem 30 min. Boczek pokroić w kostkę i przesmażyć razem z porami i pomidorami. Dodać do fasoli i gotować na wolnym ogniu jeszcze 30 min. Doprawić solą i pieprzem.
Przed podaniem posypać zieloną pietruszką.
Ja, ze względu na młodą, pominęłam boczek, a ta bestia i tak nie tknęła.
Zrobiłam tak:
Namoczoną fasolę zagotowałam w wodzie w której się moczyła, zebrałam pianę, odcedziłam. Zalałam wrzącym bulionem warzywnym z listkiem laurowym i ugotowałam do prawie miękkości. Pory podsmażyłam na oliwie (partiami, bo uciekały z patelni), dodałam puszkę pomidorów i chwilę poddusiłam, po czym wrzuciłam do fasoli. Gotowałam jeszcze pół godziny, doprawiłam do smaku solą i pieprzem. Okazało się smaczniejsze na drugi dzień.
Jadłam z pieczywem cebulowym, ale myślę, że może być fajne jako dodatek do drobiu.