Faworki
- Autor wątku bajaderka
- Data rozpoczęcia
Dzięki, ze znalazłam ten sposób robienia faworków
Jutro czeka mnie produkcja churtowa i ciut byłam przerażona gnieceniem tego ciasta. A tu taka niespodzianka, no no...
- Lis 28, 2005
- 32,382
- 3,669
- 113
Smażyłam je kilka dni temu z pół porcji w wersji bezmlecznej.
Zamiast masła dałam bezmleczną margarynę, a zamiast śmietany - sojowy pudding.
Wyszły zadziwiająco smaczne i niezwykle kruche, mimo, że nie miałam czasu na chłodzenie ciasta w lodówce.
Dzieci zmiotły pełny talerz w kilka minut.
Zamiast masła dałam bezmleczną margarynę, a zamiast śmietany - sojowy pudding.
Wyszły zadziwiająco smaczne i niezwykle kruche, mimo, że nie miałam czasu na chłodzenie ciasta w lodówce.
Dzieci zmiotły pełny talerz w kilka minut.
Ostatnią edycję dokonał moderator:
Gucio
Well-known member
- Kwi 2, 2007
- 2,126
- 1,633
- 113
Dzisiaj zrobiłam faworki wg przepisu Bajaderki. Ciasto wspaniałe , elastyczne, rewelacyjnie się wałkowalo.
Po upieczeniu bardzo kruche i bardzo smaczne.
Zrobiłam z 3/4 porcji - wychodzi ich niesamowice dużo.
Synek się zajada i chwali, że tak pysznych faworkó jeszcze nie jadł.
Polecam, bo naprawdę warto!
Po upieczeniu bardzo kruche i bardzo smaczne.
Zrobiłam z 3/4 porcji - wychodzi ich niesamowice dużo.
Synek się zajada i chwali, że tak pysznych faworkó jeszcze nie jadł.
Polecam, bo naprawdę warto!
- Lis 28, 2005
- 32,382
- 3,669
- 113
Dziś znów robiłam z pół porcji, tylko lege artis - z masłem i śmietaną.
Potwierdzam, że ciasto jest rewelacyjne. Swietnie się wałkuje na bardzo cieniutkie płaty bez konieczności podsypywania mąką. Nie chłodziłam go w lodówce, tylko po zagnieceniu tłukłam kilka minut wałkiem. Wałkowałam i smażyłam partiami, by nie wysychało.
Potwierdzam, że ciasto jest rewelacyjne. Swietnie się wałkuje na bardzo cieniutkie płaty bez konieczności podsypywania mąką. Nie chłodziłam go w lodówce, tylko po zagnieceniu tłukłam kilka minut wałkiem. Wałkowałam i smażyłam partiami, by nie wysychało.
Ostatnią edycję dokonał moderator:
asieja
Member
- Kwi 22, 2008
- 800
- 0
- 0
Gucio @ 22 Feb 2009 napisał:index.php?act=findpost&pid=826660z części ciasta zrobiłam róże
przepyszne, kruche, a ciasto wdzęczne w wałkowaniu..
Niesą tak piękne jak Wasze, ale najważniejsze, że są wspaniałe w smaku.....
I najważniejsze nie wchaniają tłuszczu
jak to nie są piękne?!
są, te róże szczególnie
Ostatnią edycję dokonał moderator:
kakarzynka
Member
- Lis 22, 2005
- 86
- 0
- 0
Do wczoraj nie lubiłam faworków, odrzucała mnie idea smażenia ciastek na smalcu i jedzenia z cukrem. Jednak moi panowie stwierdzili że chcą i wizja sztucznego tworu cukiernianego była tak przerażająca, że postanowiłam się poświęcić
A co tam, czasem mogę zrobić coś czego nie lubię moim biodrom to tylko wyjdzie na zdrowie tak?
Ponieważ jestem na tym forum od dość dawna (tylko się jakoś nie mam śmiałości za często odzywać
) to wiem że wszystko co jest sygnowane nickiem " bajaderka" (i kilka innych) będzie strzałem w dziesiątkę ( Tak poszła duża ilość wazeliny ,w pełni zasłużonej
)
Od razu stwierdziłam że podwójna porcja conajmniej bo dwa razy wietrzyć chałupy po tym smalcu nie zamierzam ( teraz żałuję że nie poczwórna, ale moja waga łazienkowa twierdzi, że dobrze że te faworki się zaraz skończą
) Jejku jakie one są pyszne
!!!! Leciutkie, wałkowały się bosko i szybciutko, same bąbelki w środku i najważniejsze- zero wchłaniania tłuszczu!
Wiem co mówię, bo moja wątroba po wczorajszych bachanaliach nie wysyła mi żadnych wiadomości
Cudo poprostu !
Bardzo dziękuję za przepis
nawet zdjęcie im zrobiłam, ale sobie poszło z aparatem i wróci wieczorem.. strasznie się rozpisałam , ale te faworki są tego warte!
....jest jeszcze opinia mojej mamuni...po spróbowaniu ich nie powiedziała -" bardzo dobre , ALE....
...tylko...
" - to najlepsze faworki jakie w życiu jadłam " ( ja wiem że kto nie zna mojej mamuni, ten nie do końca zrozumie
)
A co tam, czasem mogę zrobić coś czego nie lubię moim biodrom to tylko wyjdzie na zdrowie tak?
Ponieważ jestem na tym forum od dość dawna (tylko się jakoś nie mam śmiałości za często odzywać
Od razu stwierdziłam że podwójna porcja conajmniej bo dwa razy wietrzyć chałupy po tym smalcu nie zamierzam ( teraz żałuję że nie poczwórna, ale moja waga łazienkowa twierdzi, że dobrze że te faworki się zaraz skończą
Wiem co mówię, bo moja wątroba po wczorajszych bachanaliach nie wysyła mi żadnych wiadomości
Cudo poprostu !Bardzo dziękuję za przepis
....jest jeszcze opinia mojej mamuni...po spróbowaniu ich nie powiedziała -" bardzo dobre , ALE....
...tylko...
" - to najlepsze faworki jakie w życiu jadłam " ( ja wiem że kto nie zna mojej mamuni, ten nie do końca zrozumie
Maria z Łeby
Well-known member
- Gru 26, 2006
- 34,924
- 1,512
- 113