Gołąbki Maryny*

Doruśka

Member
Mar 28, 2006
5,233
0
0
ja osobiście nie lubię z włoskiej kapusty- wydaje mi sie ona gorzkawa.
 

h-elen

Well-known member
Lut 16, 2008
8,636
1,179
113
Robiłam z włoskiej. Mnie jej smak w gołąbkach nie zachwycił. Pozostałam przy tradycyjnej wersji.
Pionowe ustawianie to dla mnie nowość
icon_smile.gif

Co można zrobić inaczej? Ja lubię gołąbkową kapustkę i nerwy w liściach wycinam tylko wtedy gdy są zbyt przerośnięte. Najczęście pozostawiam ale wcześniej rozbijam je tłuczkiem, dwa, trzy punknięcia wystarczą
icon_smile.gif
 

aga.s

Member
Maj 11, 2010
206
0
0
Ja osobiście wolę z włoskiej kapusty, dla mnie ładniejszy efekt wizualny i w smaku też IMHO lepsze.. tylko jak ostatnio robiłam, to miałam problem ,żeby dużą włoską kupić...
 

Mała_Mi

Member
Lis 21, 2006
15,028
2
0
Mnie z kolei właśnie wizualny efekt włoskiej wogóle nie odpowiada
icon_wink.gif
Smak tez nie zachwyca, wolę ze zwykłej kapusty
icon_smile.gif
 

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
12
38
Też wolę ze zwykłej. Coprawda gołąbków jako takich nie robiłam z włoskiej ale zapiekankę gołąbkową. Pamiętam tylko że strasznie delikatne te liscie i cieszyłam się że zawijać nie będę bo byłby problem żeby uzyskać liście nie podziurawione. W smaku była ok gorzkości nie zauwazyłam.
 

Ilona

Moderator
Paź 10, 2004
37,718
1
0
Podciągacie te gołąbki
baa.gif
zjadłabym (ale wege)
icon_rolleyes.gif
 

Ilona

Moderator
Paź 10, 2004
37,718
1
0

Mała_Mi

Member
Lis 21, 2006
15,028
2
0
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Ilona

Moderator
Paź 10, 2004
37,718
1
0
Myslałam, ze może Ty mi zrobisz i podeślesz
icon_rolleyes.gif
icon_mrgreen.gif
 

Mała_Mi

Member
Lis 21, 2006
15,028
2
0

Ilona

Moderator
Paź 10, 2004
37,718
1
0
ugly_08.gif
a idź.
Jutro przeczytam, bo nie ma juz czasu
icon_neutral.gif
 

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
ja też wolę ze zwykłej ( tylko raz jadłam z włoskiej i to był chyba raz ostatni, no chyba, że ktoś mnie poczęstuje
icon_wink.gif

Na proporcje ryżu do mięsa raczej nie zwracam uwagi, zawsze daję na oko
icon_wink.gif
ale pewnie tak pół na pół, jak chcę bardziej mięsne to daję mniej ryżu ( przecież robi się też z samym mięsem-jak kto lubi)-po prostu dosypuję stopniowo ugotowany ryż do mięsa, mieszam i widzę czy już. Ale pomogłam
icon_lol.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

jean

Member
Kwi 12, 2006
7,139
0
36
BeataSz @ 9 Dec 2010 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1059639ja też wolę ze zwykłej ( tylko raz jadłam z włoskiej i to był chyba raz ostatni, no chyba, że ktoś mnie poczęstuje
icon_wink.gif

Na proporcje ryżu do mięsa raczej nie zwracam uwagi, zawsze daję na oko
icon_wink.gif
ale pewnie tak pół na pół, jak chcę bardziej mięsne to daję mniej ryżu ( przecież robi się też z samym mięsem-jak kto lubi)-po prostu dosypuję stopniowo ugotowany ryż do mięsa, mieszam i widzę czy już. Ale pomogłam
icon_lol.gif
Beato! sposób jest dobry!
daumen.gif
icon_lol.gif
 

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
ostatnio z każdej strony słyszałam o gołąbkach, i tu na forum dziewczyny gotowały, i w pracy, i w sklepie ( wczoraj zauważyłam, że co 3 osoba stojąca przede mną w kolejce miała w koszyku kapustę, mięso mielone, koncentrat...
icon_eek.gif
) i moja córka dzwoniła i ciągle o gołąbkach gadała... nie mogłam się już od gołąbkowej myśli uwolnić więc postanowiłam, że zrobię chociaż takie udawane nibygołąbki w formie kotletów.
Kupiłam specjalnie małą kapustę i już miałam zaczynać ją szatkować, kiedy znów moja córka zadzwoniła i się pochwaliła, że właśnie pierwszy raz w życiu gołąbki zrobiła, takie prawdziwe. No to co, ja miałabym robić udawane?? O, nie! No i zrobiłam sobie, z tej małej kapustki udało mi się nafaszerować 13 liści
icon_biggrin.gif
jak dla 1 osoby b. lubiącej to i tak dużo, część więc zapakowałam do słoiczków, a reszta na bieżące spożycie
icon_wink.gif


w pysznym sosiku pomidorowym
lecker.gif

go__bki_008.jpg
 

Załączniki

  • go__bki_008.jpg
    go__bki_008.jpg
    21 KB · Wyświetleń: 2

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
sioniu, konieczność mnie zmusiła, bo sama w domu nie byłam w stanie zjeść wszystkich od razu...

po prostu świeżo ugotowane gołąbki ( ważne, żeby gorące były) razem z sosem wkładam do słoików, po 2-3 żebym miała na raz do zjedzenia, zakręcam, ale niezbyt mocno, lekko potrząsam słoikiem, żeby wyszło powietrze ( słychać taki lekki świst)-wieczka się zasysają i mam w prosty sposób zawekowane jedzonko. Można też tradycyjnie zawekować, może wtedy dłużej postoją.
nie wiem jak długo można przechowywać zawekowane tym moim sposobem, ale moje stoją w lodówce właśnie od 15 stycznia i wczoraj były ok, jeszcze jeden słoik mam, chyba zjem w sobotę.

Ja wszystko ugotowane w większych ilościach tak właśnie przechowuję- czasem nudno przez kilka dni z rzędu jeść to samo
icon_wink.gif
( mam też jeszcze słoik barszczu ukraińskiego z ostatniego gotowania
icon_wink.gif
)
 

Doruśka

Member
Mar 28, 2006
5,233
0
0
ja z kolei surowe gołabki łąduję w słoiki, zalewam wywarem i pasteryzuję 2 x po godzinie. trzymam w lodówce, bo w domu ciepło a to jednak mieso..
 

Elka

Well-known member
Sty 27, 2006
3,808
518
113
BeataSz @ 28 Nov 2008 napisał:
index.php?act=findpost&pid=781904zwijam jak Ty, nie wiem jak można jeszcze inaczej to zrobić
dontknow.gif

Aha, jeszcze przed nałożeniem farszu wycinam z liści kapuścianych ten gruby nerw, tzn. ścinam go tak żeby był równy z całą blaszką liścia.
mozna
icon_smile.gif
w Armenii bardzo czesto robia golabki otwarte z jednej strony, tez w trojkaciki. To znaczy, ze lisc przekraja sie na dwie czesci i z tego dlugiego kawalka zwijaja trojkaciki. Albo zwijaja klasycznie, tylko jeden koniec zostawiaja otwarty. Teraz i ja tak robie
icon_smile.gif
Doszlam do wniosku, ze malutkie golabki mi smakuja bardziej
icon_smile.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator: