W wykonaniu jest podobna do pomarańczowo-kawowej, która jest podobno rarytasem. Przepis na tę znalazłam w miesięczniku "Kuchnia", no i spróbowałam.
Składniki
1 cytryna (10dkg)
5 dkg świeżo palonej kawy w ziarnach
2 łyżki płynnego miodu
1/4 laski wanilii
3 rozgniecione ziarenka kardamonu lub szczypta mielonego
0,75 l czystej wódki 40-procentowej.
Cytrynę starannie myjemy, sparzamy, osuszamy, gęsto nakrawamy ostrym końcem noża i w nakłucia wkładamy ziarenka kawy. Miód mieszamy z 1 łyżką letniej wody, wlewamy do 2-litrowego słoja, wkładamy cytrynę naszpikowaną kawą oraz wanilię i kardamon, zalewamy wódką, szczelnie zamykamy i odstawiamy na 3 tygodnie. Co 2 - 3 dni wstrząsamy słojem. Potem nalewkę przecedzamy do butelki (cytrynę lekko odciskamy), szczelnie zamykamy i odstawiamy do sklarowania. Gdy cały osad osiądzie na dnie, zlewamy delikatnie klarowny alkohol za pomocą plastikowej elastycznej rurki, a osad przesączamy przez lejek z watą bawełnianą upchaną w nóżce.
Nalewkę tę można robić również w wersji wytrawnej (bez miodu) lub słodszą dodając więcej miodu niż podano w przepisie. Nadaje się do picia od razu po sklarowaniu. Najlepiej smakuje lekko schłodzona.
Robiłam tylko wersję podstawową, na razie nie eksperymentowałam z bardziej lub mniej słodką. W każdym razie na damskie spotkania jest wyborna.
Składniki
1 cytryna (10dkg)
5 dkg świeżo palonej kawy w ziarnach
2 łyżki płynnego miodu
1/4 laski wanilii
3 rozgniecione ziarenka kardamonu lub szczypta mielonego
0,75 l czystej wódki 40-procentowej.
Cytrynę starannie myjemy, sparzamy, osuszamy, gęsto nakrawamy ostrym końcem noża i w nakłucia wkładamy ziarenka kawy. Miód mieszamy z 1 łyżką letniej wody, wlewamy do 2-litrowego słoja, wkładamy cytrynę naszpikowaną kawą oraz wanilię i kardamon, zalewamy wódką, szczelnie zamykamy i odstawiamy na 3 tygodnie. Co 2 - 3 dni wstrząsamy słojem. Potem nalewkę przecedzamy do butelki (cytrynę lekko odciskamy), szczelnie zamykamy i odstawiamy do sklarowania. Gdy cały osad osiądzie na dnie, zlewamy delikatnie klarowny alkohol za pomocą plastikowej elastycznej rurki, a osad przesączamy przez lejek z watą bawełnianą upchaną w nóżce.
Nalewkę tę można robić również w wersji wytrawnej (bez miodu) lub słodszą dodając więcej miodu niż podano w przepisie. Nadaje się do picia od razu po sklarowaniu. Najlepiej smakuje lekko schłodzona.
Robiłam tylko wersję podstawową, na razie nie eksperymentowałam z bardziej lub mniej słodką. W każdym razie na damskie spotkania jest wyborna.
Ostatnią edycję dokonał moderator: