Orchidea zielona
Mase dzielimy na male czesci i formujemy kulki wielkosci malej wisni. W kazda kulke wbijamy drut zamoczony wczesniej w wodzie z cukrem(ja uzylam grubosci 26 i kazdy drut przecielam jeszcze na 3 czesci dlugosci) . Drucik nalezy jedynie zanurzyc i wyjac. Moje druciki sa specjalne - z atestem do zywnosci i otoczone cienkim papierem.
Kazda kulke walkujemy do uzyskania porzadanej grubosci.
Nastepnie wycinamy ksztalt platka, a ''resztki'' odcinamy skalpelem. Przy wycinaniu platkow nalezy zwrocic uwage aby foremka byla okolo 1-1,5 cm nad drucikiem. By nadac kwiatu autentycznosci mozemy odbic ''unerwienie'' na specjalnych podkladkach lub zrobic je wykalaczka. Mimo obrazka ja robilam wykalaczka bo ta foremka ma za delikatne nierownosci i nic nie bylo widac. Brzegi platka wygladzamy kulka i jednoczesnie ''wyciagamy'' czubek lekko do gory.
Kazdy platek podsuszamy na lyzeczce, dociskajac go delikatnie do lyzeczki tak by drucik i platek byly dopasowane. Suszymy tak dlugo az platek po postawieniu pionowo przestanie uginac sie pod wlasnym ciezarem. Mozna skrocic sobie czas czekania i dodac uprzednio do masy CMC lub inny stabilizator.
Aby zrobic precik nalezy najpierw pozaginac lekko druty. Tu uzylam juz grubosci druta 20 bo precik byl ciezszy i musial jeszcze udzwignac kielich. W kazdym razie postepowalam podobnie jak przy platkach. Formowalam kulki, ktore nabijalam na drut i nastepnie formowalam ''kielbaski'' zwezajace sie ku dolowi. Na wzor ze zdjecia orchidei formowalam glowke precika, a cienka koncowka zrobilam po wewnetrznej stronie rowek (czerwona strzalka na zdjeciu 8). Zanim zaczniemy przyklejac kolejny element, trzeba najpierw podsuszyc prety by nie uginaly sie pod ciezarem kolejnej warstwy masy.
Aby zrobic kielich nalezy rozwalkowac mase troche grubiej i wyciac porzadany ksztalt. Nastepnie go rozwalkowac i nadac ksztalt kulka. Na srodku kielicha przykleilam kawalek zoltej masy i wykalaczka zaznaczylam rowek (widoczny na zdjeciu 11). Calosc sklejamy woda z cukrem. W tym celu smarujemy dolne brzegi mokrym pedzelkiem i zawijamy brzegi kielicha na precik
Wszystko zostawiamy do calkowitego wyschniecia i dopiero jak masa bedzie twarda i sucha to zaczynamy malowanie. Kolor zielony i czerwony na platkach to barwnik w pudrze, nanoszony pedzelkiem. Czerwone plamki na kielichu to czerwony barwnik rozpuszczony w paru kroplach wodki. Po malowaniu znowu zostawiamy wszystko do wyschniecia
Na koniec lacze elementy razem za pomoca tasmy florystycznej i cienkimi kombinerkami ukladam platki, rozsuwajac je na boki i nadaje ostateczny ksztalt orchidei.