- Lis 28, 2005
- 32,378
- 3,659
- 113
Tak mi się przyjemnie pracowało z tym ciastem, że dziś zrobiłam kolejną porcję. Dałam jogurt naturalny, dzięki czemu nie musiałam niczego zmieniać w przepisie, dodałam tylko odrobinę oleju przy zagniataniu. Nie obyło się jednak bez stresu. W pewnym momencie się zorientowałam, że drożdże, które miałam dodać do ciasta leżą w lodówce, a ja złapałam nie wiadomo jakie, w dodatku o nie wiadomo jakiej wadze (na oko sporo mniejszej, niż w przepisie), a ciasto już było na etapie wyrastania. Rosło powoli, ale w końcu urosło i pączki wyszły wyśmienite.
Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: