Pasztet prawie świąteczny

janie

Well-known member
Paź 23, 2004
3,389
841
113
Pasztet wyszedł przepyszny i niczego nie zepsułam, no ... może trochę zdjęcie:LOL: Czwarta foremka już zjedzona.
 

Załączniki

  • Pasztet'22.jpg
    Pasztet'22.jpg
    14.6 KB · Wyświetleń: 12

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,664
2,965
113
Co tam zdjęcie, ważne, że nie zawiódł oczekiwań. :lecker:
 
  • Haha
Reakcje: janie

hazo

Well-known member
Lis 13, 2005
8,347
1,423
113
Buko, czy do pasztetu wzorowanego na tym przepisie będzie pasowało dodanie żurawiny? Jeśli tak, to czy trzeba ją moczyć skoro jest miękka?
 

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,664
2,965
113
Może nie tyle moczyć, co przelać wrzątkiem i wypłukać z niej olej (chyba, że masz niesiarkowaną, ale ona mało apetycznie wygląda, bo jest ciemna), który często ma niedobry, zjelczały posmak, kiedy opakowania są przezroczyste.
Ja bym jednak nie dodawała żurawiny do pasztetu z obawy, żę zmieni strukturę na mniej ścisłą, będzie się gorzej kroił. Nad samym połączeniem smaków musiałabym się głębiej zastanowić, czy chcę, ale właściwie czemu nie? Troszkę namoczona, miękka, nie będzie przeszkadzac w krojeniu, a widok ...mniam. :)
Ciekawa jestem efektu. :)
 

hazo

Well-known member
Lis 13, 2005
8,347
1,423
113
Buko, żurawinę mam taką: https://allegro.pl/oferta/zurawina-slodzona-sokiem-jablkowym-500g-swojska-pi-11515399014
Ma w składzie 60% żurawiny, 39% koncentratu jabłkowego i tylko 1% oleju słonecznikowego. Czyli bardzo niewiele. Dla mnie to najlepsza suszona żurawina jaką kiedykolwiek kupowałam.
Pasztetu wyszło mi 2 mniejsze keksówki; jedną upiekłam bez dodatku, a do drugiej części dodałam garstkę żurawin prosto z opakowania i schowałam do zamrażarki. Kiedyś się okaże co wyszło. 😉
 

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,664
2,965
113
Nie znam tej żurawiny, nawet nie wiedziałam, że taka jest. :)
Jak przyjdzie pora na degustację nie zapomnij napisać o wrażeniach smakowych. Może odgapimy pomysł?
 

mirabbelka

Moderator
Członek ekipy
Gru 22, 2004
5,066
434
83
Bardzo często dodaje żurawinę, bądź śliwki suszone do pasztetu. Jakoś chyba nie zmienia się jego struktura, ale za to smak 👍 Robiłam tez pasztet z suszonymi morelami (ułożone jedna za druga w środku) - pomysł z Jadlonomii.
A owoców suszonych nie moczę, tylko płuczę, ale robię to zawsze, nie tylko do pasztetu.