- Sie 7, 2006
- 1,017
- 0
- 0
Pieczona gruszka z niebieskim serem
Taki deser jadłam kiedyś w knajpce. Oczarował mnie tak, że musiałam go powtórzyć
Jadłam go w wersji z winem, natomiast dziś zrobiłam wersję bezalkoholu, na wszelki wypadek, bo gruszką częstowała się też moja córeczka (też wyszło smaczne)
Składniki:
3-4 gruszki
1 szklanka białego, słodkiego lub półsłodkiego wina (ja robiłam jedną gruszkę dla dziecka więc ograniczyłam się do..wody..)
2-3 łyżki miodu + 2 łyżeczki do sosu
2 cytryny
ser z niebieską pleśnią
patyczki do szaszłyków
ramekiny lub foremka do muffinów
w razie potrzby: dodatkowa woda+cukier
opcjonalnie: czarny, świeżo mielony pieprz
Gruszki muszą być dojrzałe, ale nie zanadto miękkie. Można je obrać, natomiast ja wolę ze względów wizualnych pozostawić rustykalną, niedoskonałą skórkę
No i koniecznie ogonek
W rondelku o małej średnicy i wysokich ściankach podgrzewamy szklankę białego półsłodkiego lub słodkiego wina (podobno dobrze się sprawdza szczep Muscat do takich "deserów" z 2-3 łyżkami miodu, jeśli płynu jest za mało aby przykrył gruszki można uzupełnić trochę wodą i cukrem... Płyn po dodaniu cytryny powinien być intensywnie słodko-kwaśny i najlepiej go samemu uzupełnić składnikami (wino+miód+cytryna ew. woda+cukier), bo to zależy od wielkości rondla < ilości potrzebnej cieczy < intensywności. Kiedy płyn się zagotuje dodać sok z jednej cytryny i delikatnie włozyć gruszki. Przykryć rondelek i gotować ok 8-10 minut, w zależności od tego jak dojrzałe są gruszki. Powinny być po ugotowaniu miękkie ale jędrne.
Wyjmujemy gruszki, odsączamy na sicie i pozawalamy im lekko przestygnąć.
Rozgrzewamy piekarnik do 220stC. Każdą gruszkę "oprawiamy" w następujący sposób: odkrawamy najpierw cieniutko spód (aby po wyjęciu z pieca można było ją postawić na talerzu), następnie kroimy owoc na kilka równych plastrów (ok. 2 cm). Układamy po kolei plastry gruszki w ramekinach, od spodu do samego wierzchołka przekładając je plastrami pleśniowego sera. Na koniec wbijamy w rdzeń drewniany patyczek, który utrzyma całość na miejscu.
Wkładamy do piekarnika i zapiekamy chwilę póki ser się częściowo nie rozpuści i nie przyrumieni.
W międzyczasie przygotowujemy sos: sok z cytryny podgrzewamy w rondlu z 3 łyżeczkami miodu, gotujemy ok 2 minut, studzimy aż lekko stężeje.
Podajemy gruszki bezpośrednio w ramekinach lub na talerzu polane sosem.
Jakbym miała palnik to na koniec jeszcze bym przypaliła trochę całość na złoto
Oczywiście nie mogłam się powstrzymać i potraktowałam całość pieprzem z młynka
A tak się prezentuje na talerzu:
Taki deser jadłam kiedyś w knajpce. Oczarował mnie tak, że musiałam go powtórzyć
Składniki:
3-4 gruszki
1 szklanka białego, słodkiego lub półsłodkiego wina (ja robiłam jedną gruszkę dla dziecka więc ograniczyłam się do..wody..)
2-3 łyżki miodu + 2 łyżeczki do sosu
2 cytryny
ser z niebieską pleśnią
patyczki do szaszłyków
ramekiny lub foremka do muffinów
w razie potrzby: dodatkowa woda+cukier
opcjonalnie: czarny, świeżo mielony pieprz
Gruszki muszą być dojrzałe, ale nie zanadto miękkie. Można je obrać, natomiast ja wolę ze względów wizualnych pozostawić rustykalną, niedoskonałą skórkę
W rondelku o małej średnicy i wysokich ściankach podgrzewamy szklankę białego półsłodkiego lub słodkiego wina (podobno dobrze się sprawdza szczep Muscat do takich "deserów" z 2-3 łyżkami miodu, jeśli płynu jest za mało aby przykrył gruszki można uzupełnić trochę wodą i cukrem... Płyn po dodaniu cytryny powinien być intensywnie słodko-kwaśny i najlepiej go samemu uzupełnić składnikami (wino+miód+cytryna ew. woda+cukier), bo to zależy od wielkości rondla < ilości potrzebnej cieczy < intensywności. Kiedy płyn się zagotuje dodać sok z jednej cytryny i delikatnie włozyć gruszki. Przykryć rondelek i gotować ok 8-10 minut, w zależności od tego jak dojrzałe są gruszki. Powinny być po ugotowaniu miękkie ale jędrne.
Wyjmujemy gruszki, odsączamy na sicie i pozawalamy im lekko przestygnąć.
Rozgrzewamy piekarnik do 220stC. Każdą gruszkę "oprawiamy" w następujący sposób: odkrawamy najpierw cieniutko spód (aby po wyjęciu z pieca można było ją postawić na talerzu), następnie kroimy owoc na kilka równych plastrów (ok. 2 cm). Układamy po kolei plastry gruszki w ramekinach, od spodu do samego wierzchołka przekładając je plastrami pleśniowego sera. Na koniec wbijamy w rdzeń drewniany patyczek, który utrzyma całość na miejscu.
Wkładamy do piekarnika i zapiekamy chwilę póki ser się częściowo nie rozpuści i nie przyrumieni.
W międzyczasie przygotowujemy sos: sok z cytryny podgrzewamy w rondlu z 3 łyżeczkami miodu, gotujemy ok 2 minut, studzimy aż lekko stężeje.
Podajemy gruszki bezpośrednio w ramekinach lub na talerzu polane sosem.
Jakbym miała palnik to na koniec jeszcze bym przypaliła trochę całość na złoto
Oczywiście nie mogłam się powstrzymać i potraktowałam całość pieprzem z młynka
A tak się prezentuje na talerzu: