Serdecznie namawiam Was do spróbowania tej francuskiej cebulowej tarty. Robiłam je z różnymi nadzieniami i podobnie, jak Mama męża Tessy Capponi Borawskiej, wybieram zawsze cebulowy. Przepis pochodzi z książki "Moja kuchnia pachnąca bazylią". Z tym cebulowym wiąże się nawet zabawna historia. Moja przyjaciółka poprosiła mnie, żebym przygotowała te quiches jako ciepłe danie na jej imieniny. Zgodziłam się na tę hurtową produkcję, bo osób było kilkanaście. W rezultacie, oprócz licznie rozdawanych przepisów, rozdałam przez nieuwagę kilka foremek na tarteletki ( z zawartością) i jedną tortownicę. Ale wszystkim smakowało, że aż miło było patrzeć. W przepisie pani Tessy poczyniłam drobne zmiany, nie mające wpływu na smak i wygląd potrawy. Podaję proporcje dla 4 osób.
Skladniki na kruche ciasto
15 dkg mąki krupczatki
8 dkg masła ( w przepisie jest 7,5 dkg margaryny, której nie lubię)
3 łyżki wody
szczypta soli
Farsz i polewa
4 średnie cebule
4 łyżki wody (opuściłam, niepotrzebna)
5 dkg utartego ementalera (może być inny ser, bardziej ostry)
3 dkg masła
4 jajka
250 ml śmietany kremówki
1 kopiasta łyżeczka majeranku
sól i pieprz
Najpierw przygotowujemy ciasto. Przesiewamy mąkę z solą. Dodajemy masło i wyrabiamy palcami aż do powstania struktury przypominającej kruszonkę. Wtedy dodajemy wodę i szybko zagniatamy ciasto, z którego formujemy kulę i wkładamy do lodówki na 15 minut. Formę na tartę (lub zwykłą tortownicę o średnicy 24 cm (ja brałam dwie foremki na tarteletki o średnicy dna 12 cm) wysmarować tłuszczem, wyłożyć dno i ścianki (do wysokości około 3 cm) ciastem i ponakłuwać widelcem.
Cebule obrać i pokroić w plastry. Lekko posoloną dusić na maśle pod przykryciem na małym ogniu, aż do zrumienienia. Powinna być miękka i złocista. Autorka proponuje do duszenia dodać wodę - zupełnie niepotrzebnie. Cebula sama się udusi, byle nie na zbyt silnym ogniu. Teraz dodajemy pieprz i majeranek oraz, jeśli potrzeba, trochę soli. Ostudzoną cebulę ukladamy na przygotowanym cieście.
Jajka ubijamy ze śmietaną, dodajemy połowę tartego sera, wylewamy tę masę na ciasto z cebulą i posypujemy resztą sera. Pieczemy w gorącym piekarniku (180 - 200 st.) około godziny. Podajemy na ciepło lub na zimno, chociaż na ciepło jest zdecydowanie lepsze.
Skladniki na kruche ciasto
15 dkg mąki krupczatki
8 dkg masła ( w przepisie jest 7,5 dkg margaryny, której nie lubię)
3 łyżki wody
szczypta soli
Farsz i polewa
4 średnie cebule
4 łyżki wody (opuściłam, niepotrzebna)
5 dkg utartego ementalera (może być inny ser, bardziej ostry)
3 dkg masła
4 jajka
250 ml śmietany kremówki
1 kopiasta łyżeczka majeranku
sól i pieprz
Najpierw przygotowujemy ciasto. Przesiewamy mąkę z solą. Dodajemy masło i wyrabiamy palcami aż do powstania struktury przypominającej kruszonkę. Wtedy dodajemy wodę i szybko zagniatamy ciasto, z którego formujemy kulę i wkładamy do lodówki na 15 minut. Formę na tartę (lub zwykłą tortownicę o średnicy 24 cm (ja brałam dwie foremki na tarteletki o średnicy dna 12 cm) wysmarować tłuszczem, wyłożyć dno i ścianki (do wysokości około 3 cm) ciastem i ponakłuwać widelcem.
Cebule obrać i pokroić w plastry. Lekko posoloną dusić na maśle pod przykryciem na małym ogniu, aż do zrumienienia. Powinna być miękka i złocista. Autorka proponuje do duszenia dodać wodę - zupełnie niepotrzebnie. Cebula sama się udusi, byle nie na zbyt silnym ogniu. Teraz dodajemy pieprz i majeranek oraz, jeśli potrzeba, trochę soli. Ostudzoną cebulę ukladamy na przygotowanym cieście.
Jajka ubijamy ze śmietaną, dodajemy połowę tartego sera, wylewamy tę masę na ciasto z cebulą i posypujemy resztą sera. Pieczemy w gorącym piekarniku (180 - 200 st.) około godziny. Podajemy na ciepło lub na zimno, chociaż na ciepło jest zdecydowanie lepsze.