Jest to danie trochę pracochłonne, a właściwie czasochłonne, bo robi się "samo" przez dłuższy czas. Przepis z miesięcznika "Smaki i aromaty". Trochę go zmodyfikowałam, bez szkody dla smaku.
Składniki
75 dkg pręgi wołowej
2 średnie cebule
2 marchewki
50 dkg ziemniaków
25 dkg pieczarek
2 ząbki czosnku
2 pomidory
1/2 litra bulionu wołowego ( z kostki)
po 2 ziarna jałowca i ziela angielskiego
liść laurowy
2 gożdziki
szczypta tymianku
2 łyżki brandy
łyżka mąki
10 dkg wędzonego boczku
2 łyżki oleju z pestek winogron
2 łyżki masła
szczypta cukru
sól, pieprz
Mięso kroimy na dość duże kawałki, mniej więcej wielkości pół pudełka zapałek, oprószamy mąką i porcjami obsmażamy na patelni na rozgrzanym oleju. Z patelni przekładamy obsmażone mięso do ogniotrwałego rondla z pokrywą, skąpo solimy, oprószamy pieprzem i dodajemy wszystkie przyprawy (jałowiec, ziele angielskie, gożdziki, tymianek) Mięso zalewamy gorącym bulionem, rondel przykrywamy i wstawiamy do nagrzanego do 180 st. piekarnika na 45 - 60 minut.
Kiedy mięso się piecze czyścimy i kroimy w plasterki marchew i pieczarki. Na roztopionym maśle obsmażamy najpierw pieczarki, które przekładamy do miski, a na patelnię wkładamy pokrojony w paseczki boczek i pozwalamy na wytopienie się z niego tłuszczu. Wtedy dodajemy dość grubo posiekane cebule. Oprószamy je cukrem i smażymy, mieszając, aż się zezłocą (pod koniec smażenia wkładamy do cebul zgnieciony czosnek). Także przekładamy wszystko do miski. Następnie obieramy ziemniaki i kroimy je w 1,5 cm kostkę. Pomidory obieramy ze skórki i kroimy na kawałki. Po 45 - 60 minutach duszenia mięsa (powinno być już dość miękkie) dodajemy najpierw ziemniaki, boczek i cebule. Mniej więcej po 15 minutach wrzucamy pomidory, marchew i pieczarki. Wlewamy alkohol (zamiast brandy może to być kieliszek czerwonego wina), lekko mieszamy zawartość rondla, przykrywamy pokrywą i z powrotem wstawiamy do piekarnika na pół godziny. Mięso powinno być tak miękkie, żeby aż "rozpływało się" w ustach. Wtedy ragout jest gotowe. Gdyby podczas duszenia sos zbyt szybko wyparował, dolewamy po trochu gorącej wody. Nie należy jednak czynić tego w nadmiarze, bo nie sos jest tu najważniejszy. Potrawa powinna być gęsta. Podajemy ragout z puree ziemniaczanym lub makaronem.
PS. Jak z dalszych postów wynika, można to ragout robić na kuchence, niekoniecznie w piekarniku. To bardzo ułatwia przyrządzanie i oszczędza prąd.
Składniki
75 dkg pręgi wołowej
2 średnie cebule
2 marchewki
50 dkg ziemniaków
25 dkg pieczarek
2 ząbki czosnku
2 pomidory
1/2 litra bulionu wołowego ( z kostki)
po 2 ziarna jałowca i ziela angielskiego
liść laurowy
2 gożdziki
szczypta tymianku
2 łyżki brandy
łyżka mąki
10 dkg wędzonego boczku
2 łyżki oleju z pestek winogron
2 łyżki masła
szczypta cukru
sól, pieprz
Mięso kroimy na dość duże kawałki, mniej więcej wielkości pół pudełka zapałek, oprószamy mąką i porcjami obsmażamy na patelni na rozgrzanym oleju. Z patelni przekładamy obsmażone mięso do ogniotrwałego rondla z pokrywą, skąpo solimy, oprószamy pieprzem i dodajemy wszystkie przyprawy (jałowiec, ziele angielskie, gożdziki, tymianek) Mięso zalewamy gorącym bulionem, rondel przykrywamy i wstawiamy do nagrzanego do 180 st. piekarnika na 45 - 60 minut.
Kiedy mięso się piecze czyścimy i kroimy w plasterki marchew i pieczarki. Na roztopionym maśle obsmażamy najpierw pieczarki, które przekładamy do miski, a na patelnię wkładamy pokrojony w paseczki boczek i pozwalamy na wytopienie się z niego tłuszczu. Wtedy dodajemy dość grubo posiekane cebule. Oprószamy je cukrem i smażymy, mieszając, aż się zezłocą (pod koniec smażenia wkładamy do cebul zgnieciony czosnek). Także przekładamy wszystko do miski. Następnie obieramy ziemniaki i kroimy je w 1,5 cm kostkę. Pomidory obieramy ze skórki i kroimy na kawałki. Po 45 - 60 minutach duszenia mięsa (powinno być już dość miękkie) dodajemy najpierw ziemniaki, boczek i cebule. Mniej więcej po 15 minutach wrzucamy pomidory, marchew i pieczarki. Wlewamy alkohol (zamiast brandy może to być kieliszek czerwonego wina), lekko mieszamy zawartość rondla, przykrywamy pokrywą i z powrotem wstawiamy do piekarnika na pół godziny. Mięso powinno być tak miękkie, żeby aż "rozpływało się" w ustach. Wtedy ragout jest gotowe. Gdyby podczas duszenia sos zbyt szybko wyparował, dolewamy po trochu gorącej wody. Nie należy jednak czynić tego w nadmiarze, bo nie sos jest tu najważniejszy. Potrawa powinna być gęsta. Podajemy ragout z puree ziemniaczanym lub makaronem.
PS. Jak z dalszych postów wynika, można to ragout robić na kuchence, niekoniecznie w piekarniku. To bardzo ułatwia przyrządzanie i oszczędza prąd.
Ostatnią edycję dokonał moderator: