Sałatka "kochanka

[Marg]

Przepis zakosiłam stąd: http://alimero.ru/blog/recepti/salat-lyubovnitsa.4972.html

Kilka pieczonych buraków - ok 40dkg (obranych ze skórki)
kilka surowych marchewek - tyle samo co buraków
garść lub dwie pokrojonych orzechów włoskich
garść lub dwie rodzynek
2-3 ząbki drobno pokrojonego czosnku
majonez (może być zmieszany z gęstą śmietaną)
sól, pieprz, sok z cytryny - do smaku
opcjonalnie starty twardy ser - ok 50-100g (jest w oryginalnym przepisie, ale IMHO nic nie wnosi do całości, więc szkoda się tuczyć) i śliwki suszone (dla mnie to już przesada).

Marchewkę i buraki zetrzeć na tarce julienne (lub na grubych okach), dodać orzechy rodzynki, czosnek i przyprawy. Wymieszać z majonezem (ale tylko tyle, żeby nabrało konsystencji). Gotowe.
Sałatka jest słodkawa w smaku, dość lekka.

 

[Marg]

W związku z falstartem proszę moda o dodanie brakującego znaku " w tytule

 

[Buka]

Sałatka ciekawa, tylko skad wziac kochanka.

 

[doris71]

Zrób sałatkę i się w niej zakochasz.

 

[Buka]

Ahaaa...

znaczy sałatka "zakochanka".

 

[doris71]

Wydaje mi się że "ulubiona"

 

[Marg]

Z racji pochodzenia można ją nazwać "putinka", ale wtedy nikt jej nawet kijem nie tknie

 

[samanta]

Skład sałatki jak się patrzy, jutro kupie buraki i marchew, czosnek mam.
Tylko jak ja się najem sałatki z czosnkiem, to każdy potencjalny kochanek ucieknie gdzie pieprz rośnie

 

[doris71]

Chyba że bedzie amatorem dobrze przyprawionej "kochanki"

 

[samanta]

index.php?act=findpost&pid=1555923Chyba że bedzie amatorem dobrze przyprawionej "kochanki"

Takiego to raczej chyba trudno będzie znaleźć...

Ale co tam, sałatka wyraźnie jak na moje zamówienie