sernik jest pyszny, wyraźnie miętowy
użyłam pastylek miętowych firmy Wawel (prawie 3 opakowania
) i 2 czekolady z nadzieniem miętowym ( jakieś najtańsze z Tesco)- może trochę za dużo, ale może i nie
( na drugi raz wezmę same czekolady, bo i taniej i ładniejsze wg mnie, bo zielonę wnętrze )
niestety podczas pieczenia zepsuł mi się piekarnik
grzałka się nie wyłącza mimo ustawienia pokrętła na "0", zorientowałam się, że wciąż grzeje dopiero późno w nocy jak poszłam do kuchni sernik do lodówki wstawić
Zastanawiam się czy uszkodzenie ( nie wiem co to, majster ma przyjść dopiero w przyszłym tygodniu) mogło powstać na skutek pary z kąpieli wodnej ?