Śledzie wigilijne*

[BeataSz]

niestety nie można ich robić zbyt wcześnie, tak jak ja to zrobiłam

Nie pomogło podduszenie cebuli z grzybami, cały słoik w Wigilię poszedł do kosza...a takie były smaczne jak wcześniej spróbowałam. No cóż, człowiek uczy się na błędach ( znaczy ja

) , następnym razem zrobię tuż przed podaniem, jeśli zrobię, bo przecież ja nie lubię śledzi!

 

[hazo]

index.php?act=findpost&pid=796590niestety nie można ich robić zbyt wcześnie...

Seniorko, myślę, że warto dopisać o tym uwagę w przepisie. Niestety coraz częściej spotykam się z tym, że forumowicze nie czytają opinii do przepisów, nawet jeśli wątek jest krótki.

 

[seniorka]

Bardzo wielka szkoda, że śledzie, a właściwie cebula, nie dotrwały u Beaty do wigilii. Już napisałam w przepisie, żeby nie robić ich zbyt wcześnie. Dziękuję hazo za podpowiedż.

 

[BeataSz]

Ja się właściwie po ostrzeżeniach seniorki spodziewałam klapy, sama sobie winna jestem bo zrobiłam zbyt wcześnie. Szkoda mi było wyrzucać, bo sporo grzybów dałam, ale na szczęście była to taka mieszanka suszonych różnych grzybów, nie same drogie borowiki. Miałam trochę nadziei, że podduszenie cebuli coś da, ale widać nie pomogło, na pewno gdzieś tam się trafiły pozostałości surowej, która sfermentowała. Wiem, że kompletnie nie znam się na robieniu śledzi, ale powinnam wiedzieć, że surowa cebula w żadnej potrawie długo nie poleży

tak, że tylko najzwyklejsza moja głupota sprawiła, że wszystko poooszłooo

 

[seniorka]

Szkoda Beatko, że tak się stało i że nie lubisz śledzi. Nie będzie bowiem powtórki z tego smacznego przepisu. A może?

 

[BeataSz]

Może będzie powtórka, bo mi smakowały zaraz po zrobieniu (próbowałam wtedy jak wyciągałam żeby poddusić tę nieszczęsną cebulę), ale dopiero za rok, jak doczekam kolejnej Wigilii.

 

[seniorka]

Ciekawe czy eksperyment został powtórzony, oczywiście znacznie póżniej. Ja zachęcam wszystkich, którzy mają grzyby nadające się do tej potrawy, aby wypróbowali ten przepis. Jest klasycznie wigilijny.

 

[Doruśka]

Ja niestety nie powtórzę - bardzo szybko mi sie popsuły - chyba po 3 dniach

(

 

[seniorka]

Zadziwiające, ponieważ surowa cebula wytrzymuje w śledziach kilka dni bez uszczerbku dla potrawy. Ja je robię co roku i nie wstawiałabym niesprawdzonych przepisów. Rozumiem, że Beaty nie wytrzymały 1,5 tygodnia, ale 3 dni? Oczywiście nie kwestionuję, że tak być mogło, ale nie rozumiem dlaczego. Ciekawa jestem, czy ktoś robił jeszcze te śledzie i z jakim skutkiem. Będę wdzięczna za posty, bo po tym ostatnim, chcę wycofać ten przepis.

 

[witek]

index.php?act=findpost&pid=919544... bo po tym ostatnim, chcę wycofać ten przepis.

... nie wycofuj.
Lubimy ryby, więc śledzie w oleju z dodatkiem surowej cebuli goszczą dosyć często na naszym stole. Spokojnie wytrzymują nawet tydzień w chłodziarce. Nie sądzę by dodatek gotowanych grzybów mógł wpłynąć ich na szybsze psucie. Przyczyna mogła tkwić w czymś innym.
Mam zamiar zrobić słoiczek na wigilię

 

[Doruśka]

E Seniorko, dlaczego usunać przepis??? jest wiele przepisów, które sie jednemu nie udają, a innym i owszem. Nie ma co przesadzac, napisałam, bo moze faktycznie coś źle zrobiłam(zwykle to jest przyczyną nieudanej potrawy i jak ktos doczyta to bedzie ostrozniejszy- moze za późno do lodówki wsadzilam? moze za mało oleju nalałam, przyczyn moze byc milion, a mogły być i nie świeze śledzie.

 

[seniorka]

Serdecznie dziękuję za słowa otuchy. Już zaczynałam wątpić w swoje doświadczenie kulinarne. A przecież te śledzie robię od kilkunastu lat. Wychodzą doskonałe i takie inne niż zwykle. Witku, trzymam kciuki za udany słoiczek.

 

[witek]

Zrobiłem na wigilię, wszystkim smakowały

Reszteczkę uchowaną w zakamarkach lodówki dojadałem dziś na śniadanie

 

[seniorka]

Odetchnęłam z ulgą. Bo nie dość, ze się nie popsuły, to jeszcze smakowały. Nareszcie ktoś dodał mi otuchy.

 

[inula]

no to jeszcze ja
podałam przepis mamie i je zrobiła na święta. Niestety na święta nikt nie jadł bo tyle było jedzenia, że po prostu nie dało rady. Stały na widoku, wszyscy zerkaliśmy ale nikt się nie zdecydował. Na Sylwestra w końcu otworzyłam słoik. No i jak został otworzony to zawartość zniknęła w oka mgnieniu. Mi bardzo smakowały, mojej mamie i jej znajomej bardziej smakowały te z czerwoną fasolą i natką pietruszki. W każdym razie z tego co zauważyłam, to oba przepisy trafiły do mamy zeszytu i spotkam się z nimi w grudniu

a co do tego, że się popsuły Doruśce, to moim zdaniem to była wina cebuli, musiała być albo podmarznięta albo zepsuta, dlatego wsio się popsuło. Przepis uważam za godny polecenia, także seniorko głowa do góry

ps.
robiłam gołąbki na święta z farszem pieczarkowo-ryżowym. Kapustę gotowałam pół dnia

Koszmar, wściekałam się i cierpliwie ściągałam kolejne liście

 

[seniorka]

Rzeczywiście oddycham z ulgą. Wydawało mi się nieprawdopodobne, żeby śledzie, które robię od kilkunastu lat, raptem zbuntowały się u innych. Dziękuję za podniesienie mnie na duchu.
A z gołąbkami, niestety sporo roboty, też wiem coś o tym. Wykpiwam się od tej roboty, tłumacząc, że dla mnie samej się nie opłaca. Na co mój syn: A my? No i jest robota dla dorosłej rodziny.

Smaczna robota. Pozdrowienia

 

[viki-nka]

Czy można by do tych śledzików dodać świeże, obgotowane grzyby z zamrażarki? Czy jednak smak tkwi w aromacie suszonych?

 

[seniorka]

Jednak smak tkwi w aromacie suszonych. Nigdy nie robiłam ze świeżymi grzybami. Natomiast mogę Ci polecić śledzie z marynowanymi grzybkami, też są doskonałe.

 

[aguś25]

Przepis spisany i napewno zrobie na święta ten i jeszcze ten z marynowanymi grzybami . Zastanawiam sie czy nie dodać pieprzu tak dla zaostrzenia smaku mam nadzieje że go tym nie popsuje.

 

[seniorka]

Warto je zrobić na wigilję. Do tej pory robiono je z "przygodami", co wcale nie ujmuje im smaku ani typowo wigilijnego wyglądu. U mnie w tym roku jest przewaga dobrych podgrzybków, bo ceny borowików są powalające. Mam nadzieję, że będą dobre, jak co roku