Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo. Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z alternatywnej przeglądarki.
to ze względu na to że inne śliwki lubią mieć o wiele więcej soku w sobie, przez co ciasto może nim nasiąknąć i zrobi się mulaste dno zamiast kruchutkiego spodu
Mam mrożone śliwki węgierki i chyba spróbuję upiec, zobaczymy czy nie puszczą za dużo soku. Może je w skrobi kukurydzianej obtoczę przed ułożeniem na cieście?
Dawno go nie piekłam i tak mnie na niego ochota naszła, że muszę je zrobić bo pyszne jest
No i na jutro będę miała ciacho z głowy jak znajomi przyjdą
Wcoraj był mój pierwszy raz, chyba, bo śladu że już go piekłam nie ma.
Zapomniałam do piany dodać maki ziemniaczanej, przez co wyszła niska i bezowa, bardzo krucha. Po ostygnięciu beza zmiękła troszkę i już się przy krojeniu nie kruszy. Ciasto smaczne, typowe półkruche. Będą powtórki, bo sezon trwa.
Sprawdziłam w komentarzach i okazało się, że piekłam je dwukrotnie, w 2008 i 2009 roku. Najwyższy czas na powtórkę. Niech no tylko trochę dojrzeją resztki śliwek.