- Wrz 24, 2008
- 10
- 0
- 0
Właśnie chrupię jednego. Suchy, chrupiacy, słono-kminkowy, postny.
recepture oparłem na przepisie z "Gospodyni Litewskiej" (głównie przeskalowując ilości poszczególnych składników)
Wpierw przytoczę oryginał a potem podam ilości użytych przeze mnie składników
Suchary żytnie kruche na post
Do czterech garncy mąki owsianej wlać do dzieży trzy garnce wody ciepłej, ale nie gorącej; niech tak pod nakryciem stoi przez noc całą, aby trochę ukwaśniała rozczyna. Nazajutrz cedzi się ona przez przetak i jak na chleb zwyczajny miesi się z mąką żytnią pytlową, do której piąta lub czwarta część pszennej jest dodana; na tę proporcję wyjść może, mniej więcej, 6 do 8 garncy zmieszanej mąki.
Ciasto się miesi po dodaniu jednej szklanki drożdży, i stawia pod nakryciem dla podejścia, co we dwie lub trzy godziny nastąpić może, według mocy drożdży. Wtenczas robią się z niego małe bułeczki, które, gdy podejdą na stolnicy, pieką się, jak chleb zwyczajny, krócej tylko od chleba trzymane w piecu.
Po wyjęciu, gdy ochłodną, rozkrajać je na pół, jak każde sucharki, i każdą środkową stronę pokrapiać z lekka piwem, osypywać solą z kminem, potem na blasze raz jeszcze wstawić te suchary do pieca wolniejszego, niż pierwszą razą, tak, aby uschły, a nie popaliły się.
Takie suchary są bardzo kruche i smaczne, jedzą się w poście z piwem i oliwą. W ciepłem i suchem miejscu trzymane niedaleko pieca, przez kilka tygodni nie tracą swej kruchości, w wilgoci i zimnie odchodzą i smak tracą.
Na te suchary trzeba mieć dzieżę małą osobną, bo gdy się w chlebnej robią, chleb się po nich po kilku razach zepsuje.
Na rozczynę wziąłem kwaterkę (= cup'ę, szklankę) mąki owsianej, 3/4 kwaterki wody i pół kwaterki zakwasu żytniego (1:1 woda - mąka żytnia) i po starannem wymieszaniu zostawiłem do ukwaśnienia w temperaturze pokojowej na 24 godziny.
Rozczynę zmieszałem z:
1 1/2 kwaterki mąki żytniej
1/2 kwaterki maki pszennej
1 łyżeczką drożdży instant
1/2 kwaterki wody (można dac mniej - odpowiednio do potrzeby)
(do składników sypkich wlałem rozczynę a po wymieszaniu dodałem odpowiednią ilość wody, dla zagniecenia dość luźnego ciasta, ale takiego, by dało się uformować w niezbyt lepką kulę)
Po wyrośnięciu zagniotłem krótko na omaczonej stonnicy i uformowałem 12 bułek (suto mokrymi rękoma)
Bułki zostawiłem do wyrośniecia na posmarowanej olejem blasze i piekłem ok 20-30 minut w nagrzanym do ok 200 st C piekarniku
Po przestygnięciu, osoliwszy przekrojone bułki b. grubą solą i pokminkowawszy, obsuszyłem w piekarniku.
Smacznego
recepture oparłem na przepisie z "Gospodyni Litewskiej" (głównie przeskalowując ilości poszczególnych składników)
Wpierw przytoczę oryginał a potem podam ilości użytych przeze mnie składników
Suchary żytnie kruche na post
Do czterech garncy mąki owsianej wlać do dzieży trzy garnce wody ciepłej, ale nie gorącej; niech tak pod nakryciem stoi przez noc całą, aby trochę ukwaśniała rozczyna. Nazajutrz cedzi się ona przez przetak i jak na chleb zwyczajny miesi się z mąką żytnią pytlową, do której piąta lub czwarta część pszennej jest dodana; na tę proporcję wyjść może, mniej więcej, 6 do 8 garncy zmieszanej mąki.
Ciasto się miesi po dodaniu jednej szklanki drożdży, i stawia pod nakryciem dla podejścia, co we dwie lub trzy godziny nastąpić może, według mocy drożdży. Wtenczas robią się z niego małe bułeczki, które, gdy podejdą na stolnicy, pieką się, jak chleb zwyczajny, krócej tylko od chleba trzymane w piecu.
Po wyjęciu, gdy ochłodną, rozkrajać je na pół, jak każde sucharki, i każdą środkową stronę pokrapiać z lekka piwem, osypywać solą z kminem, potem na blasze raz jeszcze wstawić te suchary do pieca wolniejszego, niż pierwszą razą, tak, aby uschły, a nie popaliły się.
Takie suchary są bardzo kruche i smaczne, jedzą się w poście z piwem i oliwą. W ciepłem i suchem miejscu trzymane niedaleko pieca, przez kilka tygodni nie tracą swej kruchości, w wilgoci i zimnie odchodzą i smak tracą.
Na te suchary trzeba mieć dzieżę małą osobną, bo gdy się w chlebnej robią, chleb się po nich po kilku razach zepsuje.
Na rozczynę wziąłem kwaterkę (= cup'ę, szklankę) mąki owsianej, 3/4 kwaterki wody i pół kwaterki zakwasu żytniego (1:1 woda - mąka żytnia) i po starannem wymieszaniu zostawiłem do ukwaśnienia w temperaturze pokojowej na 24 godziny.
Rozczynę zmieszałem z:
1 1/2 kwaterki mąki żytniej
1/2 kwaterki maki pszennej
1 łyżeczką drożdży instant
1/2 kwaterki wody (można dac mniej - odpowiednio do potrzeby)
(do składników sypkich wlałem rozczynę a po wymieszaniu dodałem odpowiednią ilość wody, dla zagniecenia dość luźnego ciasta, ale takiego, by dało się uformować w niezbyt lepką kulę)
Po wyrośnięciu zagniotłem krótko na omaczonej stonnicy i uformowałem 12 bułek (suto mokrymi rękoma)
Bułki zostawiłem do wyrośniecia na posmarowanej olejem blasze i piekłem ok 20-30 minut w nagrzanym do ok 200 st C piekarniku
Po przestygnięciu, osoliwszy przekrojone bułki b. grubą solą i pokminkowawszy, obsuszyłem w piekarniku.
Smacznego
Ostatnią edycję dokonał moderator: