ELKA,
z tym alkoholem gruszkowym to chyba rzeczywiście masz rację
Tym bardziej, ze aromatu gruszkowego nie udało mi w sklepie znaleźć...
Po dłuższych poszukiwaniach w necie znalazłam, owszem, ale na stronach z wyposażeniem dla piekarni-cukierni pakowane w oooooooooooogromne opakowania
Myślałam jeszcze o warstwie z gęstego kisielu (budyniu) gruszkowego na bazie syropu, który zostaje z gruszek.... ale na razie gruszkowych kisielo-budynii też nie znalazłam
W każdym razie będę się za nimi jeszcze rozglądać gdyż taka żelowa warstwa w kilku ciastach sprawdzała mi się genialnie
Jedno wiem na pewno
- moja przygoda z tym ciastem na pewno się jeszcze nie skończyła
z tym alkoholem gruszkowym to chyba rzeczywiście masz rację
Myślałam jeszcze o warstwie z gęstego kisielu (budyniu) gruszkowego na bazie syropu, który zostaje z gruszek.... ale na razie gruszkowych kisielo-budynii też nie znalazłam
Jedno wiem na pewno