Zakwas pszenny na kartoflu

qd

Well-known member
Sie 28, 2005
7,763
1,162
113
Iva @ 29 Mar 2013 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1415693jest pyszny
lecker.gif
lecker.gif
lecker.gif

dokarmić dzień przed pieczeniem i zostawić w ciepłym miejscu, tak?
icon_redface.gif
icon_redface.gif
Tak, właśnie tak! Widzę, że złapałaś bakcyla i teraz wpadniesz w chleby. Świetnie!
 

Iva

Member
Wrz 13, 2004
9,428
0
0
Proszę powiedz mi jeszcze, bo ja ciemna w chlebach jestem - lepiej dokarmić go wieczorem czy rano jeśli będę piec wieczorem? Lepiej żeby czekał 12 czy 24 h ?
 

agu

Member
Lip 3, 2008
1,024
0
36
Mój niestety wyszedł ze słoika. Był śmierdzący i się dziwnie kleił
icon_sad.gif
Nie mam reki do zakwasów
icon_sad.gif
 

qd

Well-known member
Sie 28, 2005
7,763
1,162
113

agu

Member
Lip 3, 2008
1,024
0
36
qd @ 29 Mar 2013 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1415727OOO, wspólczuję. Czy sloik byl dostatecznie duzy - czyli czy zakwas mial miejsce na podnoszenie sie i opadanie?
Poza wszystkim - może ziemniak był nie teges, co my wiemy czym te ziemniaki sypane są...
Tak była duży. Chyba źle go jednak zrobiłam. Teraz doczytałam, że później trzeba go zamknąć. Zakręcić nakrętkę. Ja na drugi dzień nadal trzymałam przykrytego gazą. Zapach był wstrętny.
 

qd

Well-known member
Sie 28, 2005
7,763
1,162
113
Iva @ 29 Mar 2013 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1415731ale jestem namolna
icon_redface.gif

jaki inny chleb mogę upiec na tym zakwasie ?
Każdy! Zakwas jest zakwas. Jak dodasz mu pszennej maki bedzie pszenny, jak żytniej - żytni.
No i powtarzam to, co już kiedyś mówiłam. Nie musisz trzymac szklanki zakwasu, wystarczy dwie łyżki i podkarmiać po łyżce maki i łyżce wody co 3 dni w lodowce - zakwas matka. A jak chcesz piec, to wieczorem nastawiasz zakwas już do pieczenia. Odpowiednia ilość wody i mąki wg przepisu i zakwasu łyżka zwykle wystarcza. Przykryć i w ciepłe miejsce. Do rana ( po 12 h mniej wiecej) masz gotowy zakwas do pieczenia i dalej wg przepisu. Ograniczen nie ma.
Im dłużej będziesz zakwas matke prowadzic ( czyli dokarmiac i zabierac i dokarmiac i tak w kółko) tym będzie silniejszy, odporniejszy i tak dalej.
Ja swój zakwas prowadze szósty rok, a dostalam gotowy szczep, nie wiem ile wczesniej komus ten zakwas slużył.
 

Eve.eire

Member
Lis 5, 2007
13,730
0
0

qd

Well-known member
Sie 28, 2005
7,763
1,162
113
Iva @ 29 Mar 2013 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1415848a słoik ma być zakręcony czy przykryty gazą?
Najwygodniej przelozyc zakwas w potrzebnej ilosci do miski, a w sloiku zostawic 1 łyżke albo więcej, ile tam wychodzi z przepisu i posiadanego zakwasu.
Do sloika dodać łyżke mąki i łyżkę wody, i wstawić do lodówki - to zakwas matka.
W misce masz zakwas do pieczenia i jeśli go za mało, dodajesz mąkę i wodę tak, by osiągnąć ilość potrzebną do wypieku, mieszasz i przykrywasz scierką, albo pokrywką, nie musi być szczelne, ma pracować, następnego dnia wykorzystasz.
 

Iva

Member
Wrz 13, 2004
9,428
0
0
dzięuję qd
anbetung.gif
to bardzo skomplikowane, ale juć chyba wiem o co chodzi
wczoraj wieczorem znowu upiekłam Twoj chleb z czosnkiem, rodzina zachwycona
anbetung.gif
 

qd

Well-known member
Sie 28, 2005
7,763
1,162
113
Iva @ 31 Mar 2013 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1416136dzięuję qd
anbetung.gif
to bardzo skomplikowane, ale juć chyba wiem o co chodzi
wczoraj wieczorem znowu upiekłam Twoj chleb z czosnkiem, rodzina zachwycona
anbetung.gif
To ja się ciesze podwójnie, a nawet potrójnie
wink.gif


Że zrozumialas o co chodzi, że upiekłas i wyszło i rodzina zachwycona!
Powoli nabierzesz zaufania do własnych umiejętności i będziesz spokojnie opowiadać: chleb na zakwasie? ależ to proste, piekę co drugi dzien
daumen.gif
 

Iva

Member
Wrz 13, 2004
9,428
0
0
qd @ 5 Apr 2013 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1417634To ja się ciesze podwójnie, a nawet potrójnie
wink.gif


Że zrozumialas o co chodzi, że upiekłas i wyszło i rodzina zachwycona!
Powoli nabierzesz zaufania do własnych umiejętności i będziesz spokojnie opowiadać: chleb na zakwasie? ależ to proste, piekę co drugi dzien
daumen.gif
i tak jest
icon_smile.gif

w ostatnim zamienilam szklankę mąki na żytnią. Bardzo dobry wyszedł
icon_smile.gif

Dzisiaj rano wyjęłam zakwas z lodówki, wieczorem znowu będę piec
icon_mrgreen.gif
 

agacek

Member
Wrz 3, 2013
4
0
0
Cześć. Jestem zupełnie nowa na forum i zielona w sprawach zakwasu i chleba. Sytuacja mnie przymusiła, żeby sięza wypieki wziąć, bo okazało się, że mam mnóstwo nietolerancji pokarmowych, w tym na gluten i na drożdże. Pierwszy zakwas jaki robiłam, był na gotowanym ziemniaku, pięknie urósł, ale za to też pięknie spleśniał... Kolejny robiłam według jakiegoś przepisu w sieci - z mąki ryżowej, cukru i soku z jabłka. Nie urósł, trochę miał bąbli, a chleb wyszedł jak jeden twardy całościowy zakalec. Do przepisu kazali wziąć 350g zakwasu to nawet na tyle go nie starczyło... No i teraz nastawiłam ten z przesu z tego o właśnie wątku. Tyle, że zamiast mąki pszennej dałam kukurydzianą i ryżową - po trochu każdej. Trzymałam zakwas na kuchence, sporadycznie włączanej, odstawiałam go wtedy na bok, żeby nie przegrzać. Urósł ociupinkę, babli też miał odrobinkę i ... nic więcej. Ja to zrobić, żeby wyrósł, miał etap "burzliwej fermentacji"? Niby do trzech razy sztuka a u mnie nic - a w końcu to trzeci raz ;) Ładnie aktualnie pachnie zamknięty w lodówce, ale czy mi na nim urośnie ciasto chlebowe - zobaczymy. Tymczasem proszę o porady, bom złakniona chlebusia...
 

Tina86

Member
Lut 1, 2009
3,200
8
38
agacek @ 3 Sep 2013 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1465321Cześć. Jestem zupełnie nowa na forum i zielona w sprawach zakwasu i chleba. Sytuacja mnie przymusiła, żeby sięza wypieki wziąć, bo okazało się, że mam mnóstwo nietolerancji pokarmowych, w tym na gluten i na drożdże. Pierwszy zakwas jaki robiłam, był na gotowanym ziemniaku, pięknie urósł, ale za to też pięknie spleśniał... Kolejny robiłam według jakiegoś przepisu w sieci - z mąki ryżowej, cukru i soku z jabłka. Nie urósł, trochę miał bąbli, a chleb wyszedł jak jeden twardy całościowy zakalec. Do przepisu kazali wziąć 350g zakwasu to nawet na tyle go nie starczyło... No i teraz nastawiłam ten z przesu z tego o właśnie wątku. Tyle, że zamiast mąki pszennej dałam kukurydzianą i ryżową - po trochu każdej. Trzymałam zakwas na kuchence, sporadycznie włączanej, odstawiałam go wtedy na bok, żeby nie przegrzać. Urósł ociupinkę, babli też miał odrobinkę i ... nic więcej. Ja to zrobić, żeby wyrósł, miał etap "burzliwej fermentacji"? Niby do trzech razy sztuka a u mnie nic - a w końcu to trzeci raz ;) Ładnie aktualnie pachnie zamknięty w lodówce, ale czy mi na nim urośnie ciasto chlebowe - zobaczymy. Tymczasem proszę o porady, bom złakniona chlebusia...
Jeśli robisz zakwas bezglutenowy to ja bym radziła zrobić go z tego przepisu https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=37525 . Więcej nie pomogę, bo na szczęście u mnie żadnych alergii nie ma.
 

agacek

Member
Wrz 3, 2013
4
0
0
Dzięki za podpowiedź. To właśnie jest ten zakwas, który mi spleśniał? Za zimno mu było? Spróbuję jeszcze raz. Pozdrawiam.