Masa cukrowa do dekoracji tortów i nie tylko - reaktywacja
- Autor wątku ZielonaTruskawka
- Data rozpoczęcia
lambethka
Member
- Lut 22, 2011
- 5,138
- 0
- 0
z forum naszych rosyjskich kolezanek tez mozna sie nauczyc wiele - maja niezle patenty.
W takich momentach mam wrazenie, ze jestem jednak ograniczona umyslowo hahahahaha
ale w koncu cale zycie czlowiek sie uczy.
nie wiem czy wpadlabym na pomysl zlaczenia slomek zeby miec wykrawaczke kwiatuszkow
A Ania niedlugo nam pokaze jak z gwozdzia i nitki zrobic bombowiec hehehehehe
to dobrze - bystre umysly niech oswiecaja to forum na calego
W takich momentach mam wrazenie, ze jestem jednak ograniczona umyslowo hahahahaha
ale w koncu cale zycie czlowiek sie uczy.
nie wiem czy wpadlabym na pomysl zlaczenia slomek zeby miec wykrawaczke kwiatuszkow
A Ania niedlugo nam pokaze jak z gwozdzia i nitki zrobic bombowiec hehehehehe
to dobrze - bystre umysly niech oswiecaja to forum na calego
Vanilka
Member
- Sie 9, 2010
- 546
- 0
- 0
Jo-anno Twoje torty jak zwykle zapierają mi dech w piersiach. Są cudne
Zielona Truskawko babeczki są śliczne. Nakleiłaś się trochę tych ślimaczków i owieczek. Torty też są piękne, zwłaszcza przypadł mi do gustu tort z Kitty. Ja czekam na zamówienie na Kitty, bo marzy mi się zrobić a tu cisza
Pscolki torty super, a ten z psiakiem to już wymiata. Świetny pomysł z tą obrożą na dole
delicious tort żabkowy bardzo ładny. Ja też zaczynałam od zwykłych barwników, ale przy Wiltonie mogą się schować głęboko do szafy.
Wczoraj zadzwonił klient o 12.30, że potrzebuje na wieczór tort i oto co powstało na szybko. Dodam, że biszkopta kroiłam jeszcze na ciepło
Zielona Truskawko babeczki są śliczne. Nakleiłaś się trochę tych ślimaczków i owieczek. Torty też są piękne, zwłaszcza przypadł mi do gustu tort z Kitty. Ja czekam na zamówienie na Kitty, bo marzy mi się zrobić a tu cisza
Pscolki torty super, a ten z psiakiem to już wymiata. Świetny pomysł z tą obrożą na dole
delicious tort żabkowy bardzo ładny. Ja też zaczynałam od zwykłych barwników, ale przy Wiltonie mogą się schować głęboko do szafy.
Wczoraj zadzwonił klient o 12.30, że potrzebuje na wieczór tort i oto co powstało na szybko. Dodam, że biszkopta kroiłam jeszcze na ciepło
Załączniki
Bardzo ładny, fajny kolorek kokardy. A ja zrobiłam dzisiaj sobie i córeczce na dzień kobiet taki: https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=32777&st=80
Ja też 30% a śmietana to chyba łaciata najbardziej mi podeszła. Czyli używasz różnych kremówek? Myślałam, że masz może jakiegoś pewniaka.
A używałaś kiedyś takiej specjalnej śmietany do dekorowania "Decor Up"?
A używałaś kiedyś takiej specjalnej śmietany do dekorowania "Decor Up"?
hm dziewczyny, czytam, że częściej jednak 30-tke uzywacie jak 36-kę, a ja od zawsze mam problem z 30-tką, jakoś nie chce mi się ścinać tak na sztywno
I czy do 36-tki spokojnie dodajecie śmietan-fixy? Bo z tym też mam problem. Śmietana sama w sobie jest sztywna, a po dodaniu śmietan fixu często mi robi się rzadsza
Podejrzewam, że za długo już trwa miksowanie i dlatego robi się rzadsza. Wsyp śmietanfix pod koniec miksowania a nie dopiero jak już się ubije. Ja nie zawsze używam śmietanfixu, np do mojego ostatniego tortu go nie dawałam. Jeszcze nigdy nie robiłam z 36%, bo 30% mi wystarczała.
Jo_anna1
Member
- Lip 9, 2009
- 3,219
- 0
- 0
Anna5 @ 9 Mar 2011 napisał:index.php?act=findpost&pid=1102554Ja też 30% a śmietana to chyba łaciata najbardziej mi podeszła. Czyli używasz różnych kremówek? Myślałam, że masz może jakiegoś pewniaka.
A używałaś kiedyś takiej specjalnej śmietany do dekorowania "Decor Up"?Mojego pewniaka przestali produkować i nad tym bardzo ubolewam
A tej śmietany nie uzywałam
wyczucie odpowiedniego momentu ubicia śmietany jest bardzo istotne, trzeba eksperymentować.
jeżeli za długo ubijasz zaczną tworzyć się grudki maślane i rzeczywiście struktura robi się rzadka bo wytrąca się maślanka.
nigdy jeszcze nie ubiłam tak by mi sie maślane grudki zrobiły, ale zazwyczaj ubijałam ją na tort podawany tego samego dnia, więc żadnych utrwalaczy nie potrzebowałam, teraz jednak może taka potrzeba zajść i się zastanawiam co robić, ale może rzeczywiście dodam wcześniej ten fix
A 30-tka ubija się Wam równiez na taka sztywną jak 36-tka?
A 30-tka ubija się Wam równiez na taka sztywną jak 36-tka?
Nigdy nie ubijałam 36%, więc nie wiem. A co do fixów, to powiem ci, że ja nie daję (dawałam chyba tylko raz lub dwa) i zanim tego torta zjemy, to są ze dwa a nawet trzy dni i kompletnie nic mu nie jest.
rozpłaczę się normalnie, mi ta 30-tka w ogóle nie chce zesztywnieś na tyle, by móc nią przekładac torty
Monsai a z żelatyną próbowałaś?
Na pół litra śmietany daję 1,5-2 łyżeczki żelatyny.
Wrzucam żelatynę do szklanki i zalewam wodą tak żeby była cała zakryta i jeszcze ciut.Jak wchłonie wodę wstawiam do gorącego naczynia z wodą i mieszam aż się rozpuści.
Śmietanę ubijam tak ze 30 sekund aż zacznie lekko gestnieć.
Powolutku (wciąż ubijając) dolewam żelatynę i ubijam do momentu aż całkiem zgęstnieje.
Sprzęt do ubijania czyli mieszadła do miksera i miskę wrzucam na 10-15 minut do zamrażalnika a śmietanę kupuję przynajmniej dzień przed ubijaniem-musi postać w lodówie żeby się dobrze schłodzić.
Na pół litra śmietany daję 1,5-2 łyżeczki żelatyny.
Wrzucam żelatynę do szklanki i zalewam wodą tak żeby była cała zakryta i jeszcze ciut.Jak wchłonie wodę wstawiam do gorącego naczynia z wodą i mieszam aż się rozpuści.
Śmietanę ubijam tak ze 30 sekund aż zacznie lekko gestnieć.
Powolutku (wciąż ubijając) dolewam żelatynę i ubijam do momentu aż całkiem zgęstnieje.
Sprzęt do ubijania czyli mieszadła do miksera i miskę wrzucam na 10-15 minut do zamrażalnika a śmietanę kupuję przynajmniej dzień przed ubijaniem-musi postać w lodówie żeby się dobrze schłodzić.
Ja dodaję po chwili ubijania (na 0,5l śmietany)2 śmietanfixy wymieszane z 2 łyżkami cukru pudru.Wychodzi taka w sam raz(jak dla mnie oczywiście)
)A ja śmietanę trochę inaczej ubijam.
Podgrzewam kremówkę prawie do zagotowania i rozpuszczam w niej namoczoną żelatynę (na 200 ml śmietany 1 łyżeczkę) zostawiam do wystygnięcia i chłodzę w lodówce - wychodzi taka lekka galaretka smietanowa, którą potem ubijam mikserem . Jak chcę lżejszą konsystencję to dodaję kilka łyżek normalnej kremówki, bez jej dodatku wychodzi gęsty krem
A to moje dwa wczorajsze "dzieła"
Podgrzewam kremówkę prawie do zagotowania i rozpuszczam w niej namoczoną żelatynę (na 200 ml śmietany 1 łyżeczkę) zostawiam do wystygnięcia i chłodzę w lodówce - wychodzi taka lekka galaretka smietanowa, którą potem ubijam mikserem . Jak chcę lżejszą konsystencję to dodaję kilka łyżek normalnej kremówki, bez jej dodatku wychodzi gęsty krem
A to moje dwa wczorajsze "dzieła"