Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo. Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z alternatywnej przeglądarki.
Skończyłam wreszcie tort o którym mówiłam Wam kilka dni temu, było ciężko, bo upał piekielny, ale jakoś sobie poradziłam. Jest kilka niedociągnięć takich jak nierówno naklejone literki, ale to wszystko tylko dlatego, że musiałam się bardzo spieszyć z dekoracją, właśnie przez upał.
Wszystkie zdjęcia moich dotychczasowych tortów umieściłam w moim albumie, jeśli ktoś ma ochotę obejrzeć to zapraszam
Byłam...nie mam szans ...toż to wszystko jest mistrzowskie... Mam przy Tobie i przy Was wszystkich dwie lewe ręce... W zyciu nie ośmielę sie pokazac tu czegokolwiek....
Zwyczajnie (przyznaje sie) zazdroszczę!!
Rastagatko tyś je baba nie do zdarcia, nawet upał cię nie pokonał- Podziwiam, piekne
Zielona Truskawko śliczne kwiatuszki, jak pogonie mego lenia (a raczej chyba jakąś dziką alergie która meczy moja rodzinke)- to muszę zrobic lilie, strasznie mi się podobaja!!