- Maj 5, 2006
- 30,543
- 12
- 38
O istnieniu churros dowiedziałam się od Linn w tym wątku:
https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=18441&st=0
gdzie zamieściła przepis na ciasto bez jaj, Ines podała tam inny przepis - z jajkami, a ja zrobiłam je z jeszcze innego - kto wypróbuje któryś z nich prosimy o relację
Składniki wersji którą wypróbowałam:
200gr mąki
1 szkl wody (niepełna)
5 dkg masła (tj. z kostki 200 gr - dokładna ćwiarteczka)
4 jajka małe albo 3 większe
szczypta soli
(ja dodałam jeszcze 2 łyżeczki cukru)
Woda + masło + sól zagotować, odstawić, wsypać przesianą mąkę, wymieszać szybko, chwilkę wyprażyć gniotąc np. tłuczkiem do ziemniaków. Odstawić - w misce roztrzepać jajka i do ostudzonego ciasta dodać stopniowo ucierając mikserem na gładką masę.
Ciasto powinno być gęste, trudne do mieszania. Z rzadszego ciasta churros będą delikatniejsze i bardziej mięciutkie jednak bardziej chłoną tłuszcz. Gęstsze powoduje większą chrupkość skórki - a wnętrze jest wystarczająco mięciutkie.
Smażyłam na oleju, wyciskałam szprycą (mocny rękaw cukierniczy będzie tu zbawieniem bo ciasto na raz całe się w nim zmieści) ciasto mocno klejące - nie ma szans nawet żeby najpierw wycisnąć na cokolwiek innego niż tłuszcz do smażenia.
Ale to nie kłopot - wogóle nic nie pryska, wyciska się fajnie, wyciśnięty paluszek można odciąć nożyczkami lub nożem - ja zamiast odcinania zastosowałam obkręcanie szprycą - tj wyciskałam pasek odpowiednio długi i zakręciłam nim w tłuszczu parę razy tak jakbym nim tłuszcz mieszała (bez szaleństw! żeby się nie ochlapać!) - fajnie się wałeczek zakręca jak makaron świderek i w końcu się sam odrywa od szprycy - szybciutko idzie, szybciej niż odcinanie.
Usmażone na złoto są miękkie w środku - na ciemniejszo - chrupiące i kruche. Wg. mnie nie chłoną jakoś specjalnie tłuszczu - wiadomo że na skórce - ale wewnątrz nie są nasiąknięte co może nawet widać na zdjęciu.
Polałam je strużką cytrynowego lukru - niebo w gębie naprawdę - próbujcie koniecznie!
P.S.
Hiszpanie jadają churros maczając je w gestej czekoladzie
https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=18441&st=0
gdzie zamieściła przepis na ciasto bez jaj, Ines podała tam inny przepis - z jajkami, a ja zrobiłam je z jeszcze innego - kto wypróbuje któryś z nich prosimy o relację
Składniki wersji którą wypróbowałam:
200gr mąki
1 szkl wody (niepełna)
5 dkg masła (tj. z kostki 200 gr - dokładna ćwiarteczka)
4 jajka małe albo 3 większe
szczypta soli
(ja dodałam jeszcze 2 łyżeczki cukru)
Woda + masło + sól zagotować, odstawić, wsypać przesianą mąkę, wymieszać szybko, chwilkę wyprażyć gniotąc np. tłuczkiem do ziemniaków. Odstawić - w misce roztrzepać jajka i do ostudzonego ciasta dodać stopniowo ucierając mikserem na gładką masę.
Ciasto powinno być gęste, trudne do mieszania. Z rzadszego ciasta churros będą delikatniejsze i bardziej mięciutkie jednak bardziej chłoną tłuszcz. Gęstsze powoduje większą chrupkość skórki - a wnętrze jest wystarczająco mięciutkie.
Smażyłam na oleju, wyciskałam szprycą (mocny rękaw cukierniczy będzie tu zbawieniem bo ciasto na raz całe się w nim zmieści) ciasto mocno klejące - nie ma szans nawet żeby najpierw wycisnąć na cokolwiek innego niż tłuszcz do smażenia.
Ale to nie kłopot - wogóle nic nie pryska, wyciska się fajnie, wyciśnięty paluszek można odciąć nożyczkami lub nożem - ja zamiast odcinania zastosowałam obkręcanie szprycą - tj wyciskałam pasek odpowiednio długi i zakręciłam nim w tłuszczu parę razy tak jakbym nim tłuszcz mieszała (bez szaleństw! żeby się nie ochlapać!) - fajnie się wałeczek zakręca jak makaron świderek i w końcu się sam odrywa od szprycy - szybciutko idzie, szybciej niż odcinanie.
Usmażone na złoto są miękkie w środku - na ciemniejszo - chrupiące i kruche. Wg. mnie nie chłoną jakoś specjalnie tłuszczu - wiadomo że na skórce - ale wewnątrz nie są nasiąknięte co może nawet widać na zdjęciu.
Polałam je strużką cytrynowego lukru - niebo w gębie naprawdę - próbujcie koniecznie!
P.S.
Hiszpanie jadają churros maczając je w gestej czekoladzie
Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: