Krem galaretkowo-smietanowy

Elka

Well-known member
Sty 27, 2006
3,808
518
113
Na zyczenie trzkasienki

Kwasna smietana 30 proc. 1 l
galaretka pomaranczowa w opakowaniu na 1 l plynu (jesli smietana mniej tlusta, dodac jeszcze galaretkę na 0,5 l plynu)
0,5 l soku pomaranczowego, mozna swiezowycisniętego
cytryna

Galaretkę zalewamy sokiem pomaranczowym, pozostawiamy min. na godzinę. Smietanę ubijamy, tarkujemy skorkę z cytryny. Galaretkę roztapiamy, trochę przestudzamy. Po lyzce do galaretki dodajemy smietanę. Skosztowac. Jesli jest potrzeba, doslodzic albo dodac sok z cytryny. Trzeba pamiętac, ze gotowy krem będzie mial bardziej lagodny smak, dlatego niezastygnięty krem musi byc bardziej intensywny w smaku, niz oczekiwany wynik. Tym kremem mozna przekladac biszkopy albo podawac jako samodzielny deser. Owoce w kremie milo widziane
icon_smile.gif
 

Elka

Well-known member
Sty 27, 2006
3,808
518
113
kamila
Mozna i tak, ale bardzo by nie przypalic
icon_smile.gif
, mozna na kąpieli wodnej - jak wygodniej. Bardzo wazne jest tylko wstępne stopniowe dodanie smietany do galaretki. Bo gdyby odwrotnie, to w kremie będą zelatynowe nici. Przekladając tort ta galaretka czasem lubi zastygnąc. Nic strasznego - trochę odegrzac na kąpieli wodnej i wszystko będzie OK
icon_smile.gif
 

trzkasienka

Member
Wrz 15, 2005
4,188
0
0
Dzieki Elu!!! a mam takie pytanko- ja nie mam tutaj kwasnej smietany 30 procentowej....
icon_sad.gif
mam tylko wybor miedzy kwasna smietana, slodka smietana i schmandem (czyli kwasna smietana 24%)? czyli powinnam uzyc tego schmandu i po prostu wiecej galaretki?
 

Elka

Well-known member
Sty 27, 2006
3,808
518
113
trzkasienka
icon_smile.gif

W tym kremie dobrze by bylo, by się ta smietana ubila. Nawet mozna zrobic tak - 0,8 l smietany 24 i 0,2 l smietanki kremowki. No a zamianę na chudszą smietanę proponuję liczącym kalorie, ale konsystencia juz trochę nie ta, bo się nie ubije. Ale wybor zawsze jest
icon_smile.gif


U nas to mozna i 40 procentowkę znalezc. Smietanę! Nie cos innego :lol:
 

trzkasienka

Member
Wrz 15, 2005
4,188
0
0
no wlasnie, ale mnie zmylilo, ze napisalas, ze smietana ma byc kwasna? bo ja tutaj dostane smietane chyba 30% ale ona jest slodka... czy smietana ma byc i kwasna i tlusta? czy moze byc tylko tlusta? ja na razie nie dbam o linie
 

Elka

Well-known member
Sty 27, 2006
3,808
518
113
U nas to jest smietana kwasna i tlusta razem. I wlasnie o taką chodzi. I jest smietanka-kremowka, to juz nie calkiem to, bo trzeba bylo by przeliczac ilosc zelatyny, no i regulowac smak, bo byl by bardziej lagodny. Jesli nie ma takiej tlustej smietany, to mozna by bylo pomieszac kremowkę z jogurtem? Tak myslę...
icon_smile.gif
 

trzkasienka

Member
Wrz 15, 2005
4,188
0
0
a, zatem zostane przy tym schmandzie- on jest kwasny, gesty i w miare tlusty.. zrobie tak, jak mi wczesniej polecilas czyli zmieszam go z kremowka mysle, ze sie ubije...
 

trzkasienka

Member
Wrz 15, 2005
4,188
0
0
w koncu sie wzielam za ten krem- metoda eksperymentalna do czegos doszla, ciasto stoi jeszcze nie rudzone, musi ciut zmieknac... mam jednak kilka pytan:

-
Galaretkę zalewamy sokiem pomaranczowym, pozostawiamy min. na godzinę
nie rozumiem tego zbytnio- czy galaretke z torebki wsypujemy do miseczki i zalewamy zimnym sokiem pomaranczowym? czy przygotowujemy wg opakowania zastepujac wode sokiem?

- jaka mialas konsystencje po ubiciu smietany i dodaniu jej do galaretki? ja musialam na chwile wlozyc do lodowki, bo byla dosc rzadka i by sie rozlala na ciescie...
 

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,664
2,965
113
Przepraszam, ze się wtrące, ale tylko o smietanie.
Śmietany kwaśne, choćby miały 30 i więcej % a nie ubiją się; przypuszczalnie zrobi się z nich masło i maslanka. Ubijają się tylko śmietanki słodkie, minimum 30 %, dobrze ochłodzone.
 

Elka

Well-known member
Sty 27, 2006
3,808
518
113
w koncu sie wzielam za ten krem- metoda eksperymentalna do czegos doszla, ciasto stoi jeszcze nie rudzone, musi ciut zmieknac... mam jednak kilka pytan:

-  
Galaretkę zalewamy sokiem pomaranczowym, pozostawiamy min. na godzinę
nie rozumiem tego zbytnio- czy galaretke z torebki wsypujemy do miseczki i zalewamy zimnym sokiem pomaranczowym? czy przygotowujemy wg opakowania zastepujac wode sokiem?

- jaka mialas konsystencje po ubiciu smietany i dodaniu jej do galaretki? ja musialam na chwile wlozyc do lodowki, bo byla dosc rzadka i by sie rozlala na ciescie...
Zawsze zalewam galaretki lub zelatyne zimnym plynem - woda, sokiem i t.d i pozostawiam do napecznienia. NIGDY nie zalewam galaretki lub zelatyny goraca woda, bo w takim wypadku prawie zawsze bywa gumowy przysmak, a doprowadzenie galaretki do wrzenia niweluje dzialanie zelatyny i galaretka nie zastyga.
Dobrze zrozumialas - wsypac do miseczki, zalac plynem i pozostawic do napecznienia, a potem rozpuscic na parze.
Prawidlowo zrobilas, ze na troche wstawilas krem do lodowki by troche zastygl
icon_smile.gif
. Konsystecja tego kremu bywa dwojaka - to znaczy ze w przypadku nie ubicia sie smietany, on jest taki gestawy, ale jednak plynny - dlatego wlasnie wskazalam ze przy mniej tlustej smietanie dodac dodatkowa galaretke. W przypadku UBICIA SIE KWASNEJ SMIETANY krem bywa gesty i od razu zastyga, czasem nawet nie zdaza sie przelozyc calego tortu, dlatego troche odegrzewamy. Jak Ci idzie? <!--emoid:D--><!--endemo-->

Buka
Nie pretenduje na prawde absolutna, ale moje metody sa wyprobowane wlasnym doswiadczeniem (niemalym w tej dziedzinie) i bardzo czesto, az nawet bardzo-bardzo widzialam na wlasne oczy i ubijalam wlasna reka wlasnie KWASNA smietane. CYTATprzypuszczalnie zrobi się z nich masło i maslanka
Nie przypuszczam, ale tylko wiem z wlasnego doswiadczenia. Nie udalo mi sie nigdy zrobic masla i maslanki (ttt <!--emoid:lol:--><!--endemo--> ). Nie bede tego udowadniala, nie widze sensu. Mozliwie, ze jest roznica w produktach i dlatego nie udaje sie CYTATprzypuszczalnie
ubic smietany. Nasze litewskie - 30, 35 procentowki i 40 procentowki ubijaja sie w 90 przypadkach ze 100. Zapraszam do sprobowania.
icon_smile.gif

Jest jeszcze jeden sposob - dodac troche slodkiej smietanki do kwasnej - okolo 20-25 procent od calej objetosci. Jeszcze domyslam sie, ze moze mialas na mysli ubicie do takiego stopnia, ze mozna rysowac esy-floresy i t.d.. Tego nie osiaga sie, ale rysa w ubitej smietanie zostaje i beda tak zwane miekkie piki.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,664
2,965
113
Elka, powinnam była napisać, że nasze śmietany tak sie zachowują. Wasze natomiast wystepują w znacznie wiekszym asortymencie i w ogóle są doskonałe.
 

Elka

Well-known member
Sty 27, 2006
3,808
518
113
Buka
Chyba wlasnie to wytlumacza wszystko:) W takim razie mysle, ze dodanie slodkiej smietanki ulatwi sprawe, tylko eksperymentalnie trzeba by ta ilosc wyjasnic
icon_smile.gif
U nas ostatnio zaczeli dodawac tluszcze roslinne do smietan i trzeba bardzo uwazie etykiety czytac
icon_smile.gif
)))))) bo chyba z tymi roslinymi to nie bardzo
icon_smile.gif
 

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,664
2,965
113
U nas ostatnio zaczeli dodawac tluszcze roslinne do smietan i trzeba bardzo uwazie etykiety czytac
U nas podobnie, choc opakowania się bardzo różnia od innych zwykłych śmietan. Powiem Ci jeszcze, że śmietany kwaśne są najwyżej 22%, a jak poczytasz etykiete, to zobaczysz jakie tam zagęszczacze są dodane; z guma arabską włacznie :oops:
Coraz trudniej o dobrą świeżą śmietankę 30%. Te w kartonach, UHT, mają już inny smak, podobny do mleka w proszku
icon_sad.gif
 

trzkasienka

Member
Wrz 15, 2005
4,188
0
0
zatem zrobilam Elu dokladnie tak, jak napisalas w przepisie
icon_smile.gif
uff... ja uzylam schmandtu(to jest kwasna smietana 24%) i najpierw go ubilam ;) wyszedl twardy jak beton (ciut przesadzam ;) ale bardzo zbity) ;) ale bylo go za malo (250ml) stad dodalam smietanki do ubijania (schlagsahne), czyli ostatecznie zrobilam z proporcji 1:1 i jeszcze jedno ;) zrobilam z galaretki i z soku z czerwonego grejfruta na razie nie wiem, jak smakuje, bo ciasto jeszcze ciut twarde i sie zle kroi... w sumie krem w lodowce siedzial z 5minut i na szczescie zdazylam go wyciagnac zanim calkowicie stezal
 

Elka

Well-known member
Sty 27, 2006
3,808
518
113
Powiem Ci jeszcze, że śmietany kwaśne są najwyżej 22%, a jak poczytasz etykiete, to zobaczysz jakie tam zagęszczacze są dodane; z guma arabską włacznie :oops:
Coraz trudniej o dobrą świeżą śmietankę 30%. Te w kartonach, UHT, mają już inny smak, podobny do mleka w proszku
icon_sad.gif
A u nas to jest i 30 proc. - takiej najwiecej, i 35 proc. - rzadko, ale bywa, i 40 proc. - jest zawsze, ale tylko od dwoch producentow. Wlasnie te najczesciej biora na torty - jest prawie taka, jak mascarpone, tyle ze bardzo kremowego koloru
icon_smile.gif
))) Ale te tluste najmniej naszpikowane roznymi fe..... te chudsze - tak. Przy kazdym zakupie zaczynasz myslec, co lepiej czy cholesterol od tluszczu w smietanie czy te wszystkie dodatki.... Smietanki sa b. dobre - i do ubijaia - 36 proc, ale dobrze sie ubija i 30 proc. Nawet ta, z kartonu jest calkiem do wziecia. Jak dlugo to bedziemy miec? Czy nie zepsuje sie w najblizszym czasie? Kto wie.... W kazdym badz razie teraz wybor produktow mlecznych jest bardzo duzy i na kazdy gust i zapotrzebowanie
icon_smile.gif