Chleb prowansalski dla maszynistow

Linn

Member
Wrz 17, 2004
8,842
0
0
Chleb prowansalski dla maszynistow

maszyna Princess 1936
program Basic / skorka Dark

80 g maki pszennej chlebowej / polskiej mn. wiecej o numerze 800 /
300 g maki pszennej / polskiej o numerze 500 /
120 g maki tzw. manitoba / amerykanskiej, kanadyjskiej, wysokoglutenowej /
300 ml wody / 28° /
2 lyzki oliwy extravergine
1 plaska lyzeczka cukru
1,5 lyzeczki soli
12,5 g swiezych drozdzy
2 lyzki ziol prowansalskich
1 lyzeczka czosnku liofilizowanego

- chleb jest niski, gdyz / mimo, ze jest to jeden z moich pierwszych przepisow / ostatnio robie chleby z 400 g maki - przeliczam wszystkie skladniki
- ilosc drozdzy odwazni moga zmniejszyc nawet do 8 g / tez wyrasta /
- maki mozna podmienic: najwazniejsze sa ziola prowansalskie i czosnek, reszta jak w klasycznym chlebie z maszyny
- temperatury nie trzeba mierzyc; wazne, aby nie "zabic" drozdzy

Chlebprowansalski.jpg
 
Lis 27, 2004
3,568
0
0
Wygląda super.
Właśnie się zaczął kręcić w maszynie...
icon_smile.gif

Dziś idę na łatwiznę i piekę też w maszynie. Kamień ma dziś wolne. 8)

MzM
 

Linn

Member
Wrz 17, 2004
8,842
0
0
Mozesz zrobic wg najporstszego przepisu, jaki juz wyprobowalas. Dodaj czosnek i ziola.
Jest dobry do wszelkich twarozkow itp. Ostatnio smarowalam go jogurtem greckim. Pycha!
 
Lis 27, 2004
3,568
0
0
Zrobiłam. W życiu mi się żaden chleb tak nie kruszył! :shock:
Ale smakowo jest super. Ja tym czosnkiem i ziołami prowansalskimi potraktuję najbliższego emigranta i zobaczymy co z tego wyniknie. 8)

MzM
 

Linn

Member
Wrz 17, 2004
8,842
0
0
A to ciekawe... Mnie sie nie kruszy... Chyba, ze go za wczesnie kroje o co latwo. Jestem bardzo lakoma na pierwsze kromki.
 

Linn

Member
Wrz 17, 2004
8,842
0
0
Nie no lepiej poczegac az ostygnie / dotyczy to wszystkich chlebow /. Z tym, ze one na goraco nie tyle krusza sie, co "ida za nozem". Tyle, ze ja uwielbiam pierwsza kroke i zawsze musze kawalek skroic / ale tylko skorke /. Reszte kroje dopiero po wystygnieciu.
 

kajorek

Member
Wrz 14, 2004
370
0
0
poszłam za ciosem :mrgreen: i zrobiłam
upeikła mi się taka wanienka
icon_sad.gif

niewielka ale jednak :roll:
w smaku super, zmieniłam nieco- bo dodałam połowę porcji ziół, drobniutko pokrojony gruby plaster szynki i ćwiartkę papryki :eek:

dlaczego był taki lekko zapadnięty- źle odmierzyłam mąkę- za mało chyba jej dałam prawda :
ale nie kruszył się
i ma takie sporawe dziurki :roll:
jest smaczny, koniecznie muszę go dopracować, aby uzyskać taki efekt jak Ty Linn
 
Lis 27, 2004
3,568
0
0
Kamila, i co? :roll:

Kajorku, chyba zapadnięcie oznacza za dużo drożdży. Bo wtedy chleb rośnie, rośnie, rośnie jak głupi, a potem się sam pod sobą zapada.

U mnie wizualnie był taki jak u Linn, ładnie wybrzuszony, tylko mimo nastawinia na "dark" bladziocha od góry, ale moja maszyna tak ma.

Wracam do metody maszynisty-kamieniarza.

MzM
 
Lis 27, 2004
3,568
0
0
No i ja też mam wanienkę :mrgreen:

Zapadł mi się drań. W smaku super, dałam świeży czosnek. Pachnie nieziemsko.

Nie robię więcej z takimi drożdżami :evil:
Się nie wściejkaj, tylko daj mniej tych drożdży. Ja na proporcje z przepisu dałam jedną trzecią kostki drożdży a kostka u nas to 25 g. Czyli to gdzieś 7 g z groszami wychodzi i chlebek jest ok.

MzM
 

Linn

Member
Wrz 17, 2004
8,842
0
0
Liska nie pisze, ze ma, jesli dobrze pamietam, Panasonica. A Panasonic zaleca stosowanie drozdzy instatnt, czego ja nie moge zrozumiec.
Co do drozdzy swiezych mozna schodzic do 8 g / 7 g nie stosowalam / na 500 g maki. Ja sie tylko zastanawiam jak Wy odwazacie / wiekszosc i tak nie ma pewnie wagi / 8 g ze 100. Dorzdze lubia sie kruszyc. Ja mam latwo, gdyz z 25 g polowa lub 1/3 to nie problem.
Tyle, ze glownym powodem jest za duza ilosc wody.
Problemow moze byc kilka:
- niektorzy odmierzaja make kubkami, a wtedy duzo zalezy od wilgotnosci maki / ja radze wazyc i do tego przesiewac /
- niektore kubki dodawane do maszyn maja bledne podzialki
Znam historie kilkunastu chlebow wyrzuconych: przed wyrzuceniem maszyny olsnienie :dump: Trzeba sprawdzic kubek no i okazalo sie, ze byl felerny. Za kazdym razem byl powtarzany ten sam blad. Przepisy byly superwyprobowane, a chleby wedrowaly do kosza.
Ja jestem maniakiem drozdzowo-wodnym. Wszystkie moje chleby maja kopulki. Jeden nie mial: pesto z suszonych pomidorow rozprowadzilam w 1 lyzce wody, ktorej to nie odjelam od ilosci z przepisu. Wystarczylo, aby chleb zrobil sie plaski / nie zapadl sie, ale byla tylko 1 lyzka roznicy /.
 

Linn

Member
Wrz 17, 2004
8,842
0
0
A cukru ile? Ja na ogole daje lyzeczke, a w wielu przepisach widze lyzke. Za duza ilosc cukru to 3-ci powod opadania. Cukier uaktywnia drozdze, ale jak go jest za duzo, to za bardzo. Role regulatora ma sol: dodawana nie tylko dla smaku / sa chleby bez soli, np. toskanski /, ale wlasnie po to, aby hamowac drozdze i cukier. Rosniecie musi byc wlasciwie, co znaczy takze powolne.
Ostatnia deska ratunku jest oczywiscie zagladanie do maszyny. Ostatnio w pospiechu zwazylam o 100 g maki za malo. Zagladam, na szczescie, a tam cos w rodzaju ciasta na nalesniki. Podosypywalam lyzkami i wyszlo dobrze. Raz zajrzalam, a w srodku nie bylo mieszadla :dump: