Szarlotka Mamy Malgosi

Ta szarlotka byla podawana notorycznie na zyczenie na cieplo na Malgorzaty, kiedy to wieczory sa juz chlodne.



300g maki - najlepsza jest krupczatka
100g cukru pudru
1 plaska lyzeczka proszku do pieczenia
1 jajko + 1 zoltko
100g oleju
1-2 lyzki smietany (mozna zamienic na mleko, ale ciasto bedzie mniej kruche)
0,8-1kg jablek (kwasnych)

Zmieszac make, cukier i proszek. Dodac jajka i siekac nozem. Dodac olej i dalej siekac. Nie wiem do czego porownac konsystencje, ale maka sie zamacza i zbryla.
Na koniec dac smietane i szybko zagniesc. Wstawic do lodowki na pol godziny.
Tu nastepuje tak zwany miedzyczas, w ktoym nalezy posmarowac i wysypac blache (bulka/kasza manna, ja uzywam formy szklanej 20x28cm) oraz obrac jablka i albo pokroic w cienkie plasterki, albo zetrzec na grubej tarce jarzynowej.

2/3 ciasta wylozyc na spod formy (urywac kawalek, rozplaszczac i klasc na blache) na to jablka i na wierzch zetrzec reszte ciasta na tarce.
Do warstwy "kruszonkowej" mozna dodac muesli czy platki sniadaniowe z orzechami, rodzynkami, co uczyni ja jeszcze bardziej chrupiaca.
Jesli ktos nie lubi petajacego sie jednego bialka: ja ubijam z niego piane z cukrem (odejmujac nieco od ciasta) i klade ja miedzy jablka i kruszonke.

Piec 45 min.

zalaczam zdjecia.

nie mialam krupczatki, bo tylko w Polskim sklepie moge kupic. Odpowiednika niestety nie ma - wiec konsystencja nieco inna. I dalam 1/3 maki razowej, co bystre oko zauwazy

to biale pod kruszonka to wspomniana beza.

ano.
Tez jadlas?

to polecam na cieplo z kulka lodow waniliowych obok.

oczywiscie mozna uzyc malakser. Robi ciasto blyskawicznie.