Pierniczki

Koffee

Member
Lip 26, 2007
1,341
0
0
Przepis znalazłam gdzieś w Internecie, ale pochodzi z książki Marka Łebowskiego "Przysmaki kuchni polskiej".
  • 50 i 100 g cukru
  • 150 g miodu
  • 250 g mleka
  • 500 g mąki pszennej
  • 10 g sody oczyszczonej
  • 20 g przyprawy do piernika
Zrumienić na patelni (ja to zrobiłam w rondelku) 50 g cukru, dodać miód i mleko (kiedy dodałam miód, zrobiła mi się z tego kulka karmelu, ale dodałam mleko, i po pewnym czasie się rozpuściło). Dodać przyprawę do piernika (miałam tylko 10 g, dodałam po łyżeczce gałki muszkatołowej i cynamonu), zagotować i zdjąć z ognia. 500 g maki wymieszać z 10 g sody oczyszczonej (ja dałam chyba 20 g... no i miałam juz wcześniej przygotowaną i przesianą) i wlewać do niej mleko z miodem, ciągle mieszając (na początku jest trudno... a potem jeszcze trudniej). Wyrobić ciasto (wsadziłam łapy w to gorące ciasto i zagniotłam... długo zagniatałam i maltretowałam, a maltretowanie w moim przypadku obejmuje walenie pięściami, rzucanie ciastem o blat, mocne ugniatanie i podrzucanie pod sufit). Przykryć i odstawić na 2 h (moje stało troche dłużej, ale jeszcze w między czasie 2-3 razy je pomiętosiłam). Rozwałkowac na 1-2 cm (rozwałkowałam na 2-3 mm, i dobrze, po bardzo "poszły w górę" podczas pieczenia), piec 20-30 min w 180C (30 min to stanowczo za dużo, piekłam 3 blachy i najlepsze wyszły ostatnie, które piekły się 15 min - opcja: góra-dół). Wyprodukowałam 89 ciastek (ale podjadłam trochę surowego ciasta, więc 90 pierniczków wyjdzie na pewno. I jeszcze jedna uwaga: miód miałam naturalny wielokwiatowy. Pamiętam, że jak go otworzyłam, chyba kilka miesięcy temu i spróbowałam, to było obrzydliwy. Słoik stał pełniuśki aż do dziś, kiedy z trudem powstrzymałam się przed wyjedzeniem go do końca... Nie wiem czemu, ale teraz, jak juz sie odstał i na dnie leży już kilka ziarenek cukru, jest naprawdę przepyszny. Acha, ja wycinałam serduszka, ale myslę, że bardziej fikuśne kształty też można, bo ciastka ida w górę, a nie rozsna na boki za bardzo, więc na blasze można je układać raczej blisko - ale nie tak, żeby się stykały. Blaszkę miałam posmarowana olejem, ale tylko na pierwszy wsad, potem już nie.