Sernik owocowy

Nie mam pojęcia dlaczego taką nazwę ma ciasto bez sera.Przepis z gazety.Wypróbowany przez moją rodzinę wielokrotnie i za każdym razem znika ze stołu, w szybkim tempie.

Składniki:
-kostka margaryny
-4 łyżki cukru
-4 żółtka
-2 szklanki mąki
-1 łyżeczka proszku do pieczenia
-olejek zapachowy
-cukier waniliowy
-
-pół kg owoców np. wiśni, czereśni,jagód lub truskawek

Na krem:

-4 białka
-3/4 szklanki cukru
-1 budyń waniliowy lub śmietankowy

Mąkę posiekać z margaryną, dodać żółtka, cukier, proszek do pieczenia,, olejek zapachowy.Zagnieść ciasto i włożyć na około 1 godzinę do lodówki na górną półkę.Następnie podzielić ciasto na dwie części.Jedną część wyłożyć na blaszkę i podpiec około 15 min.w temp. 180 st.C, a drugą część ciasta włożyć do zamrażalnika.

Zrobić krem:
Białka ubić na sztywno z odrobiną soli,powoli dodawać cukier i dalej ubijać.Na końcu dodać proszek budyniowy i zmiksować całość.Gotową masę wyłożyć na podpieczone ciasto, na masę położyć owoce, a na nie zetrzeć resztę ciasta.Piec jeszcze około 45 min, w temp.180 stC.

Ja piekę na blaszce o wymiarach 35x25cm-wyłożonej papierem do pieczenia.Polecam to ciasto.

Zula- trochę podobne,bo pleśniak też z kruchego ciasta się robi.Tyle, że tu są dwie warstwy ciasta i bez kakao.Do pleśniaka daję przeważnie kwaskowy dżem, a do tego owoce.Spróbuj, myślę, że nie będziesz żałować.Jest pyszne.

Margot-przyznam, że wcześniej o tym nie myślałam ale rzeczywiście przypomina "pleśniaka".Dla mnie oba pyszne.

Tym razem piekłam z truskawkami, w tortownicy o średnicy 28cm. Było pyszne.