Ciasto-mus czekoladowo-pomaranczowe

z nowej kolekcji prostych i eleganckich przepisow



100g cukru pudru
100g margaryny bezmlecznej
2 jajka
100g maki
1 lyzeczka proszku do pieczenia
2 lyzki kakao
opcjonalnie: farfocle skorki pomaranczowej do dekoracji

200g czekolady deserowej lub gorzkiej
starta skorka z 2 pomaranczy
sok z 1 pomaranczy
4 jajka

Ubic maslo z cukrem. Stopniowo dodawac rozbeltane jajka mieszajac dobrze drewniana lyzka.
Przesiac make z proszkiem i kakao. Dodac polowe i dobrze wymieszac zanim doda sie reszte.
Wlac do wysmarowanej margaryna tortownicy (23cm) i piec w nagrzanym piekarniku (350F/180C) ok 20 min. Ciasto ma urosnac i pozostac sprezyscie miekkie.
Wystudzic w formie.

Czekolade rozpuscic na parze. Do przestudzonej dodac skorke, sok pomaranczowy i zoltka.
Na koniec stopniowo dodawac piane z bialek zaczynajac od duzej lyzki, stopniowo mozna zwiekszyc ilosc piany na jeden 'wsad'.
Mase wylozyc na ciasto i odstawic do lodowki do zastygniecia.


moje uwagi
Ciasto wyrownac w tortownicy tak, zeby dotykalo bokow. Inaczej rosnie z gorka i pozniej krem ucieka. Akurat u mnie nie duzo, ale to nowa forma.
Bardzo koniecznie wskazane nasaczenie. Mysle, ze Grand Marnier bylby doskonaly, ale moze tez byc syrop pomaranczowy.

U mnie bedzie dopiero w sierpniu - na urodziny Buby.
Tymczasem trzeba korzystac z sezonu owocowego i piec placki.

Bosskie.
Bylo na urodziny Lukasza.
Dziwnie tylko znika. Wlozylam do lodowki pol, dzis wyjelam na deser, a tu moze 1/8

dopisze uwagi, a jak wyszlo przyzwoicie zdjecie to wkleje.

Dodam, ze oryginalnie ciasto jest dla chorych na celiakie. Maka i proszek - bez glutenu.

Zjedlismy w dwa dni.
Krem robilam tego samego dnia co podawalam, tak ze nawet nie doczekal doby.
Maz cwany inaczej odmowil dokladki przy niedzielnym, urodzinowym deserze, a jak wszyscy poszli spac, a w kazdym razie opuscili juz kuchnie i jadalnie, wsunal cwiartke!
Osobiscie tez bym dluzej nie trzymala. Moze poczekasz na wieksza okazje, albo w malutkiej tortownicy zrobic z polowy. Bardzo ladnie sie dzieli.

zje wszystko - zle, nie je - tez zle. Trudno dogodzic kobiecie.

Tak.
Bo ten spod byl JAK DLA MNIE za suchy.
Ale ja nie lubie biszkoptow.

Udalo sie?

U mnie powtorka na Buby urodziny za tydzien, bo dzieci zamawiaja.
Im akurat bardzo odpowiada, ze trzeba w 2 dni zjesc ale przydalaby mi sie mniejsza tortownica.

Jakie rowniutkie Ci wyszlo! Piekne!

Ostatnio malzon chcial pomoc i ubil piane tak sztywno, ze mialam spory problem, zeby ja wymieszac z czekolada.
Nic to. Wiecej nie bedzie pomagal <foch>

Robie znow. Tym razem dla Kubusia. Nawet sobie je zamowil.
To najlepsze ciasto jakie znam, ktore moze robic za tort, dla bezmlecznych.