- Paź 10, 2004
 
- 38,026
 
- 1
 
- 0
 
Przepis znalazłam w necie - oczywiście nie pamiętam gdzie (wydrukowałam przepis ale bez autora 
	
	
	
		
		
		
			
		
		
	
	
		
	
 )
3/4 szkl. wody
2 szkl. cukru
2 łyżki żelatyny rozpuszczone w pół szkl. wody
szczypta soli
cukier waniliowy (w oryginale był olejek waniliowy)
2 łyżki cukru pudru i 1 łyżka mąki ziemniaczanej (w oryginale były 2 łyżki mąki kukurydzianej i cukier p.)
Wodę zagotować z cukrem i c.waniliowym - ma powstać syrop. Zdjąć z ognia i powoli domieszać rozpuszczoną żelatynę, dodać sól.
Masę ostudzić (ja żeby było szybciej studziłam w misce, którą wstawiłam do lodowatej wody w zlewie
		
	
). Kiedy będzie chłodna ubić mikserem do białości - musi byc gęsta (coś jak białka na beze 
	
	
	
		
		
		
		
	
	
		
	
).
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia, obsypać mieszanką mąki i cukru pudru. Wylać na to masę, rozprowadzić, czekać aż zastygnie (dość szybko zastyga
		
	
) 
Kroić w dowolne kształty (jeśli się klei do noża to moczyć go w zimnej wodzie). Każdy kawałek obtoczyć w cukrze pudrze.
Smacznego
		
	
 
	
		
			
		
		
	
	
		
			
		
		
	
	
		
			
		
		
	
	
		
			
		
		
	
P.S. zauważyłam, że trzeba je trzymać w zamkniętym pojemniku, bo obsychają (miałam na noc na talerzu z jednorazowką - tam gdzie doszło powietrze pianka zrobiła się sztywna
		
	
)
	
		
			
		
		
	
			
			3/4 szkl. wody
2 szkl. cukru
2 łyżki żelatyny rozpuszczone w pół szkl. wody
szczypta soli
cukier waniliowy (w oryginale był olejek waniliowy)
2 łyżki cukru pudru i 1 łyżka mąki ziemniaczanej (w oryginale były 2 łyżki mąki kukurydzianej i cukier p.)
Wodę zagotować z cukrem i c.waniliowym - ma powstać syrop. Zdjąć z ognia i powoli domieszać rozpuszczoną żelatynę, dodać sól.
Masę ostudzić (ja żeby było szybciej studziłam w misce, którą wstawiłam do lodowatej wody w zlewie
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia, obsypać mieszanką mąki i cukru pudru. Wylać na to masę, rozprowadzić, czekać aż zastygnie (dość szybko zastyga
Kroić w dowolne kształty (jeśli się klei do noża to moczyć go w zimnej wodzie). Każdy kawałek obtoczyć w cukrze pudrze.
Smacznego
	
		
			
		
		
	
	
		
			
		
		
	
P.S. zauważyłam, że trzeba je trzymać w zamkniętym pojemniku, bo obsychają (miałam na noc na talerzu z jednorazowką - tam gdzie doszło powietrze pianka zrobiła się sztywna