Muffiny bananowo - ananasowe z kremem twarożkowym i orzechową praliną

Muffiny bananowo - ananasowe z kremem twarożkowym i orzechową praliną

Na podstawie przepisu J. Olivera na tort Koliber z jego programu Comfort Food:
http://www.jamieoliver.com/recipes/recipe/...xodVDkHfeBD2.97

https://www.kuchniaplus.pl/przepisy/tort-koliber

Składniki:
Ciasto:
2 dojrzałe banany
ok. 200 g ananasa (może być z puszki), pokrojonego w drobną kostkę - dałam 5 plastrów, czyli 1/2 puszki
100 g cukru trzcinowego
1/4 szklanki oleju
1 jajko
1/2 łyżeczki esencji waniliowej
1/2 łyżeczki cynamonu
175 g mąki orkiszowej
niepełna płaska łyżeczka proszku do pieczenia
30 g drobno posiekanych orzechów włoskich lub pekan
szczypta soli
Krem twarożkowy:
75 g masła w temperaturze pokojowej
200 g twarożku typu Philadelphia (u mnie twarożek naturalny o zawart. 8,5% tłuszczu)
80 g cukru pudru
sok i skórka otarta z 1/2 limonki
Pralina orzechowa:
50 g cukru
1 łyżka soku spod ananasów
30 - 40 g orzechów pekan lub włoskich

Wykonanie:
Rozgnieść banany widelcem, dodać posiekanego ananasa, cukier, jajko,wanilię i olej, wymieszać.
Połączyć z sypkimi składnikami, krótko wymieszać.
Nałożyć po łyżce do foremek muffinowych wyłożonych papilotkami.
Piec ok. 30 minut w temperaturze 180 stopni.
W międzyczasie utrzeć krem z podanych składników i przygotować pralinę: roztopić cukier z sokiem na patelni, dodać orzechy, wymieszać, przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, po ostudzeniu bardzo drobno posiekać.
Ostudzone muffiny przybrać kremem i posypać praliną.



Przyznam się, że zamierzałam zrobić "gołe" muffiny w celu wypróbowania bananowo - ananasowego ciasta, ale syn, który ze mną oglądał program, zażyczył sobie komplet, czyli krem i pralinę (a nawet sam je przygotował ). I słusznie, bo efekt był bardzo smaczny.

Z pozostałego ananasa zrobiłam placek zgodnie z przepisem J. Olivera, dodając do niego zamiast orzechów, garść drobno posiekanych migdałów. Od siebie dorzuciłam jakieś pół łyżeczki suszonego imbiru. Gościom i rodzinie bardzo smakował. Praliną posypywałam dopiero na talerzyku, żeby nie zmiękła od kremu, do którego dodalam tym razem ok. 300 g twarożku.