Herbatniki Garibaldi

hazo

Well-known member
Lis 13, 2005
8,347
1,421
113
Upiekłam wczoraj herbatniki Garibaldi.
Są podobne do naszych mini szarlotek bagatelek, ale zdecydowanie bardziej odpowiada mi skład tych, które upiekłam.

herbatniki_Garibaldi.jpg

herbatniki_Garibaldi3.jpg

składniki:
225 g mąki, w oryginale była mąka z proszkiem, ale w Polsce takiej nie widzę (użyłam tortową)
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli (zamiast użyłam lekko solonego masła)
75 g miękkiego masła
75 g cukru pudru
75-100 ml mleka (wystarczyło 75 ml)
175 g posiekanych rodzynek/koryntek (u mnie suszona żurawina i trochę rodzynek, mogą być też suszone porzeczki)
1 jajko

Umieścić mąkę, sól, cukier i masło w misce. Palcami rozetrzeć robiąc drobne okruchy. Wlać około 75 ml mleka, należy wlewać stopniowo aby uzyskać miękkie ale nie lepkie ciasto.
Posypać mąką matę silikonową lub papier do pieczenia używane do wypieku ciastek. Połowę ciasta rozwałkować bardzo cienko. Może się okazać, że łatwiej podzielić ciasto na cztery i zrobić mniejsze ilości na raz. Posypać posiekane owoce na rozwałkowanym cieście dość grubą warstwą (pamiętając, aby użyć tylko połowę z nich, jeśli wałkujemy ciasto podzielone na cztery
icon_wink.gif
).
Rozwałkować drugą część ciasta w tym samym kształcie (dla ułatwienia można użyć drugiej silikonowej maty), przykryć nią warstwę owoców i przy użyciu wałka do ciasta spłaszczyć jak najmocniej, ale uważać, żeby rodzynki nie wyszły na wierzch.
Przełożyć matę z ciastem na blachę do pieczenia i następnie pokroić na prostokąty za pomocą ostrego noża, krojąc tylko w dół ciasta i nie przeciągając przez niego nożem. Ja cięłam skrobką (jeśli to prawidłowa nazwa
gruebel_2.gif
). Zostawić ciastka obok siebie bez odstępów. Nakłuć je widelcem w kilku miejscach. Posmarować ciastka lekko ubitym jajkiem.
Piec w temperaturze 180°C z termo obiegiem przez 10-15 minut do złotego koloru. Jeśli trzeba to potrzymać w piekarniku dłużej.
Pozostawić do ostygnięcia na blasze.

Po upieczeniu stwierdziłam, że najlepsze są mocno przypieczone i bardzo cienko wałkowane.

PS. Poprawiłam składniki zgodnie z sugestią Tatter.
 

Załączniki

  • herbatniki_Garibaldi.jpg
    herbatniki_Garibaldi.jpg
    58.4 KB · Wyświetleń: 5
  • herbatniki_Garibaldi3.jpg
    herbatniki_Garibaldi3.jpg
    42.6 KB · Wyświetleń: 4
Ostatnią edycję dokonał moderator:

tatter

Moderator
Gru 21, 2005
7,253
4
0
Uwielbiam garibaldis, ale jeszcze nigdy nie mialam okazji ich piec. Wpisuje zatem do wykonania natychmiastowego.
Jedynie uwaga malenka - currants z oryginalnego przepisu to potoczna nazwa zante currants czyli koryntki - suszone owoce malenkich bezpestkowych winogron.
Porzeczki u nas to black currants, red currants, white currants i generalnie nie wystepuja w formie suszonej jak rodzynki, a nawet gdyby byly to nazwalyby sie dried black/red/white currannts. Najpowszechniejsza forma dostepna to freeze-dried.
 

hazo

Well-known member
Lis 13, 2005
8,347
1,421
113
Tatter, pewnie jest tak, jak piszesz.
Ja najpierw trafiłam na ten przepis: https://www.washingtonpost.com/pb/recipes/garibaldis/15000/
Automat przetłumaczył Zante currants jako porzeczki Zante, a i tak dalej nie wiedziałam dokładnie o jakie owoce chodzi. Tak się tym zasugerowałam, że przyjęłam też w innym przepisie, że chodzi o porzeczki.
Ja upiekłam z żurawiną i drobnymi ciemnymi rodzynkami, a te podlinkowane "sklepowe" są z rodzynkami, jabłkiem i cynamonem (oprócz innych mniej szlachetnych dodatków). Tak więc chyba można dopasować sobie owoce do własnego smaku.
gruebel_2.gif

Jeśli te porzeczki w składnikach to wielki błąd to poprawię.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

dziunia

Moderator
Członek ekipy
Paź 30, 2004
27,454
7
38
Koryntki można u nas kupić, ale tak się zastanawiam, jak zrobić te herbatniki z jabłkami. Ciekawe, czy jakby wysuszyć jabłka w suszarce do grzybów i użyć ich jako nadzienia razem z rodzynkami, to byłyby dobre. Choć muszę przyznać, że te wyżej wyglądają rewelacyjnie, żeby nie było tak późno i jakbym miała żurawinę, to chyba poszłabym je upiec natychmiast
icon_mrgreen.gif
 

hazo

Well-known member
Lis 13, 2005
8,347
1,421
113
Podobno z suszonymi czerwonymi porzeczkami zmieszanymi z rodzynkami były bardzo smaczne, bo porzeczki nadały im trochę kwaskowatości. Jak gdzieś uda mi się kupić suszone porzeczki, to z nimi zrobię.
 

Joanna

Moderator
Członek ekipy
Lis 28, 2005
32,378
3,659
113
hazo @ 6 Dec 2015 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1598139Jeśli te porzeczki w składnikach to wielki błąd to poprawię.
IMO powinno się wpisać, jakie owoce przewiduje oryginalny przepis i jakie zostały użyte, żeby nieprawidłowym tłumaczeniem nie wprowadzać nikogo w błąd.


dziunia @ 6 Dec 2015 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1598140Koryntki można u nas kupić, ale tak się zastanawiam, jak zrobić te herbatniki z jabłkami. Ciekawe, czy jakby wysuszyć jabłka w suszarce do grzybów i użyć ich jako nadzienia razem z rodzynkami, to byłyby dobre.
Też od razu pomyślałam o takich nie do końca wysuszonych jabłkach. Drobno pokrojone i wymieszane z rodzynkami dałyby świetny efekt.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

tatter

Moderator
Gru 21, 2005
7,253
4
0
hazo @ 6 Dec 2015 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1598139Tatter, pewnie jest tak, jak piszesz.

Jeśli te porzeczki w składnikach to wielki błąd to poprawię.
Wielkim bledem bym tego nie nazwala, przypuszczam nawet, ze z suszonymi czarnymi porzeczkami (lub innymi) byloby calkiem pysznie. Faktem jednak jest, ze garibaldis to calkiem slodkie ciastka, a slodycz pochodzi wlasnie od uzytych owocow. Poniewaz nie mamy zadnych doswiadczen z uzyciem suszonych porzeczek (ktore wyobrazam sobie sa calkiem cierpkie - moje freeze dry SA pierunsko kwasne), nie wiemy jak wplyna na smak wypieku. Poza tym, jak Joanna zaznaczyla, w oryginalnym przepisie sa koryntki (i slusznie zreszta) i tego bym sie trzymala. Oczywiscie mozna nadmienic, ze porzeczki tez wchodza w rachube, podobnie jak rodzynki i zurawina.

Tak czy owak zaplanowalam je na jutro.

A i pomysl z podsuszonymi jablkami jest super!

edit: Hazo, widzialam, ze poprawilas
daumen.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

doris71

Member
Lis 9, 2008
9,365
0
0
Fajnie wyglądają i aż mam chęć spróbować. Muszą jednak poczekać bo teraz czas na pierniczki.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

tatter

Moderator
Gru 21, 2005
7,253
4
0
Upieklam z 500g maki. Podzielilam ciasto na pol i z jednej czesci zrobilam scones z zurawina (wgniotlam suszona zurawine, skorke starta z pomaranczy i posiekana kandyzowana, lekko rozplaszczylam dlonia, pocielam okragla foremka, pomalowalam roztrzepanym bialkiem i upieklam). Druga czesc ciasta podzielilam na pol i rozwalkowalam jak w przepisie, cienko, posypalam koryntkami, zakrylam kolejna warstwa, jeszcze raz rozwalkowalam, naklulam, pomalowalam bialkiem i upieklam. I wyszly pyszne Garibaldis. Do ciasta dodalam tylko 100g cukru pudru (na te 500g maki), 150g masla i 150 ml mleka kokosowego.

Hazo dziekujemy za inspiracje. Scones zjedlismy na sniadanie z marmolada pomaranczowa. A Geribaldis bedziemy podzerac nieustannie, maczajac je w goracej mocnej kawie
lecker.gif
lecker.gif
lecker.gif


BTW w instrukcji brakuje zdania o dodaniu masla.
 

hazo

Well-known member
Lis 13, 2005
8,347
1,421
113
Dziś ponownie upiekłam te herbatniki, ale z nieco innego przepisu.
Te zdecydowanie bardziej mi smakują.

herbatniki_Garibaldi.jpg

Między placki dałam suszoną żurawinę i 6 śliwek lekko podwędzonych. Wszystko drobno pokrojone.
Wierzch posmarowałam nie białkiem tylko rozmąconym jajkiem.
I zapomniałam o podziurkowaniu.
icon_wink.gif

 

Załączniki

  • herbatniki_Garibaldi.jpg
    herbatniki_Garibaldi.jpg
    77.1 KB · Wyświetleń: 2