- Gru 22, 2004
- 22,404
- 0
- 0
długo szukałam przepisu na idealny chleb tostowy (bo sklepowe są nie tylko drogie, ale zawierają bardzo niezdrowe składniki zapobiegające pleśnieniu) - niestety wszystkie, które wypróbowałam były mdłe i bez wyrazu.
posiłkując się innymi przepisami, wyszedł mi taki i o dziwo jest pyszny!
Skladniki:
szklanka (250ml) letniego mleka
100g rozpuszczonego masla (albo margaryny)
1 jajko rozkłócone
1 czubata lyzeczka soli morskiej
1 lyzeczka plynnego miodu
500 g mąki typ 650
1 opakowanie suchych drożdży (7g) lub 25 g żywych*
1 plaska lyzeczka cukru
5 suszonych pomidorów pokrojonych w kostkę (myślę, że można zastąpić płaską łyzeczką koncentratu)
2 łyżeczki przyprawy do pizzy (ważne żeby było oregano i bazylia)
włożyć wszystko do maszyny i włączyć program ,,samo wyrabianie" a kiedy program się skończy, włączyć ,,samo pieczenie".
*jeśli drożdże zywe, 15 minut wcześniej zrobić rozczyn z tej łyżeczki cukru, drożdży i łyzeczki mleka i mąki)
W zamyśle miał być do tostów, ale jest bardzo smaczny, więc nadaje się do normalnych kanapek.
Urósł pod samą kopułkę.
Po wystygnięciu poktoiłam w kromeczki pasujące do mojej tostownicy i zamroziłam.
przed wsadzeniem do tostownicy:
po wyjęciu do tostownicy:
posiłkując się innymi przepisami, wyszedł mi taki i o dziwo jest pyszny!
Skladniki:
szklanka (250ml) letniego mleka
100g rozpuszczonego masla (albo margaryny)
1 jajko rozkłócone
1 czubata lyzeczka soli morskiej
1 lyzeczka plynnego miodu
500 g mąki typ 650
1 opakowanie suchych drożdży (7g) lub 25 g żywych*
1 plaska lyzeczka cukru
5 suszonych pomidorów pokrojonych w kostkę (myślę, że można zastąpić płaską łyzeczką koncentratu)
2 łyżeczki przyprawy do pizzy (ważne żeby było oregano i bazylia)
włożyć wszystko do maszyny i włączyć program ,,samo wyrabianie" a kiedy program się skończy, włączyć ,,samo pieczenie".
*jeśli drożdże zywe, 15 minut wcześniej zrobić rozczyn z tej łyżeczki cukru, drożdży i łyzeczki mleka i mąki)
W zamyśle miał być do tostów, ale jest bardzo smaczny, więc nadaje się do normalnych kanapek.
Urósł pod samą kopułkę.
Po wystygnięciu poktoiłam w kromeczki pasujące do mojej tostownicy i zamroziłam.
przed wsadzeniem do tostownicy:

po wyjęciu do tostownicy:
