Chałka

mirabbelka

Moderator
Członek ekipy
Gru 22, 2004
5,066
434
83
Chałka (przepis ze starej ksiazki Pani Katarzyny Pospieszynskiej "Cymes -czyli kuchnia zydowska)
proporcje na 2 szt.

4,5 dag drozdzy
1 i 1/3 szklanki cieplej wody
1 lyzka cukru
1 lyzka soli
3 lyzki miekkiego masla
3 roztrzepane jaja
5 do 5,5 szklanek maki

1 zoltko roztrzepane z lyzeczka wody, mak

Drodzdze rozetrzec z cukrem, wymieszac z ciepla woda, odstawic w cieple miejsce na 10 minut. Wlac jaja, dodac miekkie maslo, sol i 2 szkl maki, ubijac do polaczenia skladnikow. Ubijajac stopniowo dodawac pozostala make az powstanie bardzo geste ciasto, Przelozyc na posypana maka stolnice. Posypujac maka wyrabiac jeszcze rekami okolo 10 min az ciasto bedzie elastyczne i jednolite.

Wlozyc do miski suto wysmarowanej maslem, obrócic, teraz wierzch bedzie rowniez pokryty maslem, przykryc, pozostawic w cieple na ok 1,5 godz, az podwoi swoja objetosc.

Wyrosniete ciasto przelozyc na lekko obsypana maka stolnice, wyrabiac przez pol minuty, podzielic na 6 rownych kawalkow.
Z kazdego kawalka uformowac waleczek o sredn. 3 cm, splesc 2 warkocze, każdy z trzech waleczkow.

Blache wysmarowac maslem lub wylozyc papierem, wylozyc chalki w odstepie 15 cm, przykryc, pozostawic w cieplym miejscu do podwojenia objetosci.

Wierzch chalek posmarowac zoltkiem, posypac makiem.

Wstawic do nagrzanego piekarnika 200 st.C, piec 35-45 min. Lekko popukac, gdy daja gluchy odglos, sa upieczone.
--------------------------------------------------------------------

przepis przeze mnie od lat uzywany wlasnie do wielkanocnych wypiekow, a dzisiaj zrobilam z tego ciasta nawet ptaszki bajaderkowe specjalnie dla JotHa ´y
oto one:
 

Tilianara

Member
Paź 30, 2008
34
0
0
Zrobiłam ją wczoraj i jest pyszna, mimo że nie tak słodka ja ta którą znam ze sklepu
icon_smile.gif

 

atunia

Member
Kwi 3, 2005
3,187
0
36
Zrobiłam dzisiaj, robiłam wersję ptaszkową, posypałam makiem. I teraz pękam z przeżarcia, robiłam z przepisu z książki, czyli chyba z 1/3 podanej tu porcji. Podzieliłam na 4 ptaszki, jednego spożyłam właśnie na kolację. PRZEPYSZNE. Dziękuję Mirabelko
icon_biggrin.gif