Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo. Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z alternatywnej przeglądarki.
Jak twardawy, to znaczy, że ciut za długo go piekłaś. Pod lukrem powinien ładnie zmięknąć. Zauważyłam też, że służy mu leżakowanie - im jest starszy, tym lepszy. W tym roku chcę kilka upiec na początku grudnia z myślą o świętach.
Dziś eksperymentalnie upiekłam to ciasto w trzech foremkach i mam trzy pierniki. Jestem zadowolona z rezultatu, obleję je jeszcze czekoladą i pójdą na prezenty mikołajkowe. Przekładałam powidłami śliwkowymi wymieszanymi z orzechami włoskimi i domową kandyzowaną skórką pomarańczową.
EDIT:
Siedzi w piecu w podobnej wersji*, tylko konfitury posypałam dodatkowo posiekanymi orzechami.
* mąka orkiszowa z żytnią, pół szklanki cukru, trzy łyżki miodu fasolowego, masło z plastrem smalcu
EDIT:
Lukier z nalewką z derenia:
Ciekawa jestem, czy będzie się nadawać do wykorzystania. W garażu jest jednak zmienna temperatura, zimą zimno, latem gorąco i mogło mu się to nie spodobać. Koniecznie napisz, czy udało Ci się z niego upiec pierniki.
Siedzi w piecu. :mniam:
Natchnęła mnie własna odpowiedź sprzed lat i dodatkowo posmaruję blaty musem figowym, a poncz zrobię z soku z pomarańczy z odrobiną pomarańczowej brandy.
EDIT: