Właśnie, dlaczego?
A co do przetworów u mnie w domu rodzinnym mama bardzo dużo robiła, ale też była działka i własne owoce i warzywa. Ja powoli w to wchodziłam. Ogórki kiszone zawsze, a reszta różnie. W piwnicy mam zapasy przeróżne, ale nie w takich ilościach jak Renia. Córka bardzo mało chce...