Amoniaczek

[Krystyna9]

index.php?act=findpost&pid=808050(na obecną chwilę nie mam pojęcia, skąd wysiąść amoniak. Zaraz zaczynam googlać, w ostateczności dam sodę

)

Daj amoniak, cooooooo? W trochę większych sklepach powinien leżeć w pobliżu proszków do pieczenia i innych podobnych

 

[Mała_Mi]

CYTATDaj amoniak, cooooooo? W trochę większych sklepach powinien leżeć w pobliżu proszków do pieczenia i innych podobnych

Skoro tak radzisz, to będę polować na amoniak w sklepie. Dla mnie to nowość, jeszcze nic z amoniakiem nie piekłam

 

[Krystyna9]

index.php?act=findpost&pid=808080Dla mnie to nowość, jeszcze nic z amoniakiem nie piekłam

A ja używam amoniak w wielu wypiekach. Ciasta na amoniaku poznałam kilka lat temu, gdy pracowałam w Mielcu. Wcześniej nigdy nie słyszałam o dodawaniu amoniaku do ciasta. Okazało się, że w tamtych okolicach, to chyba częściej używano amoniaku niż innych spulchniaczy. Tam, w najmniejszym wiejskim sklepiku łatwiej było o amoniak niż o proszek do pieczenia. No i te ciasta, którymi mnie częstowano. mniam, mniam

 

[Joanna]

Zrobiłam, bo mnie ta śmietana w kremie zaciekawiła. Niestety, nie mój smak. Dodatek malin moim zdaniem obowiązkowy.

 

[Mała_Mi]

Joanno, a nie "który" smak? Nie podszedł Ci krem czy amoniakowe ciasto?

 

[Joanna]

To dziwne, bo ciasto samo w sobie OK, krem - także (wylizałam miskę), a razem - dla mnie zbyt mdłe. Dało się zjeść po kawałku tylko dzięki dużej ilości kwaskowatego sosu z mrożonych malin. Chyba mi się gust zmienił....

 

[Mała_Mi]

Ach, rozumiem.
Ciekawe, może by lepiej było, gdyby ten krem potraktować kawą

Z kawowym nie było by chyba mdłe

Ja jestem w trakcie polowania na amoniak.

 

[Krystyna9]

Pewnego razu, gdy nie miałam w domu spirytusu i zrobiłam krem bez niego, to też mi coś brakowało w smaku. Spirytus obowiązkowo! Ten pomysł z kawą bardzo mi się podoba

 

[Joanna]

O, coś w tym rzeczywiście jest, bo spirytusu poskąpiłam ze względu na babcię i wnuczka.

Pomysł na krem kawowy też mi się podoba.
Chyba muszę mu dać jeszcze jedną szansę.