- Lis 21, 2006
- 15,028
- 3
- 0
Baba au rhum
Baba była prawdopodobnie ulubionym deserem Herculesa Poirot, mojego ulubionego detektywa, często zamawiał ją w restauracjach. Przygotowałam ją z okazji Festiwalu zorganizowanego przez Pinos "W kuchni panny Marple", którego ideą jest przygotowanie potraw pojawiających się w książkach bądź filmach kryminalnych.
Wydaje mi się, że baba pasuje do Herculesa: mocna, rumowa, bardzo słodka. Deser, który zapewne w w przyjaciołach-Anglikach wywołałby dreszcze grozy na plecach, tak, jak sirop de cassis, którym zapewne Hercules popiłby babę.
1/8 opakowania drożdży (kostki)
1/3 szkl. mleka
1 szkl. mąki pszennej tortowej
2 jajka
6 łyżek cukru
2 łyżki masła
szczypta soli
Na syrop:
34/ szkl. wody
1/4 szkl. rumu
8 łyżek cukru
aromat waniliowy lub 1 cm laski wanilii
Drożdże rozkruszyć do ciepłego mleka, dodać 4 łyżki mąki, wymieszać, odstawić na 20 min by ruszyły.
Dodać cukier, jajka, sól i resztę maki. Wyrobić ciasto, aż będzie odchodziło od rąk.
Odstawić do wyrośnięcia ( przykryte) na 45 minut.
Piekarnik nagrzać do 180 st.
Do ciasta dodać rozpuszczone masło, ponownie wyrobić.
Ciasto dzielić na porcje i układać w foremkach muffinowych do 2/3 ich wysokości. Odstawić na 10 min. by podrosły.
Piec 20-25 min. do zezłocenia.
W tym czasie zagotować wodę z cukrem i wanilią. Odstawić do przestudzenia i dodać rum.
Z babeczek odciąć dna, nasączyć bardzo-bardzo porządnie syropem.
Z tej porcji ciasta wyszło 12 ciastek.
Wyobrażam sobie, jak Hercules, po woli sącząc sirop de cassis zabiera się do przeglądania korespondencji. Z jakim skomplikowanym zagadnieniem przyjdzie mu się zmierzyć tym razem? Jaki problem będą musiały rozwiązać małe szare komórki?
... ale to za chwilę. Najpierw chwila relaksu przy rozpalonym kominku i ulubiony deser...
Baba była prawdopodobnie ulubionym deserem Herculesa Poirot, mojego ulubionego detektywa, często zamawiał ją w restauracjach. Przygotowałam ją z okazji Festiwalu zorganizowanego przez Pinos "W kuchni panny Marple", którego ideą jest przygotowanie potraw pojawiających się w książkach bądź filmach kryminalnych.
Wydaje mi się, że baba pasuje do Herculesa: mocna, rumowa, bardzo słodka. Deser, który zapewne w w przyjaciołach-Anglikach wywołałby dreszcze grozy na plecach, tak, jak sirop de cassis, którym zapewne Hercules popiłby babę.

1/8 opakowania drożdży (kostki)
1/3 szkl. mleka
1 szkl. mąki pszennej tortowej
2 jajka
6 łyżek cukru
2 łyżki masła
szczypta soli
Na syrop:
34/ szkl. wody
1/4 szkl. rumu
8 łyżek cukru
aromat waniliowy lub 1 cm laski wanilii
Drożdże rozkruszyć do ciepłego mleka, dodać 4 łyżki mąki, wymieszać, odstawić na 20 min by ruszyły.
Dodać cukier, jajka, sól i resztę maki. Wyrobić ciasto, aż będzie odchodziło od rąk.
Odstawić do wyrośnięcia ( przykryte) na 45 minut.
Piekarnik nagrzać do 180 st.
Do ciasta dodać rozpuszczone masło, ponownie wyrobić.
Ciasto dzielić na porcje i układać w foremkach muffinowych do 2/3 ich wysokości. Odstawić na 10 min. by podrosły.
Piec 20-25 min. do zezłocenia.
W tym czasie zagotować wodę z cukrem i wanilią. Odstawić do przestudzenia i dodać rum.
Z babeczek odciąć dna, nasączyć bardzo-bardzo porządnie syropem.
Z tej porcji ciasta wyszło 12 ciastek.

Wyobrażam sobie, jak Hercules, po woli sącząc sirop de cassis zabiera się do przeglądania korespondencji. Z jakim skomplikowanym zagadnieniem przyjdzie mu się zmierzyć tym razem? Jaki problem będą musiały rozwiązać małe szare komórki?
... ale to za chwilę. Najpierw chwila relaksu przy rozpalonym kominku i ulubiony deser...

Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: