- Wrz 23, 2004
- 10,244
- 3
- 38
Korzystając z przepisu na babkę taką piaskową z jakiejś książki, lekko modyfikując nazwałam sobie ją tucholską, na wzór jednych z moich ulubionych ciasteczek, takich o pomarańczowym aromacie, w czekoladzie.
Jest to bardzo puszysta, fajna, prosta babeczka:
4 jajka
1 szkl. cukru
1/2 łyżeczki zapachu-ja pomarańczowy daję, jak mówiłam
1 szklanka mąki pszennej
1 szklanka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 szklanka stopionej margaryny ( ja daję jednak olej i to mniej, tak 0,5-0,75 szklanki)
Jajka ubić z cukrem na puch, dodać aromat, obie mąki i proszek do pieczenia i ciągle ubijając wlać tłuszcz lekko ciepły. Przelać do formy natłuszczonej i wysypanej tartą bułką. Piec w średnio nagrzanym piekarniku ok. 45 minut. Posypać po wystudzeniu cukrem pudrem, a ja polewam często czekoladą.
Jest to bardzo puszysta, fajna, prosta babeczka:
4 jajka
1 szkl. cukru
1/2 łyżeczki zapachu-ja pomarańczowy daję, jak mówiłam
1 szklanka mąki pszennej
1 szklanka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 szklanka stopionej margaryny ( ja daję jednak olej i to mniej, tak 0,5-0,75 szklanki)
Jajka ubić z cukrem na puch, dodać aromat, obie mąki i proszek do pieczenia i ciągle ubijając wlać tłuszcz lekko ciepły. Przelać do formy natłuszczonej i wysypanej tartą bułką. Piec w średnio nagrzanym piekarniku ok. 45 minut. Posypać po wystudzeniu cukrem pudrem, a ja polewam często czekoladą.