- Kwi 9, 2009
- 115
- 0
- 0
Trochę to trwało, ale wreszcie to znalazłam.
Po serii eksperymentów stworzyłam idealnie kruche i czekoladowe ciasteczka. Oto mój przepis:
Baza:
3 szklanki mąki
4 żółtka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Podstawa idealnego smaku:
2 łyżki naturalnego kakao
1/2 łyżeczki aromatu waniliowego
1 i 1/2 kostki margaryny
1 szklanka cukru
1 tabliczka gorzkiej czekolady (trzeba się nad nią poznęcać, żeby były ładne wiórki)
Coś ekstra:
Gotowa polewa czekoladowa
Przepis jest prosty. Łączymy wszystkie składniki (oczywiście poza polewą). Ja proponuję najpierw zmiksować, aż powstanie grudkowata i sucha masa. Wtedy wykładamy na stolnicę i ugniatamy, ugniatamy, ugniatamy. Masa musi być zwarta, lepka i tworzyć ładną kulkę. Dobrze wyrobione ciasto to podstawa. Wstawiamy na trochę (kwadrans) do lodówki, żeby było łatwiej wałkować na cienkie placki. Wycinamy ciasteczka i pieczemy w 180 stopniach od 15 do 25 minut (zależy jak bardzo kruche mają być). W każdej chwili można otworzyć piekarnik i wyjąć ciastka, żeby sprawdzić jak bardzo są miękkie (bez obaw, nie opadną). Ponieważ pieką się szybko proponuję układać je w formie na papierze do pieczenia, wówczas wyjmujemy formę, zdejmujemy papier z gorącymi ciasteczkami i wkładamy do formy nowy papier z kolejną porcją ciastek.
Uwaga: ZAWSZE WYCHODZĄ. Robiłam je wiele razy, modyfikując wszystkie składniki poza bazą i zawsze wychodziły pyszne.
Ale ta proporcja jest najlepsza. I polecam polanie polewą, gdy wystygną. Najlepsze są następnego dnia
Zresztą sami zobaczcie, jakie są apetyczne:
Po serii eksperymentów stworzyłam idealnie kruche i czekoladowe ciasteczka. Oto mój przepis:
Baza:
3 szklanki mąki
4 żółtka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Podstawa idealnego smaku:
2 łyżki naturalnego kakao
1/2 łyżeczki aromatu waniliowego
1 i 1/2 kostki margaryny
1 szklanka cukru
1 tabliczka gorzkiej czekolady (trzeba się nad nią poznęcać, żeby były ładne wiórki)
Coś ekstra:
Gotowa polewa czekoladowa
Przepis jest prosty. Łączymy wszystkie składniki (oczywiście poza polewą). Ja proponuję najpierw zmiksować, aż powstanie grudkowata i sucha masa. Wtedy wykładamy na stolnicę i ugniatamy, ugniatamy, ugniatamy. Masa musi być zwarta, lepka i tworzyć ładną kulkę. Dobrze wyrobione ciasto to podstawa. Wstawiamy na trochę (kwadrans) do lodówki, żeby było łatwiej wałkować na cienkie placki. Wycinamy ciasteczka i pieczemy w 180 stopniach od 15 do 25 minut (zależy jak bardzo kruche mają być). W każdej chwili można otworzyć piekarnik i wyjąć ciastka, żeby sprawdzić jak bardzo są miękkie (bez obaw, nie opadną). Ponieważ pieką się szybko proponuję układać je w formie na papierze do pieczenia, wówczas wyjmujemy formę, zdejmujemy papier z gorącymi ciasteczkami i wkładamy do formy nowy papier z kolejną porcją ciastek.
Uwaga: ZAWSZE WYCHODZĄ. Robiłam je wiele razy, modyfikując wszystkie składniki poza bazą i zawsze wychodziły pyszne.
Ale ta proporcja jest najlepsza. I polecam polanie polewą, gdy wystygną. Najlepsze są następnego dnia
Zresztą sami zobaczcie, jakie są apetyczne: