- Lut 28, 2006
- 7,620
- 1
- 38
Nazwałam tak ten chleb, bo trzymałam się proporcji właśnie z tego przepisu https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=30809, przeglądałam różne przepisy w internecie na bezglutenowce, ale żaden mi do końca nie pasował.
Składniki:
375 g zakwasu bezglutenowego ryżowo-gryczanego prowadzonego metodą trójstopniową (obie mąki w równych proporcjach wagowych, hydracja 100%)
225 g mąki ryżowej
225 g mąki gryczanej
15 g soli
0,5 szklanki skrobii kukurydzianej
2 łyżki siemienia ugotowane w 100 ml wody do konsystencji kisielu
250-300 ml wody
Sposób wykonania:
Gorące siemię lniane wymieszać z pozostałą wodą, sprawdzić temperaturę, jeśli trzeba odrobinę podgrzać (ma być 40 stopni C), rozmieszać z zakwasem i solą, dodać pozostałe składniki, wymieszać, jeśli trzeba dolać wody, ma mieć konsystencję żytniego razowca, przełożyć do keksówki o wymiarach 25x12 cm (ja ją wyłożyłam papierem), wstawić do piekarnika nagrzanego do 30 stopni, poczekać aż na powierzchni zaczną pojawiać się dziurki, ale będzie miał jeszcze lekką kopułkę (2-3 godziny). Piekarnik nagrzać do 260 stopni C, wstawić chleb, zaparować (kostki lodu, wrzątek), w tej temperaturze piec 10 minut, ale po 3 wypuścić parę (wkładam drewnianą łyżkę i zostawiam tak lekko uchylone drzwiczki od piekarnika), domknąć drzwiczki, obniżyć temperaturę do 200 stopni C i dopiekać 40 minut. Gorący wyjąc z formy i ostudzić na kratce, przechowywać jak żytni (owinięty w ściereczkę i worek foliowy).
Moje uwagi:
Warunkiem powodzenia jest zakwas prowadzony metodą trójstopniową, to był mój pierwszy chleb i jeszcze nie wiedziałam jak sobie poradzi, więc zrobiłam tradycyjnie czyli jednostopniowo, chleb długo rósł i był dosyć kwaśny. Zakwas bezglutenowy też jest aktywny i ładnie przyrasta, ale dość szybko się "zjada", dlatego dobrze go dokarmiać co kilka godzin, w czasie odświeżania trzymam go w lekko podgrzanym piekarniku, na ostateczne nocne rośnięcie kiedy jest już żwawszy zostawiam na kuchennym blacie.
Ten chleb będzie smakował fanom kaszy gryczanej, bo ona tutaj wyraźnie wybija się na pierwszy plan, tak wyglądał:
Składniki:
375 g zakwasu bezglutenowego ryżowo-gryczanego prowadzonego metodą trójstopniową (obie mąki w równych proporcjach wagowych, hydracja 100%)
225 g mąki ryżowej
225 g mąki gryczanej
15 g soli
0,5 szklanki skrobii kukurydzianej
2 łyżki siemienia ugotowane w 100 ml wody do konsystencji kisielu
250-300 ml wody
Sposób wykonania:
Gorące siemię lniane wymieszać z pozostałą wodą, sprawdzić temperaturę, jeśli trzeba odrobinę podgrzać (ma być 40 stopni C), rozmieszać z zakwasem i solą, dodać pozostałe składniki, wymieszać, jeśli trzeba dolać wody, ma mieć konsystencję żytniego razowca, przełożyć do keksówki o wymiarach 25x12 cm (ja ją wyłożyłam papierem), wstawić do piekarnika nagrzanego do 30 stopni, poczekać aż na powierzchni zaczną pojawiać się dziurki, ale będzie miał jeszcze lekką kopułkę (2-3 godziny). Piekarnik nagrzać do 260 stopni C, wstawić chleb, zaparować (kostki lodu, wrzątek), w tej temperaturze piec 10 minut, ale po 3 wypuścić parę (wkładam drewnianą łyżkę i zostawiam tak lekko uchylone drzwiczki od piekarnika), domknąć drzwiczki, obniżyć temperaturę do 200 stopni C i dopiekać 40 minut. Gorący wyjąc z formy i ostudzić na kratce, przechowywać jak żytni (owinięty w ściereczkę i worek foliowy).
Moje uwagi:
Warunkiem powodzenia jest zakwas prowadzony metodą trójstopniową, to był mój pierwszy chleb i jeszcze nie wiedziałam jak sobie poradzi, więc zrobiłam tradycyjnie czyli jednostopniowo, chleb długo rósł i był dosyć kwaśny. Zakwas bezglutenowy też jest aktywny i ładnie przyrasta, ale dość szybko się "zjada", dlatego dobrze go dokarmiać co kilka godzin, w czasie odświeżania trzymam go w lekko podgrzanym piekarniku, na ostateczne nocne rośnięcie kiedy jest już żwawszy zostawiam na kuchennym blacie.
Ten chleb będzie smakował fanom kaszy gryczanej, bo ona tutaj wyraźnie wybija się na pierwszy plan, tak wyglądał:

