Burgery fasolowo - orzechowe

[Izolda]

Dzisiejsza radosna twórczość, ale bardzo smakowita, zapisuję póki pamiętam:

1 puszka czerwonej fasoli
1 średnia cebula posiekana w drobną kostkę
0,25 szklanki orzechów włoskich drobniutko posiekanych (ja to zrobiłam malakserem)
0,5 pęczka natki pietruszki drobno posiekanej
3 ząbki czosnku drobno posiekane
1 łyżeczka wędzonej słodkiej papryki
szczypta chilli lub więcej jeśli lubimy pikantne
1 łyżeczka mielonego kminu rzymskiego
0,5 łyżeczki soli
pieprz do smaku
1 - 2 łyżki mąki pszennej w zależności od konsystencji masy
olej do smażenia

Fasolę przepłukać na sicie, dobrze osączyć, rozgnieć widelcem albo tłuczkiem do ziemniaków, cebulę podsmażyć na złoty kolor, wszystkie składniki połączyć, dobrze wymieszać ręką, podzielić na 4 porcje i uformować kotlety koło 1 cm grubości, masa jest zwarta, nie klei się do rąk i dobrze formuje, nic się nie rozwala na patelni, smażyć na odrobinie oleju na rumiano, zajadać ze smakiem

.

 

[Margot]

zapowiadają się pysznie

 

[Izolda]

Na Panią zawsze mogę liczyć

.

 

[Shinju]

Zapowiadają się pysznie. A jakby je tak jeszcze na grillowej patelni usmażyć to sądzę że mogą być rewelacyjne. Muszę wypróbować.

 

[Izolda]

index.php?act=findpost&pid=935395Zapowiadają się pysznie. A jakby je tak jeszcze na grillowej patelni usmażyć to sądzę że mogą być rewelacyjne. Muszę wypróbować.

Shinju ale one nie wymagają dużo tłuszczu do smażenia, wystarczy, że lekko popędzelkujesz olejem zwykłą patelnię teflonową.

 

[Shinju]

I to jest problem bo u mnie w domu patelni teflonowej nie uświadczysz. Jedyna z tego typu to grillowa. Mój tatuś nie jest w stanie zrozumieć, że teflonowych patelni się nie skrobie, nie szoruje druciakiem itp. Można milion razy mu powtórzyć a i tak prędzej czy później ją po swojemu wyszoruje. Szkoda kasy na teflonowe patelnie. Na grillowej zrobię

 

[aga-a]

przepis sobie zapiszę do wypróbowania

 

[Lud_]

Robiłam już jakiś czas temu. Trzymałam się oryginalnych proporcji i moja masa nie była niestety tak zwarta, jak powinna, o czym przekonałam się dopiero na patelni. Wyszły, ale lepiej byłoby, gdybym dodała łyżkę lub dwie mąki więcej; pewnie zależy to od rodzaju użytej fasoli.
Tak czy inaczej, pomysł połączenia czerwonej fasoli z włoskimi orzechami uważam za pyszny.

 

[Izolda]

index.php?act=findpost&pid=947579Robiłam już jakiś czas temu. Trzymałam się oryginalnych proporcji i moja masa nie była niestety tak zwarta, jak powinna, o czym przekonałam się dopiero na patelni. Wyszły, ale lepiej byłoby, gdybym dodała łyżkę lub dwie mąki więcej; pewnie zależy to od rodzaju użytej fasoli.
Tak czy inaczej, pomysł połączenia czerwonej fasoli z włoskimi orzechami uważam za pyszny.

Lud_ to na pewno zależy od fasoli, moja masa była tak zwarta, że mogłam swobodnie formować kotlety, ale z doświadczenia wiem, że brak mąki powoduje masakrę na patelni

, cieszę się, że Ci smakowało.

 

[inga_xx]

brzmi pycha. a ta 1/4 szklanki orzechow daloby sie czyms zastapic?

 

[Izolda]

index.php?act=findpost&pid=948346brzmi pycha. a ta 1/4 szklanki orzechow daloby sie czyms zastapic?

Możesz pominąć, one nie wpływają na konsystencję, są dodatkiem smakowym

. Możesz dodać też np. pestki dyni albo słonecznika.

 

[inga_xx]

index.php?act=findpost&pid=948347Możesz pominąć, one nie wpływają na konsystencję, są dodatkiem smakowym

. Możesz dodać też np. pestki dyni albo słonecznika.

dziekuje

. wlasnie obawialam sie, ze maja wplyw na konsystencje. wyprobuje na pewno.

 

[joannas]

Zabieram się do nich dzisiaj. Mam nadzieję, że mi wyjdą i będą pyszne
Były pyszne, polecam

 

[Izolda]

Ale starocia wykopałaś

. Cieszę się, że smakowały

.

 

[joannas]

I ponownie, bo obok mięsnych zrobię właśnie te.

Mąkę chyba pominę, bo masa jest bardzo zwarta

 

[Izolda]

Joannas, nie wiem czy już zrobione, ale ja bym mąki nie pomijała, ona skleja masę i nie ma potem nieprzyjemnych niespodzianek na patelni, jak bardzo gęste, to dolewam ze dwie łyżki wody.

 

[joannas]

Zrobione, na patelni ładnie się trzymały. Podczas jedzenia nie są bardzo zwarte, ale to mi nie przeszkadza

 

[Izolda]

Najważniejsze, że się nie rozpadły, bo ja kiedyś bez mąki zaliczyłam katastrofę

.